Sophie Turner nie widziała jeszcze 8. serii "Gry o tron". Wszystko przez komentarze w sieci
Michał Wilmowski
4 marca 2020, 14:00
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Ekipa "Gry o tron" rozgrzewała publikę do czerwoności, komplementując 8. sezon serialu przed jego premierą. Późniejszy hejt zniechęcił Sophie Turner do jego obejrzenia.
Ekipa "Gry o tron" rozgrzewała publikę do czerwoności, komplementując 8. sezon serialu przed jego premierą. Późniejszy hejt zniechęcił Sophie Turner do jego obejrzenia.
Miesiące zapowiadania satysfakcjonującego i wbijającego w fotel 8. sezonu "Gry o tron" przemieniły się w marketingowe gadki, gdy finałowe odcinki wylądowały na HBO, a wraz z nimi w sieci pojawił się ogromny hejt. Wpłynął on nie tylko na samopoczucie i morale serialowej ekipy, ale i zniechęcił co niektórych do obejrzenia 8. sezonu produkcji.
Sophie Turner nie widziała 8. sezonu Gry o tron
Wśród aktorów grających w serialu są tacy, którzy nie widzieli jeszcze jego finałowego sezonu. Sophie Turner przyznała, że poddała się po tym, jak zobaczyła hejty w sieci.
— Nie widziałam go. Zaczęłam oglądać, kiedy się zaczął i chciałam skończyć, ale później zostałam w tyle. Zaczęłam czytać te wszystkie komentarze w sieci. Mam wrażenie, że nigdy nie uda się wszystkich usatysfakcjonować zakończeniem, zwłaszcza jeśli serial trwał prawie 10 lat. Ludzie mają tyle pomysłów na to, jak chcą, żeby to się zakończyło. Nie możesz uszczęśliwić wszystkich fanów — powiedziała.
Aktorka przyznaje również, że negatywne komentarze nie wpłynęły na jej postrzeganie produkcji, wprost przeciwnie, z czasem nabiera do niej coraz większego szacunku.
— Teraz, kiedy już wszystko się skończyło, zaczynam uświadamiać sobie, jak niesamowity serial to był — objawienie dla telewizji. Mówię: "O mój Boże, to było jak błogosławieństwo". Kiedy to się dzieje, nie zdajesz sobie sprawy, z jak wspaniałymi ludźmi przebywasz. Ta atmosfera. Sposób, w jaki pracowali. Byłam całkowicie rozpuszczona tym serialem. I nigdy więcej nie będę mieć już czegoś takiego. Nic nie będzie takie samo i dopiero teraz zdaję sobie z tego sprawę — dodaje Sophie.
Wcześniej aktor grający Tommena, Dean-Charles Chapman, wyznał, że stracił zainteresowanie "Grą o tron". Podobnie zresztą jak sam Kit Harington.