Christine Baranski: Nie chcę wciąż grać głupiutkich postaci
Redakcja
9 maja 2012, 19:54
W Universal Channel dzisiaj kolejny odcinek 3. sezonu "Żony idealnej" – i w związku z tym mamy dla Was coś miłego. Krótki wywiad z Christine Baranski, odtwórczynią roli Diane. Jak jej się gra w serialu dramatycznym? Która scena podobała jej się najbardziej? Czy mówi po polsku?
W Universal Channel dzisiaj kolejny odcinek 3. sezonu "Żony idealnej" – i w związku z tym mamy dla Was coś miłego. Krótki wywiad z Christine Baranski, odtwórczynią roli Diane. Jak jej się gra w serialu dramatycznym? Która scena podobała jej się najbardziej? Czy mówi po polsku?
Czy mogłabyś pokrótce streścić fabułę "Żony idealnej" czytelnikom, którzy jeszcze nie widzieli serialu?
"Żona idealna" rozpoczyna się sceną konferencji, podczas której prokurator stanowy Chicago podaje się do dymisji z powodu skandalu seksualnego. Jego żona, jak każda żona polityka, stoi u jego boku. Po konferencji widzimy, jak przerażona poczynaniami swojego męża wymierza mu siarczysty policzek. Tak wygląda jej życie i konsekwencje małżeństwa z człowiekiem, który zdradził ją, będąc osobą publiczną. Po rozstaniu z mężem wraca do pracy w firmie prawniczej. Wcześniej studiowała prawo, ale zrezygnowała z nauki, żeby wychowywać dzieci i opiekować się mężem, który potem ją upokorzył i zdradził.
Właśnie w tym punkcie zaczyna się serial. Fabuła skupia się głównie na opowieści o Alicii Florrick oraz jej życiu prywatnym i zawodowym. Ja gram postać Diane Lockhart – to jedna z szefowych firmy. Serial posiada wybitnie napisany scenariusz, szczególnie interesujący ze względu na postaci kobiece, które są złożone i mają skomplikowane życie. Każdy nowy odcinek to także nowa interesująca sprawa sądowa, która pełna jest ciekawych drugoplanowych bohaterów.
Jaki był Twój ulubiony moment w serialu?
Myślę, że końcówka 2. sezonu, kiedy prawie rozstaję się z Willem przez napięcie, jakie się między nami zrodziło. Byłam przekonana, że planuje wyrzucić mnie z firmy, ale potem zdaliśmy sobie sprawę, że to osoby trzecie chcą nas przejąć, i udaje nam się odeprzeć atak. Uwielbiam tę relację – relację Diane i Willa.
Graliśmy z Willem scenę, w której on przychodzi do biura i już wiemy, że przetrwaliśmy i odzyskaliśmy firmę. Początkowo mieliśmy tylko pić szkocką i wznosić toasty, ale powiedzieliśmy: "Może zatańczymy spontaniczny taniec?". Wciąż jest to mój ulubiony moment, bo w tańcu jest pewna doza intymności, ale takiej beztroskiej, więc tańczyliśmy w koło i śmialiśmy się. Chociaż nigdy nie będziemy partnerami łóżkowymi, to jednak relacja zawodowa jest również niesamowicie intensywna i posiada duży ładunek intymności – szczególnie, kiedy przeszedłeś zwycięsko przez wielką bitwę. Pomyślałam, że ta scena, w której ona po prostu tańczy ze szklaneczką szkockiej w dłoni jest idealna. Reakcja publiczności była podobna.
Mam nadzieję, że serial będzie grany jeszcze przez wiele lat, ponieważ postacie są rozpisane w taki sposób, że można je poprowadzić wieloma różnymi ścieżkami, a my żyjemy w bardzo skomplikowanych czasach. Dużo trudniej jest podejmować dobre decyzje. We wszystkim chodzi o siłę, a wszechobecna polityka przenika wszystkie dziedziny naszego życia. Fabuła serialu mogłaby rozwijać się w wielu różnych kierunkach.
Dobrze Ci się gra postać Diane?
Tak, ale jest to również postać wymagająca. Przede wszystkim, do tej pory grałam przeważnie postaci komediowe, a to jest rola prawdziwie dramatyczna.
Uwielbiałam też 3. sezon. Im dłużej gram, tym większą sprawia mi to przyjemność i cieszą mnie te wszystkie nastroje, które mam do zagrania. Muszę przyznać, że wszyscy świetnie się bawimy. Są dialogi, w których używamy prawniczej terminologii i to jest trochę tak, jakbym mówiła w obcym języku – nauczenie się tego może być dużym wyzwaniem, ale ja lubię wyzwania. Jeśli planujesz karierę tak długą jak moja, okazja do zrobienia czegoś nowego, podjęcia nowego wyzwania, jest świetna. Bardzo bym nie chciała wciąż grać głupiutkich komediowych postaci. To jest zupełnie inna, całkiem nowa sytuacja.
A co z 4. sezonem "Żony idealnej"?
Oczywiście, będzie 4. sezon. Nie znam szczegółów postaci Diane. Media zawsze chcą wiedzieć, co się wydarzy, więc powtarzam im: "Powodem, dla którego widzowie oglądają serial jest ciekawość tego, co zdarzy się później!". Nie mogę nic zdradzać. Wiem, że w jednym z ostatnich epizodów jest scena, w której Diane rozmawia z dwoma mężczyznami przez telefon – z jednym ma randkę w piątek, z drugim w sobotę, podoba mi się to. To jest super, bo obaj są naprawdę interesującymi, przystojnymi facetami. I pomysł, że ona mówi: "Cóż, czemu nie? Mogę iść z obydwoma – jasne".
Mam więc nadzieję, że zachowają tę scenę; wierzę, że to zrobią i Diane będzie nie tylko pracować, ale coś będzie się u niej działo również na marginesie pracy.
Mówisz po polsku?
Nie. Trochę rozumiem język i mam niezłą wymowę, znam też nieco słów i wyrażeń. Żałuję, że moi rodzice nie mówili do nas więcej po polsku. Moi dziadkowie byli aktorami polskiego teatru, a ja dorastałam z babcią, która mówiła pięknie po polsku.
W każdą środę o godz. 22:00 w Universal Channel oglądać możecie kolejne odcinki 3. sezonu "Żony idealnej". Dziś zapraszamy na odcinek 18. Jego powtórkę zobaczycie w sobotę o godz. 20:00.