Aktorka ze "Stranger Things" potwierdza wydłużenie 4. sezonu i mówi, jak pandemia wpłynie na scenariusz
Magdalena Miler
31 lipca 2020, 20:02
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
4. sezon "Stranger Things" był jedną z pierwszych ofiar koronawirusa. Dzisiaj Natalia Dyer, czyli serialowa Nancy Wheeler, opowiada o tym, jak lockdown wpłynął na scenariusz.
4. sezon "Stranger Things" był jedną z pierwszych ofiar koronawirusa. Dzisiaj Natalia Dyer, czyli serialowa Nancy Wheeler, opowiada o tym, jak lockdown wpłynął na scenariusz.
Gdy w czerwcu na profilu scenarzystów "Stranger Things" pojawiły się scenariusze odcinków z 4. sezonu, w sieci zrobiło się gorąco. Wszystko za sprawą ich liczby — dziewięć plików wskazywało na to, że otrzymamy o jeden odcinek więcej niż zapowiadano.
Stranger Things 4: the complete season. #ST4 pic.twitter.com/DAjQFnPVGq
— stranger writers (@strangerwriters) June 18, 2020
4. sezon Stranger Things będzie dłuższy?
Natalia Dyer, znana widzom serialu jako Nancy Wheeler, w rozmowie z The Hollywood Reporter mówi o tym, że paradoksalnie lockdown może podnieść jakość scenariuszy.
— Normalnie otrzymujemy kilka scenariuszy odcinków, a później scenarzyści piszą kolejne zgodnie z harmonogramem. A stworzenie scenariusza zajmuje chwilę, więc zwykle mamy do czynienia z pisaniem równolegle z kręceniem, ale tym razem wydaje się, że scenarzyści mieli wystarczająco dużo czasu. Myślę, że to mogło być błogosławieństwem dla nich, ponieważ mieli czas, by spokojnie usiąść, przemyśleć sprawy i tworzyć. Więc wygląda na to, że wszystko poszło dobrze — mówi aktorka.
Pozostaje jeszcze kwestia dziewięciu plików scenariuszy do 4. sezonu. Czy oznaczają one większą ilość odcinków? "Na to wygląda" — dodaje Natalia.