W 6. sezonie "Lucyfera" będzie Black Lives Matter. Twórcy mówią, jak wygląda plan na ten ważny odcinek
Marta Wawrzyn
20 sierpnia 2020, 12:31
"Lucyfer" (Fot. Netflix)
W "Lucyferze" pojawią się odniesienia do ruchu Black Lives Matter i kwestii przekraczania granic przez policję. Twórcy mówią, dlaczego to ważny odcinek i w jaki sposób go przygotowują.
W "Lucyferze" pojawią się odniesienia do ruchu Black Lives Matter i kwestii przekraczania granic przez policję. Twórcy mówią, dlaczego to ważny odcinek i w jaki sposób go przygotowują.
Jutro o tej porze będziemy binge'ować na Netfliksie pierwszą ósemkę odcinków z 5. sezonu "Lucyfera". Druga połowa sezonu prawdopodobnie pojawi się w przyszłym roku (do nakręcenia wciąż pozostał finał), a twórcy już planują 6. sezon. Nie zabraknie w nim palącej kwestii Black Lives Matter, bo ekipa "Lucyfera" — podobnie jak wcześniej showrunner i scenarzyści "Brooklyn 9-9" — doszła do wniosku, że jest to teraz temat obowiązkowy w serialu o detektywach policji.
Lucyfer — Black Lives Matter w 6. sezonie serialu
Twórcy "Lucyfera", Ildy Modrovich i Joe Henderson, zdradzili swoje plany w rozmowie z ET Online. Scenarzyści serialu są teraz w połowie 6. sezonu i odcinek o BLM ma dla nich duże znaczenie.
— Kiedy wróciliśmy do pokoju scenarzystów, zaczęliśmy przyglądać się temu, że jesteśmy serialem policyjnym i w jaki sposób przyczyniliśmy się lub nie odnieśliśmy się do systemowych problemów w policji. I zdecydowaliśmy, że chcemy wypowiedzieć się na ten temat. Tak więc tworzymy historię, która bezpośrednio się do tego odnosi, i jesteśmy tym bardzo podekscytowani — mówi Modrovich.
Producentka przyznaje, że denerwuje się tym odcinkiem, bo chce zrobić to dobrze. A to oznacza, że odcinek nie będzie kazaniem o prawach człowieka, tylko historią opowiedzianą z punktu widzenia bohaterów i odnoszącą się do tego konkretnego tematu.
— Spojrzymy na to oczami naszych bohaterów z emocjonalnego punktu widzenia, a nie kaznodziejskiego. Chcemy naprawdę ogarnąć sytuację pod względem społecznym, emocjonalnym i chcemy sprawić, żeby oddziaływała ona na głębszym poziomie niż tylko słowa czy retoryka — wyjaśnia Modrovich.
Jak zapewnia showrunnerka, "Lucyfer" ma bardzo zróżnicowany pokój scenarzystów, więc było wiele dyskusji, a nawet łez podczas pisania tego odcinka. A Henderson dodaje, że w rozmowach wzięła także udział obsada, która również podchodzi z pasją do tematu.
— Dla nich wszystkich to też bardzo ważne. D.B. [Woodside] był jedną z osób, które szczególnie się w to zaangażowały. Lesley-Ann [Brandt] i Tom [Ellis] też. Zwykle przedstawiamy im ich wątki i trochę mitologii, ale to właśnie jest wątek, o który wszyscy najbardziej pytali, więc słuchaliśmy ich i staraliśmy się rozmawiać i słuchać ich na tyle, na ile to było możliwe — mówi producent.
Według Hendersona dla takich seriali jak "Lucyfera" walka o równość i sprawiedliwość to moralny obowiązek. Dlatego nie mogło w serialu zabraknąć Black Lives Matter.