Które sceny z "Bridgertonów" były najtrudniejsze dla Phoebe Dynevor? Aktorka miała atak paniki na planie
Marta Wawrzyn
5 stycznia 2021, 14:02
"Bridgertonowie" (Fot. Netflix)
Phoebe Dynevor przyznaje, że granie zawsze perfekcyjnej Daphne Bridgerton czasem stanowiło spore wyzwanie. Ale najtrudniejsze do zagrania wcale nie były sceny seksu z księciem.
Phoebe Dynevor przyznaje, że granie zawsze perfekcyjnej Daphne Bridgerton czasem stanowiło spore wyzwanie. Ale najtrudniejsze do zagrania wcale nie były sceny seksu z księciem.
Phoebe Dynevor do tej pory zagrała w prawie dziesięciu serialach, w tym "The Village", "Dickensian", "Snatch" czy "Younger", ale dopiero główna rola w "Bridgertonach" okazała się dla niej prawdziwym przełomem w karierze. Choć adaptacja rodzinnej sagi Julii Quinn w przyszłości ma skupiać się też na innych bohaterach, w 1. sezonie na świeczniku znajduje się grana przez Dynevor Daphne Bridgerton. A to oznaczało dla młodej aktorki ogromną presję na planie.
Bridgertonowie — Phoebe Dynevor o kulisach serialu
W wywiadzie dla magazynu "Grazia" aktorka przyznaje, że miała problem szczególnie z tymi scenami, kiedy wszystkie oczy były zwrócone na nią i musiała wyglądać perfekcyjnie.
— W jednym z odcinków jest taka scena, kiedy Daphne schodzi po schodach i wszyscy się na nią gapią. To była jedna z najtrudniejszych scen do nakręcenia. Każdy ma takie dni, kiedy się budzi i czuje się jak kupa, i nie chce widzieć innych ludzi, a co dopiero być przed kamerą. Tak się złożyło, że miałam jeden z tych dni i czułam, że jestem poza moją strefą komfortu. W praktyce miałam pełny atak paniki — opowiada.
W rozmowie z "Town and Country" Phoebe Dynevor mówi z kolei, że bardzo bała się też scen bali — czyli tego, co okazało się jedną z najlepszych rzeczy w "Bridgertonach".
— Naprawdę się denerwowałam w związku z tańczeniem, bo zawsze sobie mówiłam, że nie jestem tancerką i w końcu zaczęłam w to wierzyć. Mieliśmy tego niesamowitego choreografa, Jacka Murphy'ego, i przez sześć tygodni mieliśmy próby, zanim rozpoczęły się zdjęcia.
To naprawdę pomogło zbudować chemię pomiędzy Regé [Regé-Jean Page'em, serialowym księciem Hastings] i mną, bo musieliśmy nauczyć się razem tańczyć, a to mocno wpłynęło na naszą relację aktorską. Było też dużo scen, gdzie mieliśmy dialogi podczas tańca, co wygląda na łatwe, ale tak naprawdę jest dość trudne do wykonania. Te sceny przyniosły najwięcej nerwów, ale też były najbardziej satysfakcjonujące — opowiada aktorka.
W 2. sezonie serialu "Bridgertonowie" tańce czekają przede wszystkim Claudię Jessie, odtwórczynię roli Eloise, następnej panny na wydaniu. Mocny wątek szykowany jest także dla Jonathana Baileya, serialowego Anthony'ego Bridgertona, który ma spotkać nową miłość.