"Seks w wielkim mieście" uśmierci Samanthę Jones? Fani nie wyobrażają sobie kontynuacji serialu bez niej
Marta Wawrzyn
11 stycznia 2021, 13:33
"Seks w wielkim mieście" (Courtesy of HBO)
Carrie, Miranda i Charlotte powrócą w nowej odsłonie "Seksu w wielkim mieście", a co z Samanthą? Czeka ją śmierć czy recasting? Na pewno wiemy jedno: Kim Cattrall już w serialu nie zagra.
Carrie, Miranda i Charlotte powrócą w nowej odsłonie "Seksu w wielkim mieście", a co z Samanthą? Czeka ją śmierć czy recasting? Na pewno wiemy jedno: Kim Cattrall już w serialu nie zagra.
"Seks w wielkim mieście" dołączył do licznego grona seriali, które wracają po latach. HBO Max oficjalnie potwierdziło, że późną wiosną w Nowym Jorku ruszą zdjęcia do 10-odcinkowej serii limitowanej "And Just Like That…". Sarah Jessica Parker, Cynthia Nixon i Kristin Davis powrócą jako Carrie, Miranda i Charlotte, których życie i przyjaźń są nawet bardziej skomplikowane po 50-tce niż po 30-tce. Nie zobaczymy już natomiast Kim Cattrall w roli Samanthy. Czy to znaczy, że serial ją uśmierci?
Seks w wielkim mieście — czy Samantha umrze?
Nie da się ukryć, że śmierć wydaje się najbardziej prawdopodobną opcją, zwłaszcza po tym jak Samantha chorowała na raka w finałowym sezonie. Fabularnie dałoby się to bardzo łatwo usprawiedliwić, natomiast trudno to sobie wyobrazić w praktyce, z dwóch powodów: śmierć jednej z czterech głównych kompletnie zmieniłaby serial, a do tego byłaby ogromną traumą dla fanów i prawdopodobnie też Kim Cattrall. Nawet jeśli to ona zdecydowała, iż nie weźmie udziału w projekcie.
TVLine podrzuca inne możliwości: serial może np. udawać, że Samanthy nie ma i nigdy nie było, albo wymienić aktorkę na nową. To ostatnie sugerowała sama Kim Cattrall w wywiadzie dla telewizji ITV z 2017 roku, mówiąc, że gdyby miał powstać trzeci film z cyklu "Seks w wielkim mieście" (takie wtedy były plany), być może producenci powinni obsadzić jej postać ponownie i dać szansę aktorce czarnoskórej albo pochodzenia latynoskiego.
Jest jeszcze inna opcja, czyli wyjazd — być może ze Smithem? — do kraju tak dalekiego, że nie sięgają tam nawet kamery. To rozwiązanie jednak też ma swoje wady, w końcu Samantha już raz wyjechała (do Los Angeles) i jakoś kamery były w stanie ją znaleźć. Dlaczego więc serial nie miałby pokazywać jej życia w Europie czy gdziekolwiek indziej? Trudno byłoby to sensownie usprawiedliwić, a zważywszy, że na jednej serii limitowanej pewnie się nie skończy, zaś Kim Cattrall zdania co do swojego udziału nie zmieni, powraca pierwsza opcja, czyli śmierć Samanthy.
Seks w wielkim mieście bez Samanthy? Niemożliwe!
Co na to dawni fani serialu? Na Twitterze można znaleźć mnóstwo dowodów, że zachwyceni nie są. Według krytyczki Emily Nussbaum serial po prostu nie działa bez Samanthy. Jej zdaniem rozwiązanie jest proste: zrobić zupełnie inny serial, o innych kobietach po 50-tce, które mieszkają w wielkim mieście i mają życie seksualne. Problem z nową wersją ma też aktorka Charisma Carpenter i liczni fani serialu, którzy głośno krytykują okrojony "Seks w wielkim mieście".
(Alternate solution: just make another good, original, stylized, funny, filthy show, about interesting women in their 50s.)
— Emily Nussbaum (@emilynussbaum) January 11, 2021
Samantha was (the one) sexing in the city the most. With ALL THE BEST DIALOGUE. That character dies, the show as we knew it does too. #mytwocents https://t.co/aJg5H8UCyV
— charisma carpenter (@AllCharisma) January 11, 2021
"I couldn't help but wonder… What's the point in reviving Sex and the City without Samantha?"… pic.twitter.com/16UD77IBMK
— John (@JConUK) January 11, 2021
Carrie, Miranda, and Charlotte in the first episode without Samantha. pic.twitter.com/9FZBKeTFQM
— johnny (@justjohnny81) January 11, 2021
Have Tilda Swinton play Samantha
— Carey O"Donnell (@ecareyo) January 10, 2021