Czemu "Dexter" powraca akurat teraz? Michael C. Hall zdradza, co zadecydowało o nowym sezonie serialu
Marta Wawrzyn
18 stycznia 2021, 15:02
"Dexter" (Fot. Showtime)
"Stranger Things", "Wiedźmin", "Sukcesja" i… "Dexter". Tak wygląda krótka lista najbardziej oczekiwanych serialowych powrotów w 2021 roku. Czemu nasz ulubiony morderca wraca akurat teraz?
"Stranger Things", "Wiedźmin", "Sukcesja" i… "Dexter". Tak wygląda krótka lista najbardziej oczekiwanych serialowych powrotów w 2021 roku. Czemu nasz ulubiony morderca wraca akurat teraz?
"Dexter" dołączył do długiej listy seriali, które wracają po latach. Telewizja Showtime zamówiła 10-odcinkową serię limitowaną, którą zobaczymy jesienią 2021 roku. Zdjęcia ruszają w lutym, nie w Miami, tylko w Massachusetts, a akcja będzie dziać się w fikcyjnym miasteczku Iron Lake w stanie Nowy Jork. Do obsady dołączy m.in. Clancy Brown ("Carnivale") w roli głównego antagonisty Dexa, Kurta Caldwella, właściciela postoju ciężarówek i nieoficjalnego burmistrza Iron Lake.
Michael C. Hall o tym, dlaczego Dexter wraca teraz
A wszystko to zobaczymy osiem lat po powszechnie krytykowanym finale serialu, w którym nasz ulubiony seryjny morderca został drwalem w Oregonie. Serwis ET zadał Michaelowi C. Hallowi pytanie, które chodzi po głowach fanów: dlaczego "Dexter" wraca akurat teraz? Aktor przyznał, że nie jest to pierwszy raz, kiedy próbowano przywrócić Dexa na ekran. Ale wcześniejsze pomysły nie były tak udane.
— Nieoficjalnie wiele razy zwracali się do mnie na ulicy ludzie, którzy mieli pomysły. Ale… myślę, że przed tym były może ze trzy uzasadnione pomysły czy koncepty tego, co moglibyśmy zrobić, i żaden z nich nie wydawał się właściwy — powiedział Michael C. Hall.
Według niego liczył się dobry pomysł i scenariusz, ale też odpowiedni moment. "Dexter" wróci teraz, bo wszystko się ze sobą zgrało.
— Tym razem wiele z tego ma związek z tym, ile upłynęło czasu. To się będzie działo w czasie rzeczywistym, tak jakby minęło tyle samo czasu od finału. I tak, udało nam się zebrać z powrotem naszą ekipę twórców. Powraca Clyde Phillips, który był showrunnerem pierwszych czterech sezonów. I Marcos Siega, jeden z naszych reżyserów, który powtarza: "Nakręcimy to jak długi, 10-godzinny film". To była kombinacja scenariuszy i właściwego momentu — powiedział aktor.
Jak dodał, zawsze był przekonany, że kiedy będzie właściwy moment, to po prostu propozycja się pojawi. I tak się właśnie stało. Jego zdaniem nowy sezon "Dextera" to dobra okazja, żeby naprawić to, co nie udało się w finale.
— Apetyt na reboot jest w pewnym sensie podsycany tym, że to było mniej niż satysfakcjonujące zakończenie dla ludzi. Ja też chcę się dowiedzieć, co się stało z tym facetem, tak samo jak wszyscy inni. Nie wiem, czy oni na to pójdą, ale chcę, żeby on prowadził własną pizzerię. Tak po prostu, wiecie, nie muszę wyjaśniać, czemu to byłoby super — zażartował na koniec Hall.
Zamiast prowadzenia knajpy Dextera Morgana czeka jednak starcie z kolejnym przeciwnikiem i zmierzenie się z własnym losem. Czy raz jeszcze wyjdzie z tego żywy? To będziemy wiedzieć mniej więcej za rok.