Ben Barnes z "Cienia i kości" zakochał się w Zmroczu. "Czułem się, jakbym zszedł z kart książki" — mówi
Karolina Noga
27 kwietnia 2021, 16:03
"Cień i kość" (Fot. Netflix)
Widzowie zdążyli pokochać bohaterów "Cienia i kości", najnowszego serialu od Netfliksa. Uwagę szczególnie przyciągnął Ben Barnes. Co o roli Zmrocza ma do powiedzenia aktor?
Widzowie zdążyli pokochać bohaterów "Cienia i kości", najnowszego serialu od Netfliksa. Uwagę szczególnie przyciągnął Ben Barnes. Co o roli Zmrocza ma do powiedzenia aktor?
"Cień i kość", pomimo krótkiego czasu od premiery, wywołało prawdziwą burzę w sieci. Historia jest adaptacją trylogii fantasy Leigh Bardugo o losach Aliny Starkov (Jessie Mei-Lee), sieroty i kartografki, która odkrywa, że posiada niezwykłą zdolność, pozwalającej jej na odmianę losów pogrążonego w wojnie państwa.
Cień i kość — Ben Barnes o roli Zmrocza w serialu
Ben Barnes, znany z m.in. "Portretu Doriana Graya", "Opowieści z Narnii" i serialu "Westworld", zachwycił widzów w roli Zmrocza. Aktor w wywiadzie dla TVLine wypowiedział się na temat odczuć, które towarzyszyły mu podczas pracy na planie.
— Powiedziałabym, że on sprawia takie samo wrażenie jak na kartkach książki. Wieczorem po pierwszym dniu zdjęć zadzwoniłem do Leigh Bardugo i powiedziałem jej, że czuję się, jakbym właśnie zszedł ze stron książki prosto do tej historii. Nigdy wcześniej się tak nie czułem — opowiadał aktor.
Postać Zmrocza od początku serialu jest nieoczywista. To bohater tajemniczy, który wykorzystuje swój urok by zbliżyć się do Aliny i jej mocy. Równocześnie skrywa pełną sekretów przeszłość.
— On nie sądzi, że jego metody działania są nieuzasadnione, biorąc pod uwagę trudność sytuacji. Myślę, że zgodnie z nowoczesnymi standardami, trudno jest zaakceptować jego postępowanie, ale rodzi to ciekawe pytania, czy jesteśmy bardziej skłonni do przebaczenia ludziom, jeśli rozumiemy ich motywacje. Czy wybaczamy, gdy wierzymy, że kierują nim szlachetne pobudki, by chronić swój lud? Albo czy ma potencjał, by się zmienić i znów kogoś pokochać? — powiedział Barnes.
Aktor poruszył także kwestię relacji pomiędzy Aliną a Zmroczem. On w jakimś sensie widzi w niej siebie, bo przeszedł to co ona w przeszłości.
— Oczywiście, ich związek jest problematyczny. On jest na szczycie łańcucha pokarmowego w hierarchii świata i manipuluje, nadużywa swojej władzy, aby zmusić ją do wykonywania swoich rozkazów. Po drodze próbuje przekonać ją do swoich poglądów i podzielić się z nią tym, czym może, ale ona jest nieufną osobą. W pewnym momencie zadaje jej pytanie, czy nie przeszkadza jej to, co dzieje się między nimi – ale oczywiście, część jego działań jest już jednak nie do odwrócenia — skomentował.
Cień i kość sezon 2 — Ben Barnes o kontynuacji
Pierwszy sezon zakończył się mocnym cliffhangerem. Platforma nie zamówiła jeszcze kolejnego sezonu, ale wiele wskazuje na to, że to tylko kwestia czasu. O potencjalnym 2. sezonie wypowiadali się m.in showrunner Eric Herresner oraz Leigh Bardugo. Do dyskusji włączył się także Ben Barnes wspominając, że jest ciekaw, co mogłoby czekać Zmrocza.
— Mam dużo pomysłów dotyczących tego, co mogłoby się wydarzyć i czuję, że istnieje ogromny potencjał, by rozwinąć skrzydła i pozwolić na interakcje postaci, które niekoniecznie miały miejsce w książkach. [Zmrocz] staje się coraz bardziej symboliczny wraz z rozwojem akcji w trylogii. Interesującym byłoby zobaczyć, jakie są szanse, by w przyszłości go uczłowieczyć — dodał aktor.
Czy zobaczymy kontynuację historii? Tego dopiero się dowiemy, jednak prawdopodobieństwo jest naprawdę duże. W międzyczasie, zachęcamy do zapoznania się z naszą recenzją 1. sezonu "Cienia i kości".