"Fringe": Co będzie się działo w 5. sezonie?
Andrzej Mandel
21 czerwca 2012, 12:22
John Noble rozgadał się na temat tego, co będzie się działo w 5. sezonie "Fringe". Jedyne co może smucić fanów, to fakt, że jest będzie to na pewno ostatni sezon. Spoilery!
John Noble rozgadał się na temat tego, co będzie się działo w 5. sezonie "Fringe". Jedyne co może smucić fanów, to fakt, że jest będzie to na pewno ostatni sezon. Spoilery!
Premiera pierwszego odcinka 5. sezonu "Fringe" dopiero 28 września, ale już wiemy, jaki będzie nosił on tytuł – "Transilience Thought Unifier Model-11". To akurat zdradził J.H. Wyman, który pozostał na posterunku przy produkcji "Fringe" (Jeff Pinker odszedł od "Fringe"). Jednak o tym, co będzie się działo, najwięcej mogliśmy się dowiedzieć od Johna Noble, który gra Waltera.
Po pierwsze, akcja ma od razu przenieść się do 2036 roku (czyli do momentu znanego z "Letters of Transit", jednego z odcinków 4. sezonu). Walter i Peter (Joshua Jackson) zostali właśnie, jak pamiętamy, uwolnieni z "bursztynu" i zaczynają walkę przeciwko Obserwatorom. Ramię w ramię z córką Petera i Olivii.
Po drugie, nie musimy się martwić o brak Olivii (Anna Torv), szybko się odnajdzie i, oczywiście, ona również przeżyje wzruszający moment spotkania z córką. Tak jak Peter w "Letters of Transit". Troszkę wyciskania łez zawsze się przyda. Zanim to nastąpi przypomnijmy sobie, jak Peter zorientował się, kim jest Etta (Georgina Heig)
Po trzecie, będziemy mieli przebitki z tego, co działo się przed zamrożeniem Waltera, Petera i reszty ekipy. Będziemy więc też pewnie wiedzieć, co robił tam William Bell (Leonard Nimoy).
W 5. sezonie czeka nas więc sporo. I bardzo dobrze, bo "Fringe" powinno mieć zakończenie "z przytupem".