"Dziewięcioro nieznajomych" zakończy się inaczej niż książka. Samara Weaving mówi, że serial nas zaskoczy
Karolina Noga
30 sierpnia 2021, 13:03
"Dziewięcioro nieznajomych" (Fot. Hulu)
W przypadku adaptacji książek twórcy często decydują się na zmiany fabularne. Jak zdradziła Samara Weaving, zakończenie "Dziewięciorga nieznajomych" także pójdzie w innym kierunku.
W przypadku adaptacji książek twórcy często decydują się na zmiany fabularne. Jak zdradziła Samara Weaving, zakończenie "Dziewięciorga nieznajomych" także pójdzie w innym kierunku.
"Dziewięcioro nieznajomych" to kolejna po "Wielkich kłamstewkach" adaptacja powieści Liane Moriarty. Serial szybko pobił rekord oglądalności na Hulu, zyskując ogromną popularność. Za nami już połowa, a w Tranquillum House wciąż jest więcej zagadek niż odpowiedzi. Jak się okazuje, nawet osoby, które czytały powieść, też nie mogą być pewne zakończenia.
Dziewięcioro nieznajomych — serial vs. książka
Samara Weaving w serialu gra Jessicę. Ona i jej mąż Ben (Melvin Gregg) przyjechali, by naprawić problemy w związku. Aktorka w rozmowie z portalem Digital Spy zdradziła, że bohaterów czeka coś zupełnie innego niż w książce:
— Scenariusz bardzo różni się od książki tym, że zakończenia są zupełnie inne zakończenia dla wielu różnych postaci. Masza ma zupełnie inny wątek i sądzę, że ciekawie będzie zobaczyć, co ludzie o tym pomyślą — powiedziała.
Weaving prawdopodobnie miała na myśli tajemnicze groźby, które otrzymuje dyrektorka ośrodka. W powieści Liane Moriarty nie było takiego wątku. Postać Jessiki także zyskała dzięki serialowi — poruszono kwestię dysmorfii ciała, z którą zmaga się influencerka.
— Największą różnicą jest to, że w scenariuszu ona ma dysmorfię ciała. Ma coś w rodzaju choroby psychicznej, a w książce jej relacja z obrazem własnego ciała jest dość pozytywna — dodała.
Lektura książki pomogła aktorce lepiej wcielić się w swoją bohaterkę, co Samara Weaving także zaznaczyła podczas rozmowy:
— Myślę, że w książce możesz zobaczyć, co tak naprawdę siedzi każdemu w głowie, masz wgląd w szczerą perspektywę tego, co ktoś myśli. Choć scenariusz jest równie świetny, to uważam, że w książce Jessica została naprawdę dogłębnie przestudiowana, z czego skorzystałam.
Kto grozi Maszy? Fani mają swoje teorie, jednak odpowiedź na to pytanie dopiero przed nami. W oczekiwaniu na nowe odcinki zachęcamy do zapoznania się z naszą recenzją oraz sprawdzenia, czy gdzie kręcono serial.