Podczas powrotu "Przyjaciół" były wielkie emocje. "Nawet LeBlanc się rozkleił" — mówi Jennifer Aniston
Karolina Noga
16 września 2021, 13:32
"Przyjaciele: Spotkanie po latach" (Fot. HBO Max)
"Przyjaciele" powrócili w maju z programem specjalnym. Nie zabrakło wzruszeń i wspomnień z planu, ale Jennifer Aniston powiedziała, że było to dla niej trudne doświadczenie.
"Przyjaciele" powrócili w maju z programem specjalnym. Nie zabrakło wzruszeń i wspomnień z planu, ale Jennifer Aniston powiedziała, że było to dla niej trudne doświadczenie.
"Przyjaciele" powrócili z odcinkiem specjalnym. Na planie spotkała się obsada: Jennifer Aniston (Rachel), Courteney Cox (Monica), David Schwimmer (Ross), Matthew Perry (Chandler), Lisa Kudrow (Phoebe) oraz Matt LeBlanc (Joey). Było to wielkie przeżycie nie tylko dla fanów serialu, ale i całej ekipy. Jennifer Aniston zdradziła, co czuła podczas nagrywania.
Przyjaciele: Kręcenie powrotu trudne dla ekipy
Jak podaje People, Jennifer Aniston wzięła udział w podkaście "Literally! With Rob Lowe". Aktorka powiedziała, że na początku zarówno ona, jak i jej koledzy z planu sceptycznie podchodzili do pomysłu powrotu.
— Nie wiedzieliśmy, jak to będzie wyglądać. To znaczy, słyszeliśmy o tym od dawna. Wiedzieliśmy, że ludzie tego chcieli — fani naprawdę chcieli jakiegoś ponownego spotkania. Ale po co rozpakowywać idealnie zapakowany [serial]? Wiesz, zostawmy to tam, gdzie było. Nie zaburzajmy tego.
Jak przyznała, ekipie po prostu spodobał się pomysł, żeby spotkać się i powspominać razem serial — zamiast ponownie wcielać się w dawne postacie.
— Więc kiedy Ben Winston, nasz producent/reżyser, przyszedł do każdego z nas ze swoim pomysłem, to po prostu do nas wszystkich przemawiało. I nie brzmiało to jak coś, co mogłoby zdewaluować albo popsuć coś, co zostało zostawione w idealnym miejscu — powiedziała.
Program specjalny okazał się prawdziwym sukcesem. Nie zabrakło niespodzianek m.in. wspólnego śpiewania "Smelly Cat" – z Lisą Kudrow wystąpiła Lady Gaga. Jennifer Aniston powiedziała, że wbrew pozorom gwiazdom nie było cały czas do śmiechu.
— Myślę, że to naprawdę nas wszystkich zdołowało o wiele mocniej, niż się spodziewaliśmy. Ponieważ myślisz, że to będzie naprawdę fajne, podróżować w czasie. Okazuje się, że — auć — podróżowanie w czasie jest trochę trudne. Powrót był nostalgiczny w takim sensie, że był również trochę melancholijny. Ponieważ wiele się zmieniło i wszyscy poszliśmy różnymi drogami, niektórzy nie tak łatwymi, inni łatwiejszymi — dodała.
Gwiazda zdradziła także, że pewne sceny zostały wycięte. Jak się okazuje, w pewnym momencie emocje wzięły górę i nie zabrakło łez.
— W pewnym momencie wszyscy byliśmy jakby w kałuży. Nie sądzę, żeby to złamało Davida, ale nawet LeBlanc w pewnym momencie pękł. Pan Twardy Facet. Nasz wielki brat, który zabiłby każdego, kto spojrzałby na ciebie krzywo. Nawet on trochę się rozkleił — wspomniała.
Co jeszcze działo się podczas odcinka specjalnego? Twórcy rozwiali wątpliwości dotyczące odwiecznego sporo fanów na temat przerwy Rachel i Rossa. Nie zabrakło także rewelacji — Jennifer Aniston i David Schwimmer zdradzili, że w pewnym momencie chcieli być razem także prywatnie.