"Occupation": Żołnierze martwi za życia
Nikodem Pankowiak
19 lipca 2012, 17:38
Dopiero trzy lata po premierze, ale jednak, polska telewizja wyemitowała brytyjską miniserię "Occupation". Co prawda temat wojny w Iraku nie jest tak chwytliwy jak jeszcze jakiś czas temu, ale zdecydowanie warto przyjrzeć się bliżej tej produkcji. Jeden argument. Jest świetna.
Dopiero trzy lata po premierze, ale jednak, polska telewizja wyemitowała brytyjską miniserię "Occupation". Co prawda temat wojny w Iraku nie jest tak chwytliwy jak jeszcze jakiś czas temu, ale zdecydowanie warto przyjrzeć się bliżej tej produkcji. Jeden argument. Jest świetna.
Głównych bohaterów serialu poznajemy w samym środku akcji. Mike (James Nesbitt), Danny (Stephen Graham), Hibbs (Warren Brown) oraz ich koledzy ruszają na z pozoru zwykłą akcję gdzieś na ulicach Basry. Ich plany jednak szybko biorą w łeb. Rzucony granat, raniący przypadkową dziewczynkę i jednego z ich kumpli, wywraca ich życie do góry nogami. Jakiś czas później panowie wracają do Wielkiej Brytanii, do domu. Tyle że tutaj nic nie jest takie jak wcześniej.
Trudno nie zauważyć podobieństw między "Occupation" a nagrodzonym Oskarem za najlepszy film "The Hurt Locker". Obie produkcje pokazują, jakie spustoszenie sieje wojna. Nie tylko na ulicach miast, w których się toczy, ale także, a może przede wszystkim, w ludzkiej głowie. Najpierw sprawia, że czujesz adrenalinę, smakujesz tak upragnionej przez siebie akcji, później wchłania cię coraz bardziej, aż wreszcie zostajesz połknięty, przeżuty i wypluty. Jesteś wrakiem, gdy wracasz do domu. Nie potrafisz ponownie zbliżyć się do swojej rodziny, zaczynasz brać narkotyki, aż wreszcie dochodzisz do wniosku, że twój dom jest teraz gdzie indziej. To zrujnowane ulice irackich miast, pełne brudu, biedy, śmierci i kul przelatujących tuż nad twoim uchem.
Każdy z bohaterów na swój sposób stara się przezwyciężyć powojenną traumę, ale ostatecznie wszyscy, choć z różnych powodów, lądują w tym samym bagnie. Danny po latach służby odnajduje swój sens w wojnie, dla niego staje się ona jedynie sposobem na zarobienie sporych pieniędzy. Brawa dla Stephena Grahama za tę rolę! Nie każdy potrafiłby tak dobrze zagrać byłego żołnierza, coraz bardziej popadającego w dwa nałogi: narkotykowy oraz wzbogacania się na nie do końca czystych i jasnych interesach przy "odbudowie" Iraku.
Hibbs to największy idealista w gronie trzech przyjaciół. Wraca, bo chce nieść ludziom pomoc. Wierzy, że jego działania mogą pomóc w postawieniu na nogi zupełnie zdewastowanego przez wojnę kraju. Idealizm jednak szybko wyparowuje, gdy okazuje się, że w tym państwie nawet policja, zamiast ochraniać, zabija. Mike, to chyba postać najbardziej tragiczna. Jego małżeństwo rozpada się z powodu niespełnionej miłości do irackiej lekarki. Dwa różne światy nie mogą się połączyć, dlatego nie spodziewajmy się dobrego zakończenia.
Trzy charakterystyczne postacie głównych bohaterów to zdecydowanie największy, choć z pewnością nie jedyny, plus brytyjskiej produkcji. Serial trzyma w napięciu od początku do końca i aby to się udało, twórcom nie był potrzebny milion wybuchów, strzałów i innych fajerwerków. Oczywiście w przeciągu trzech godzin uświadczymy setek wystrzelonych pocisków, jednak twórcy zdecydowanie bardziej skłaniają się ku temu, by uświadamiać, jakie konsekwencje niesie wojna zarówno dla ludności cywilnej, jak i powracających do domu żołnierzy. Zdecydowanie odradzam oglądanie tym wszystkim, którzy pożądają głównie odmóżdżenia i/lub efektów specjalnych. Brawa należą się także ze bardzo dobrą ścieżkę dźwiękową oraz zdjęcia. Choć serial kręcono w Maroku, mamy wrażenie, jakbyśmy razem z bohaterami przemierzali
zdewastowany Irak.
"Occupation" to opowieść o psychice żołnierza, o wojnie, która staje się dla niego jedynym sposobem na przeżycie. Stawia pytania o sens takich działań, jak te w Iraku. Czy wyzwolenie kraju spod reżimu okrutnego dyktatora naprawdę wyszło mu na dobre? Czy było to warte śmierci setek tysięcy, a może milionów niewinnych cywilów? W imię czego wysłano tam żołnierzy, powracających później w trumnach lub z blizną na psychice? Widzimy tutaj ludzi, którzy, choć wciąż są żywi, zmarli gdzieś na wojennym pustkowiu.
– Co się z tobą stało?
– Pojechałem do Iraku.