Lee Jung-jae z miejsca zachwycił się "Squid Game". Gwiazda serialu opowiada o jego kulisach i początkach
Karolina Noga
7 października 2021, 15:03
"Squid Game" (Fot. Netflix)
O "Squid Game" mówią dosłownie wszyscy. Lee Jung-jae, który w koreańskim serialu gra głównego bohatera, opowiedział o swoich odczuciach dotyczących produkcji. Na co przeznaczyłby wygraną?
O "Squid Game" mówią dosłownie wszyscy. Lee Jung-jae, który w koreańskim serialu gra głównego bohatera, opowiedział o swoich odczuciach dotyczących produkcji. Na co przeznaczyłby wygraną?
"Squid Game" szybko wspięło się na wyżyny popularności. Nowe grono fanów zyskali także aktorzy, w tym Lee Jung-jae ("Along With the Gods: The Two Worlds"), który w serialu wcielił się w głównego bohatera. Chociaż aktor unika mediów społecznościowych, chętnie wypowiada się na temat dramy.
Squid Game: Lee Jung-jae o swoim bohaterze
Aktor udzielił serii wywiadów dla koreańskiego portalu Star News, których fragmenty można znaleźć na Soompi. Co gwiazda sądzi o swoim bohaterze Seong Gi-hunie?
— Szczerze, to nie jestem pewien, czy ludzie zza oceanu będą utożsamiać się z Seong Gi-hunem, który chce i faktycznie pomaga innym w tak ekstremalnej sytuacji. Jednak myślę, że to dobrze oddaje emocje Koreańczyków, więc nie sądziłem, że to dziwne, kiedy czytałem scenariusz.
Czytając go, pomyślałem, że on jest ciepłą osobą. Nie było żadnego aspektu [postaci], którego czułbym, że nie mogę zagrać, ponieważ go nie rozumiałem. Z tego powodu, postać Seong Gi-huna jest w pewien sposób urocza. Ale jako że to jest serial telewizyjny, myślę, że osobowość Seong Gi-huna została przekształcona w swego rodzaju przesłanie — powiedział.
Aktor zdradził również, na co on przeznaczyłby pieniądze, gdyby udało mu się przetrwać brutalną grę — chciałby wesprzeć potrzebujące osoby, oddając wygraną na fundacje.
Squid Game: Koncept zachwycił aktora
W serialu niewinne dziecięce zabawy zostały przemienione w arenę walki na śmierć i życie. Twórca "Squid Game" Hwang Dong-hyuk ("The Fortress") niedawno zdradził, skąd czerpał inspirację, zaś Lee Jung-jae nie szczędził pochwał:
— Podobał mi się ten koncept. To gra survivalowa dla dorosłych, ale jest w niej element horroru, który polega na graniu w gry z dzieciństwa. Można powiedzieć, że gatunkiem jest survival, ale scenariusz zawiera szczegóły o wszystkich smutkach i kłopotach uczestników, i dlaczego musieli od nich uciekać.
Aby nie wyolbrzymiać tych kwestii, są one powoli nawarstwiane jeden po drugim od odcinka pierwszego, by na końcu emocjonalnie i efektownie eksplodować. Czułem, że to odróżnia ["Squid Game"] od innych filmów o przetrwaniu. Od samego początku uważałem, że to jest naprawdę dobre.
Kolorowe i niepokojące plany zdjęciowe wzbudzały ciekawość całej ekipy. Jung-jae zdradził, że zanim zaczynali kręcić, wszyscy aktorzy robili mnóstwo zdjęć samego planu, będąc pod wrażeniem rozmachu.
Czy będzie 2. sezon? Twórca podkreślił, że nie jest niczego pewien, ale swojego zainteresowania kontynuacją serialu nie kryje Netflix. Sukces "Squid Game" może jednak przełożyć się na jeszcze większe zainteresowanie produkcjami z Korei Południowej. Jakie koreańskie seriale warto zobaczyć na Netfliksie? Nasze propozycje znajdziecie tutaj.