"Squid Game" diametralnie zmieniło życie odtwórcy roli gracza 001. 77-letni Oh Young Soo opowiada o sławie
Agata Jarzębowska
22 października 2021, 15:03
"Squid Game" (Fot. Netflix)
"Squid Game" stało się hitem, a aktorzy muszą się zmierzyć z nagłą sławą. Oh Young Soo, czyli serialowy gracz 001, mówi, że wszystko w jego życiu się zmieniło — do tej pory nie miał nawet menedżera!
"Squid Game" stało się hitem, a aktorzy muszą się zmierzyć z nagłą sławą. Oh Young Soo, czyli serialowy gracz 001, mówi, że wszystko w jego życiu się zmieniło — do tej pory nie miał nawet menedżera!
"Squid Game" w ciągu kilku dni stał się najczęściej oglądanym serialem Netfliksa — do tej pory oglądano go w 142 mln gospodarstw domowych na całym świecie (przy czym należy zaznaczyć, że Netflix liczy tutaj każdego, kto obejrzał przynajmniej dwie minuty serialu). Nic więc dziwnego, że życie aktorów zmieniło się w ciągu jednej nocy nie do poznania. Oh Young Soo, który wcielił się w postać gracza 001, opowiada o szaleństwie, jakie wdarło się w jego życie.
Oh Young Soo o zmianach w życiu po Squid Game
Jak podaje ET Canada (powołując się na Soompi), 77-letni aktor przyznał, że potrzebuje pomocy swojej córki, by poradzić sobie z ilością napływających propozycji, a do tej pory nie potrzebował nawet menedżera.
— Czuję się, jakbym unosił się w powietrzu. Zmusza mnie to myślenia, że muszę się uspokoić, poukładać moje myśli, wstrzymać się na chwilę. Bardzo dużo ludzi się ze mną kontaktuje, a ponieważ nie mam menadżera, jest mi trudno poradzić sobie z taką ilością otrzymywanych telefonów i wiadomości. Dlatego moja córka mi pomaga. Trochę się teraz zmieniło. Kiedy wychodzę do kawiarni czy gdzieś indziej, muszę być świadomy [jak wyglądam oczami innych]. To sprawiło, że myślę: "Bycie sławnym też jest ciężkie". Nie mam żadnych ambicji. W życiu otrzymałem wiele rzeczy, dużych czy małych. Teraz chcę zostawić za sobą te rzeczy, które otrzymałem.
Oh Young Soo dodaje, że odrzucił już wiele propozycji wystąpienia w reklamach. Tłumaczy rówinież, co ma na myśli w zostawianiu za sobą rzeczy, podkreślając, że to nastawienie przychodzi z wiekiem:
— Mówiąc prościej, powiedzmy, że wchodzisz na górę i widzisz kwiatek. Gdy jesteśmy młodzi, zrywamy go i zabieramy ze sobą. Ale z czasem, gdy dochodzi się do mojego wieku, zostawiasz ten kwiatek dokładnie tam, gdzie jest, żeby móc wrócić i zobaczyć go raz jeszcze, później. Tak samo jest z życiem. Pozostawia się rzeczy dokładnie takimi, jakie są. To nie jest łatwe.
A jak aktor rozumie metaforę ukrytą w serialu Netfliksa? Pomimo że "Squid Game" bardzo jasno krytykuje kapitalizm i nasze podeście do pieniędzy, zostawił szerokie pole do interpretacji swojego przesłania. Oh Young Soo również ma swoją własną:
— Nasze społeczeństwo uznaje tylko pierwsze miejsce, jakby nikt więcej się nie liczył. A gdy ważne jest tylko miejsce pierwsze, drugie już jest bez znaczenia. Ale nawet jeżeli znalezienie się na drugim miejscu oznacza przegranie pierwszego, to też jest wygranie z trzecim. Więc tak naprawdę wszyscy są wygranymi. To dlatego prawdziwym wygranym jest ten, kto ciężko pracuje nad rzeczami, które chce robić i osiąga pewien stan wewnętrzny. Myślę, że właśnie taka osoba jest zwycięzcą.
Ogromny sukces sprawił, że cały świat pyta o 2. sezon "Squid Game". Twórca z jednej strony mówił, że nie jest pewny, czy to udźwignie, a z drugiej, przyznawał, że pomysłów mu nie brakuje – jest wśród nich opowieść o przeszłości gracza nr 001, ale też rozwinięcie postaci Lidera. Serial oficjalnie nie ma jeszcze zamówienia na 2. sezon, ale władze Netfliksa nie ukrywają, że zależy im na kontynuacji.