Shonda Rhimes uważa, że Regé-Jean Page dobrze zrobił, odchodząc z "Bridgertonów" — oto dlaczego
Karolina Noga
5 listopada 2021, 12:03
"Bridgertonowie" (Fot. Netflix)
Kiedy okazało się, że Regé-Jean Page nie pojawi się się w kontynuacji "Bridgertonów", fani nie ukrywali rozpaczy. Twórczyni serialu uważa jednak, że aktor podjął dobrą decyzję.
Kiedy okazało się, że Regé-Jean Page nie pojawi się się w kontynuacji "Bridgertonów", fani nie ukrywali rozpaczy. Twórczyni serialu uważa jednak, że aktor podjął dobrą decyzję.
W zeszłym roku "Bridgertonowie" zawładnęli sercami widzów. Fani szczególnie pokochali postać Simona, księcia Hastings, w którego wcielił się Regé-Jean Page. Twórczyni serialu Shonda Rhimes nie ukrywa, że zaskoczyła ją reakcja fanów. Sama jednak uważa, że aktor podjął dobrą decyzję, kończąc swoją przygodę z serialem.
Bridgertonowie: Shonda Rhimes o odejściu Page'a
Shonda Rhimes otrzymała tytuł Show Woman of The Year. Z tej okazji udzieliła wywiadu dla Variety. Nie mogło zabraknąć pytań o "Bridgertonów" oraz odejście z serialu Regé-Jean Page'a. Twórczyni powiedziała, że nie spodziewa się, żeby odtwórca roli księcia pojawił się jeszcze kiedykolwiek w "Bridgertonach" — a w planach jest osiem sezonów serialu (Netflix na razie zamówił cztery).
— Nie sądzę! A oto dlaczego. On jest teraz ogromną gwiazdą. Lubię mówić, że pomysł, że napiszemy [postać] Regé'a tak, aby stał w tle, nie ma dla mnie żadnego sensu. Co on by robił? (…) On słusznie powiedział, że pisał się tylko na tę jedną, piękną, zamkniętą fabularnie historię i to mu wystarczy. Nie winię go za to. Myślę, że jest naprawdę mądry, zostawiając tę doskonałość w spokoju — skomentowała.
Twórczyni dodała, że nie spodziewała się aż tak emocjonalnej reakcji widzów — jej zdaniem "wszyscy dosłownie zwariowali" po ogłoszeniu, że aktor nie pojawi się w 2. sezonie. Tymczasem serial oparty jest na serii książek Julii Quinn i każda z nich skupia się na innej parze.
— Naprawdę mi się spodobało to, że stworzymy ten potężny, ekscytujący, niesamowity romans. A potem, choć raz w telewizji, będą mieli swoje szczęśliwe zakończenie w przeciwieństwie do — no wiesz! W telewizji sieciowej trzeba wymyślić 15 lat powodów, dla których para nie może być razem.
Nie wydaje mi się, żebym spodziewała się tego, że wszyscy tak na to zareagują. Moje założenie o tym, co ludzie wiedzieli o romansach było… [cóż] przeceniłam [ich]. Przywiązanie ludzi do par jest prawdziwe — wiem to lepiej niż ktokolwiek. I myślę, że to oznacza sukces. Ale rozumiem ich rozpacz.
2. sezon "Bridgertonów" skupi się wokół brata Daphne (Pheobe Dynevor), Anthony'ego (Jonathan Bailey) oraz jego nowego obiektu uczuć – Kate Sharmy (Simone Ashley). W sieci pojawił się pierwszy klip, który sugeruje, że pomiędzy bohaterami będzie gorąco! Tutaj znajdziecie wszystko o 2. sezonie "Bridgertonów".