Twórcy "I tak po prostu" mieli fobię na punkcie spoilerów. Aktorki przyznają, że kręcono fałszywe sceny
Nikodem Pankowiak
14 grudnia 2021, 11:32
"I tak po prostu" (Fot. HBO Max)
Niewiele seriali budzi obecnie takie emocje jak "I tak po prostu". Gwiazdy produkcji przyznały, że w obawie przed wyciekami informacji z planu twórcy stosowali niecodzienne metody pracy.
Niewiele seriali budzi obecnie takie emocje jak "I tak po prostu". Gwiazdy produkcji przyznały, że w obawie przed wyciekami informacji z planu twórcy stosowali niecodzienne metody pracy.
Spoilery i niekontrolowane wycieki informacji z planu spędzają sen z oczu twórcom wielu seriali. Podobnie było w przypadku "I tak po prostu", jednak tutaj, aby ich uniknąć, twórcy posunęli się naprawdę daleko. Aktorki, tylko po to, by chronić szczegóły fabuły serialu, musiały kręcić sceny, które miały się w nim nigdy nie pojawić.
I tak po prostu — kulisy kręcenia serialu HBO Max
Podczas wizyty w "The Late Show with Stephen Colbert" Cynthia Nixon i Kristin Davis, gwiazdy sequela serialu "Seks w wielkim mieście" zostały zapytane przez prowadzącego, jest ziarno prawdy czy w plotkach o kręceniu fałszywych scen, by zbić fanów z tropu. Kristin Davis bez wahania potwierdziła te informacje, podczas gdy Nixon nieśmiało odpowiedziała, że zdecydowanie nie. Dopiero przyciśnięta przez Colberta przyznała, że może to być prawda.
Kristin Davis opowiedziała szerzej o tym, jak wyglądało kręcenie nowego "Seks w wielkim mieście".
— Chcemy, aby fani cieszyli się z oglądania serialu, myślę, że to ważna część. Nie chcemy, aby znali jego szczegóły wcześniej! (…) Zaczęliśmy kręcić serial w lipcu, gdy miasto wychodziło z lockdownu. Dla nas było to niesamowite móc ponownie wcielić się w ten postacie. Ale to było także bardzo ekscytujące dla ludzi i dla nas, gdy widzieliśmy, że wychodzą na ulice, aby nas zobaczyć. Można było odczuć jakby Nowy Jork wracał do życia.
Sarah Jessica Parker, Cynthia Nixon i Kristin Davis wracają w nowej produkcji jako Carrie, Miranda i Charlotte, które po przejściu przez skomplikowany okres życia i przyjaźni po trzydziestce mierzą się z jeszcze bardziej skomplikowaną rzeczywistością życia i przyjaźni po pięćdziesiątce. W serialu nie pojawia się Kim Cattrall jako Samantha, jednak twórcy — mimo obaw fanów serialu — nie zdecydowali się na uśmiercenie tej postaci.
Jak wypadła premiera nowego "Seksu w wielkim mieście"? Sprawdźcie naszą recenzję "I tak po prostu".