"Daredevil" znika z Netfliksa — a co dalej z bohaterem? Charlie Cox uważa, że Matt ma wciąż dużo do zrobienia
Karolina Noga
14 lutego 2022, 15:02
"Daredevil" (Fot. Marvel)
1 marca seriale Marvela — w tym "Daredevil" — znikną z platformy Netflix. Grający główną rolę Charlie Cox uważa jednak, że to nie koniec historii bohatera.
1 marca seriale Marvela — w tym "Daredevil" — znikną z platformy Netflix. Grający główną rolę Charlie Cox uważa jednak, że to nie koniec historii bohatera.
"Daredevil" został niespodziewanie skasowany w 2018 po trzech sezonach, co było totalnym szokiem nie tylko dla fanów, ale także obsady i ekipy pracującej przy serialu. Niedawno pojawiła się informacja, że "Daredevil", "Jessica Jones", "Luke Cage", "Iron Fist", "Punisher" i "The Defenders" znikną z Netfliksa. Czy odzyskanie praw do seriali, jak również ich bohaterów, przez Disneya to dobra wiadomość? Charlie Cox zdradził co nieco na temat przyszłości Diabła z Hell's Kitchen.
Daredevil — czy bohater Marvela jeszcze powróci?
Charlie Cox powrócił jako Daredevil w jednej z początkowych scen w filmie "Spider-Man: Bez drogi do domu". Fani nie ukrywali radości na widok Matta Murdocka, który pojawił się, by pomóc Peterowi Parkerowi (Tom Holland). Oto co aktor powiedział na temat cameo i dalszej przyszłości bohatera w rozmowie z z The Hollywood Reporter.
— Nie będę kłamać, to było dość surrealistyczne. Należy pamiętać, że minęło już kilka lat. Byłem przekonany, że to już koniec. Kevin [Feige, szef Marvela] powiedział, że mają kilka pomysłów, ale chciał się upewnić, że jestem zainteresowany. Odpowiedziałem, że jestem bardzo zainteresowany. A potem przez dwa miesiące nikt się nie odezwał. I doszedłem do punktu, w którym zastanawiałem się, czy mi się to nie przyśniło.
Aktor powiedział, że czuł się świetnie, ponownie wcielając się w rolę Murdocka, ale bał się reakcji widzów na jego wystąpienie.
— Jon [Watts, reżyser filmu] powiedział, że specjalnie zbudował ten moment z ujawnieniem mnie — nikt nic nie mówi przez kilka chwil, by publiczność miała czas na reakcję. Byłem trochę zakłopotany, pytałem, czy jest tego pewny. Płynąłem z prądem, ale miałem nadzieję, że to nie będzie rozczarowujące. Ale dostałem wiele wiadomości od przyjaciół, którzy byli na premierze [filmu] lub widzieli go w weekend otwarcia — powiedzieli mi, że widownia fajnie, żywo zareagowała. To dziwne uczucie, ale jestem naprawdę wdzięczny.
Czy krótkie pojawienie się Murdocka w filmie oznacza, że bohater ma szansę ponownie zaistnieć w uniwersum Marvela? Cox nie ukrywa, że zarówno on jak i jego kolega z serialu Vincent D'Onofrio, czyli marvelowski Kingpin mają na to nadzieję.
— Nie mam pojęcia, jakie są czyjekolwiek plany na tym etapie, ale zakładam, że jest jeszcze coś dla nas do zrobienia. Wiem co nieco — nie za wiele — ale co nieco. Wyobrażam sobie i mam nadzieję, że nasze światy znów się zderzą, ponieważ to, co robiliśmy w przeszłości, było niesamowitą frajdą, a on jest tak niesamowitym aktorem. Musimy zaczynać każdą rozmowę od tego, co obaj wiemy, bo trzeba być ostrożnym. To naprawdę ekscytujące.
Można zakładać, że seriale Marvela trafią na Disney+ albo na Hulu w USA. Czy zobaczymy Matta Murdocka w nowej produkcji? A może Marvel zdecyduje się na kontynuację "Daredevila" na którejś z platform należących do Disneya? Tego dopiero się dowiemy.