10 najlepszych telewizyjnych ról Jean Smart. Gdzie jeszcze warto zobaczyć aktorkę znaną z "Hacks"?
Redakcja
19 marca 2022, 15:33
"Hacks"/"Mare z Easttown" (Fot. HBO)
Cztery nagrody Emmy, Złoty Glob oraz wiele innych wyróżnień za role filmowe, teatralne i telewizyjne. Wybraliśmy dziesięć z nich i nie mamy żadnych wątpliwości – Jean Smart to legenda.
Cztery nagrody Emmy, Złoty Glob oraz wiele innych wyróżnień za role filmowe, teatralne i telewizyjne. Wybraliśmy dziesięć z nich i nie mamy żadnych wątpliwości – Jean Smart to legenda.
Przy tak bogatej i udanej karierze, jak ta w wykonaniu Jean Smart — która ostatnio króluje w serialu "Hacks" na HBO Max — wybór najlepszych ról może sprawić nie lada kłopot. Lepiej postawić na te, z których jest najbardziej znana, czy te, za które była najmocniej doceniana? Czy wyżej powinniśmy umieścić role duże i przełomowe, czy może raczej mniejsze, ale bardzo wyraziste? Jak zestawić ze sobą kreacje sprzed lat z takimi, które mamy świeżo w pamięci, albo znaleźć równowagę między świetnymi występami w komediach, dramatach, a nawet animacjach? Nie było łatwo, ale wybraliśmy i mamy dla was bardzo subiektywną dziesiątkę.
Charlene Frazier-Stillfield – Designing Women
"Designing Women" to mało znany w Polsce (pokazywany u nas pod tytułem "Projektantki"), za to cieszący się popularnością za oceanem sitcom emitowany przez CBS na przełomie lat 80. i 90., a także prawdziwy przełom w karierze Jean Smart. Przez pięć lat grała tam Charlene – nieco naiwną, ale przesympatyczną kierowniczkę biura Sugarbaker & Associates, zarządzanej niemal wyłącznie przez kobiety firmy z Atlanty zajmującej się projektowaniem wnętrz. W Charlene widać już cechy późniejszych bohaterek Smart, łączących niepozorny urok z inteligencją i ciętym humorem, dzięki czemu można uznać, że rola przyniosła jej nie tylko rozpoznawalność, ale też pewien styl. Warto też wspomnieć, że właśnie na planie tego serialu Jean Smart poznała swojego męża, aktora Richard Gillilanda. [MP]
Lana Gardner – Frasier
Jean Smart pojawiła się w zaledwie siedmiu odcinkach serialu komediowego "Frasier", a jednak dała radę zgarnąć za tę rolę dwie nagrody Emmy — w 2000 i 2001 roku. I nic dziwnego, bo to jeden z najbardziej charakterystycznych występów gościnnych w tym znakomitym sitcomie. Smart wcieliła się w Lanę Gardner, dawną szkolną koleżankę tytułowego bohatera (Kelsey Grammer), w której ten się podkochiwał. Po latach doktorek znów nie mógł się jej oprzeć, a jej mocna osobowość zamieniła go z powrotem w nerwowego chłopca, który zwyczajnie nie dawał rady dotrzymywać jej kroku. Smart w tej roli była jak istny wulkan energii, zapewniając Frasierowi dużo skrajnych wrażeń, a widzom mnóstwo śmiechu. [MW]
Martha Logan – 24 godziny
"24 godziny" przyniosły Jean Smart kolejne nominacje do Emmy (za rolę drugoplanową i gościnną) za sprawą roli Marthy Logan, pierwszej damy USA, którą zagrała w 5. i 6. sezonie hitu telewizji FOX. O tym, jak nieszablonowa to postać, można się było przekonać już za sprawą pierwszej sceny z jej udziałem, a potem było jeszcze lepiej. Niestabilna emocjonalnie bohaterka wyrosła na prawdziwą gwiazdę serialu, a widzowie pokochali ją w głównej mierze właśnie dzięki świetnej kreacji aktorki, znakomicie oddającej kruchy stan psychiczny kobiety, który pogarszała rosnąca odraza do męża, prezydenta Charlesa Logana (Gregory Itzin). Zobaczyć wyraz triumfu na jej twarzy, gdy zdemaskowała jego zbrodnie? Bezcenne. [MP]
Regina Newly – Samantha Who?
Mimo że "Samantha Who?" ("Kim jest Samantha?") przetrwała na antenie ABC tylko przez dwa sezony, to wystarczyło, żeby Jean Smart zgarnęła za występ w tej komedii swoją trzecią nagrodę Emmy. Przypadła jej ona za drugoplanową rolę Reginy Newly, matki tytułowej bohaterki, granej przez Christinę Applegate Samanthy, która po wypadku samochodowym doznaje amnezji i zapomina, kim jest. Budując życie na nowo, Samantha stara się naprawić wiele spraw, w tym relację z matką, z którą wcześniej przez dwa lata nie rozmawiała i po której odziedziczyła sporo nie najlepszych cech. Specyficzna, szczera do bólu Regina to postać z gatunku takich, na których skupia się cała uwaga, gdy tylko pojawią się na ekranie – całkiem zrozumiałe, że Jean Smart w niej błyszczy. [MP]
Floyd Gerhardt – Fargo
Skoro była już Jean Smart pierwszą damą, to czemu nie może zostać głową gangsterskiej rodziny? Ze znakomitym efektem umożliwił jej to 2. sezon "Fargo", w którym wcieliła się w rolę Floyd Gerhardt, żony lidera przestępczego syndykatu z Dakoty Północnej, która przejmuje władzę po mężu, musząc utrzymać kontrolę nad czyhającymi na schedę po ojcu synami, jednocześnie szykując się na wojnę z mafią z Kansas City. Kto jak kto, ale ona jest w stanie to zrobić, bo w pełnym absurdalnych wydarzeń i postaci serialu Floyd stanowi istną oazę spokoju. Emanuje siłą mimo niepozornej aparycji, potrafi wzbudzić szacunek prostymi metodami, a jednocześnie daje do zrozumienia, że i jako matka, i jako przywódczyni prowadzi rządy twardej ręki. Kolejna wspaniała rola i kolejne zasłużone wyróżnienia – na czele z nominacją do Emmy i nagrodą od krytyków. [MP]
Melanie Bird – Legion
Po występie w "Fargo" Jean Smart miała tak duże zaufanie do jego twórcy, Noaha Hawleya, że przyjęła rolę w jego następnym serialu bez czytania scenariusza. Na pewno tego nie żałowała, bo "Legion" zapewnił jej atrakcje, jakich dotąd w swojej karierze nie uświadczyła. Nawet mimo tego, że grana przez nią Melanie Bird to jedna z "normalniejszych" postaci w tej historii. Jej bohaterka jest terapeutką, a zarazem przywódczynią grupy mutantów, do której rekrutuje niestabilnego psychicznie Davida Hallera (Dan Stevens), żeby pomóc mu zapanować nad jego wielkimi mocami. Dodajmy jeszcze, że mąż Melanie, Oliver (Jemaine Clement), jest od 20 lat uwięziony na platformie astralnej, a otrzymamy postać niezwykłą, charyzmatyczną i podszytą smutkiem. [MP]
Kici Depresja – Big Mouth
W liczącej tak wiele tytułów filmografii Jean Smart nie brakuje też produkcji animowanych, że wspomnimy tylko "Kim Kolwiek", gdzie udzieliła głosu matce głównej bohaterki. Tutaj stawiamy jednak na netfliksowe "Big Mouth", w którym aktorkę można usłyszeć w roli Kici Depresji, kotki zatrudnionej w Departamencie Pokwitania, której wizyty, jak można się domyślić, nie oznaczają niczego dobrego dla jej gospodarzy. Wielka fioletowa kocica, której ofiarą swego czasu padł sam Vincent Van Gogh, potrafi tak manipulować ludźmi, żeby ci pogrążali się coraz głębiej we własnych smutkach, przez co jest być może najlepszym ucieleśnieniem depresji, jakie widzieliśmy. Słodki, uwodzicielski i przynoszący fałszywy komfort głos Jean Smart pasuje do niej jak ulał. [MP]
Laurie Blake – Watchmen
Kolejna rola, dzięki której Jean Smart zyskała uznanie krytyków (m.in. jeszcze jedna nominacja do Emmy), przyszła za sprawą HBO i Damona Lindelofa, który obsadził aktorkę w "Watchmen", czyli autorskiej kontynuacji komiksu Alana Moore'a. Wcieliła się w starszą wersję znanej czytelnikom Laurie Blake, kiedyś superbohaterkę o pseudonimie Jedwabna Zjawa, w serialu agentkę FBI zajmującą się tropieniem i wyłapywaniem zamaskowanych przebierańców. Tutejsza Laurie to osoba dawno pozbawiona złudzeń, cyniczna, a nawet zgorzkniała w wyniku wszystkiego, co przeżyła, ale bynajmniej niepozbawiona uczuć i potrafiąca je w zaskakujący sposób okazać. A że do tego piekielnie inteligentna i rzucająca równie ciętymi, co celnymi komentarzami, to nie sposób jej nie uwielbiać. [MP]
Helen Fahey – Mare z Easttown
"Mare z Easttown" prezentuje ponury obraz życia w małomiasteczkowej Pensylwanii, na który w dużym stopniu składają się obrazy z codzienności tytułowej bohaterki (Kate Winslet). W tym także jej trudna, skomplikowana relacja z matką, Helen. Jean Smart wciela się w pozbawioną złudzeń, pełną goryczy, upartą kobietę, która kiedy ma z czymś problem, to bardzo głośno to wszystkim oznajmia. Matka Mare wiele w życiu przeszła i już na nic nie potrafi patrzeć z optymizmem, a przy tym nie lubi nie mieć racji. Ale widowiskowo zagrane napady złości Helen to jedno, drugie to fakt, że mamy do czynienia ze złożoną postacią, koniec końców potrafiącą przyznać się do własnych błędów, jakie popełniła w roli matki. [MW]
Deborah Vance – Hacks (Komediantki)
Nie brakuje opinii, że występ w serialu "Hacks" (albo jak wolicie "Komediantki" — wciąż trudno nam się przyzwyczaić do tego tłumaczenia) jest najlepszym w całym telewizyjnym dorobku Jean Smart. Deborah Vance jest tak skomplikowaną, nieoczywistą i pełną sprzeczności postacią, że odtwórczyni tej roli równie dobrze mogłaby wygrywać nagrody Emmy za występ dramatyczny, a nie komediowy.
Kapryśna, obłędnie bogata, nieznosząca sprzeciwu diva amerykańskiej komedii, która występuje w Las Vegas, to i prawdziwa królowa stand-upu, i kobieta z trudną przeszłością. Jej niesamowita kariera to dowód na to, że trzeba mieć naprawdę grubą skórę, aby przetrwać w show-biznesie. Wiele lat zmagań z seksizmem oraz wywlekania na światło dzienne jej prywatnych spraw i problemów osobistych uczyniło z niej osobę cyniczną, wręcz złośliwą, niedopuszczającą do siebie ludzi i używającą sarkazmu jako mechanizmu obronnego. Za tym murem kryje się jednak dużo bardziej złożona postać, której odkrywanie z odcinka na odcinek jest zachwycającym doświadczeniem. Fragmenty serialu z występami scenicznymi Deborah — całej w cekinach i brokacie — to również czyste złoto. [MW]