Gaten Matarazzo starał się o inną rolę w "Stranger Things". Aktor początkowo wcale nie chciał grać Dustina
Karolina Noga
24 marca 2022, 15:03
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
Trudno wyobrazić sobie "Stranger Things" bez Gatena Matarazzo w roli Dustina. Mało brakowało, a ulubieńca widzów mogłoby zabraknąć — aktor wcale nie chciał grać tego bohatera.
Trudno wyobrazić sobie "Stranger Things" bez Gatena Matarazzo w roli Dustina. Mało brakowało, a ulubieńca widzów mogłoby zabraknąć — aktor wcale nie chciał grać tego bohatera.
Świetny duet ze Steve'em (Joe Keery), niezapomniane wykonanie piosenki z "Niekończącej się opowieści", gry w Dungeons & Dragons — serialowy Dustin wielokrotnie podbił serca widzów. Jak się okazuje, odgrywający go Gaten Matarazzo początkowo starał się o zupełnie inną rolę, bo tej wcale nie uważał za najciekawszą.
Stranger Things — Gaten Matarazzo chciał inną rolę
Aktor wziął udział w podkaście "Inside of You," w którym powrócił do początków pracy przy "Stranger Things". W trakcie rozmowy zdradził, że najpierw walczył o rolę Mike'a, ponieważ rola Dustina wydawała mu się mała i niezbyt ważna.
— Było to o tyle zabawne, że pierwotnie brałem udział w przesłuchaniu do roli Mike'a. Myślę, że w tamtym momencie większość dzieciaków [starała się o tę rolę]. Do wyboru był albo Mike, albo Will. Dustin nie był jeszcze zbytnio rozpisany.
Kiedy nie dostał roli Mike'a, Matarazzo został poproszony o przeczytanie kwestii Lucasa (Caleb McLaughlin) i był nimi zachwycony. W efekcie to właśnie ta rola zaczęła mu się marzyć.
— To było jakieś dziwne nieporozumienie, ale z jakiegoś powodu myślałem, że to ja będę Lucasem. Miałem strony [scenariusza] dla Lucasa. Zrobili scenę z filmu "Stań przy mnie", w której postać Coreya Feldmana [mówi], że urwie mi głowę i spuści łomot. Jest przy płocie i krzyczy na faceta na złomowisku. To były strony [tekstu] Lucasa, które oni wybrali i zrobiliśmy tę scenę. Byłem gotowy do zagrania tej roli. On jest poważny, ma w sobie coś zadziornego, jest zaangażowany. To naprawdę fajna postać twardziela. Potem oddzwonili do mnie i powiedzieli: "nie, nie, nie. Przykro nam, ale chcemy cię do roli Dustina".
Aktor nie ukrywa, że w tamtym momencie był bardzo rozczarowany. Wydało się, że Dustin nie będzie odgrywać istotnej czy ciekawej roli w wydarzeniach.
— Pamiętam, że byliśmy tym wkurzeni. Myśleliśmy sobie: o, nie. Nie sądziliśmy, że to będzie duża rola, myśleliśmy, że to będzie powracająca postać gościnna, że nie będzie go zbyt wiele. Była to całkiem fajna postać do zagrania, ale nie miała kluczowego znaczenia dla fabuły ani nic takiego. A [ludzie od castingu] na to, że mam mam iść na przesłuchanie do Dustina. Potem zrobili ostateczne przesłuchanie, kazali mi czytać kwestie Dustina w Los Angeles.
Koniec końców okazało się, że aktor nie miał powodów do obaw — Dustin stał się prawdziwym ulubieńcem widzów. Matarazzo niedawno wspominał szalone początki serialu, kiedy to w ogóle nie wierzono w sukces "Stranger Things". Produkcja okazała się jednak wielkim hitem, a na najnowszy sezon czekają rzesze fanów na całym świecie.
4. sezon "Stranger Things" został podzielony na dwie części — pierwszą z nich zobaczymy na Netfliksie 27 maja. Co nas czeka? Twórcy obiecują klimat jak z horroru, a zdjęcia z 4. sezonu "Stranger Things" to potwierdzają.