Brak księcia jest mocno zauważalny w "Bridgertonach". Wiele scen wypadło dziwnie, a wyjaśnienia to za mało
Agata Jarzębowska
29 marca 2022, 16:03
"Bridgertonowie" (Fot. Netflix)
Simon Basset, książę Hastings, nie pojawił się w 2. sezonie "Bridgertonów". Pomimo wyjaśnienia, co się z nim stało, były momenty, w których jego nieobecność okazała się dziwna.
Simon Basset, książę Hastings, nie pojawił się w 2. sezonie "Bridgertonów". Pomimo wyjaśnienia, co się z nim stało, były momenty, w których jego nieobecność okazała się dziwna.
2. sezon "Bridgertonów" koncentruje się na Kate (Simone Ashley) i Anthonym (Jonathan Bailey), co automatycznie sprowadza Daphne (Phoebe Dynevor) i Simona na dalszy plan. Interesują nas przecież teraz te osoby, które jeszcze nie odnalazły swojej miłości. A chemia pomiędzy Simone Ashley i Jonathanem Baileyem skradła całe show. Mimo to w 2. sezonie da się wskazać kilka znaczących momentów, gdy nieobecność Simona była mocno odczuwalna i trudna do zrozumienia.
Bridgertonowie sezon 2 — skąd nieobecność księcia?
Nie jest tajemnicą, dlaczego książę nie pojawił się w kontynuacji serialu. Grający go Regé-Jean Page podpisał kontrakt tylko na jeden sezon. Argument był taki, że historia Simona została zamknięta i nie jest on już potrzebny do dalszego rozwoju fabuły. Jednocześnie możliwość pozbycia się postaci księcia z serialu na stałe nie była brana pod uwagę. Książę znikł jedynie z ekranu, nie z życia Bridgertonów.
– Pomyślałem sobie, że to interesujące, bo miałem wrażenie, jakby to była seria limitowana. Wchodzę, wnoszę swój wkład, a potem rodzina Bridgertonów idzie dalej – wspominał Regé-Jean Page rozmowy z czasów podpisywania kontraktu.
Jedyny problem? Rodzina Bridgertonów nie idzie dalej bez księcia, tylko z nim, jako że zostaje on mężem Daphne pod koniec 1. sezonu. Serial musiał więc w 2. sezonie jakoś wytłumaczyć nieobecność księcia na ekranie — również dlatego, że zwyczajnie podbił on serca widzów. Jest oczywiste, że scenarzyści nie mogli pozbyć się bohatera na stałe na stałe, tym samym psując happy end z poprzedniej serii.
Nieobecność Simona tłumaczy Daphne w pierwszym odcinku pt. "Rozpustnik". Ona przyjechała sama na debiut Eloise (Claudia Jessie), a książę po prostu został w swojej posiadłości. Co jednak niesie ze sobą pewne komplikacje.
Przede wszystkim nie tłumaczy w żaden sposób tego, że nie mógł pojawić się w odcinku czwartym pt. "Zwycięstwo", gdzie organizowany był bal u Bridgertonów, czy na ślubie Anthony'ego i Edwiny (Charithra Chandran). Ślubie organizowanym przez samą królową Charlotte (Golda Rosheuvel). Trudno sobie wyobrazić, by książę mógł się łatwo wykręcić od nieobecności na głównym wydarzeniu sezonu. Królowa także ani razu nie pyta o Simona, a przecież jest ona w dość bliskich relacjach z jego mentorką, Lady Danbury (Adjoa Andoh). Która to zresztą odpowiadała za zeswatanie Anthony'ego i Edwiny.
Daphne sama z dzieckiem w 2. serii Bridgertonów
Być może nieobecność księcia rzucałaby się także mniej w oczy, gdyby nie to, że w wielu scenach Daphne pojawia się z dzieckiem na rękach. W pierwszym odcinku mówi, że przyjechała sama, ale później każde jej pojawienie odbywa się już razem z małym dziedzicem. Co trudno przeoczyć, gdyż wszyscy zbiegają się, by go obejrzeć.
I oczywiście, dawniej ojcowie nie byli tak zaangażowani w wychowanie małych dzieci, ale jak wszyscy wiemy, "Bridgertonowie" nie są serialem stricte historycznym, tylko dramatem kostiumowym w oprawie w stylu regencyjnej Anglii. A sam Simon, gdy zdecydował się na dziecko, zrobił to z zamiarem bycia dobrym ojcem, którego sam nigdy nie miał. W historii takiej jak ta, gdzie szczęśliwe zakończenia są wymagane, Simon powinien być ojcem wzorowym.
Daphne sama wielokrotnie wspomina o mężu, czy to podczas rozmowy ze swoją matką, gdy mówi jej , że ciągle odkrywają się z mężem na nowo, czy gdy próbuje wyjaśnić Anthony'emu, czym jest miłość. Nic więcej jednak z tych rozmów nie wynika, poza oględną informacją, że książę żyje i ma się dobrze. Nie wiemy jednak, co robi ani dlaczego nie jest w stanie znaleźć czasu dla swojej rodziny.
Czy dało się to rozegrać lepiej? Zapewne jedno zdanie, mówiące o tym, że książę Hastings jest w podróży, załatwiłoby sprawę i stanowiłoby bardziej eleganckie rozwiązanie niż "nie pojawił się, bo się nie pojawił". W tamtym okresie takie wyjazdy potrafiły zabrać naprawdę wiele czasu.
Czy Simon powróci w 3. sezonie Bridgertonów?
Czy istnieje szansa, by Simon jeszcze pojawił się w serialu? Trudno jest to ocenić. Regé-Jean Page, który robi teraz karierę na wielkim ekranie, najpierw kategorycznie odciął się od możliwości powrotu do serialu, ale już w listopadowym wywiadzie dla magazynu "GQ" nie był tak jednoznaczny. To właśnie w tej rozmowie zasugerował, że jego powrót do serialu jest możliwy (po tej wypowiedzi zresztą zaczęły się spekulacje, że jednak będzie w 2. sezonie, co ostatecznie się nie sprawdziło).
– Wiesz, że nie mógłbym ci powiedzieć! Czyż nie ma czegoś wspaniałego w byciu zaskoczonym czymś, czego się nie podejrzewało? – powiedział wtedy.
Oczywiście, nie jest to żadne potwierdzenie, ale być może Regé-Jean Page zmienił zdanie? Pewni możemy być jednak tego, że sami twórcy nie zamierzają nikogo ściągać do serialu na siłę. Shonda Rhimes i producentka wykonawcza Bela Bajaria rozumieją, że Regé-Jean Page odegrał swoją rolę i chce pójść dalej. Rhimes powiedziała, że rozumie aktora i że postać księcia nie została napisana tak, aby stał w tle i robił za statystę.
– Te książki naprawdę podyktowały to, co zrobiliśmy i chcemy, by każdy utalentowany aktor miał swoją szansę na niesamowite doświadczenie i przekazanie historii w autentyczny sposób, a nie pracę na zasadzie "O, a mógłbyś po prostu przyjść i zrobić tę małą rzecz?". Czy to byłoby satysfakcjonujące? Czy tego chcą aktorzy? On przedstawił już swoją historię – dodała z kolei Bajaria.
Oczywiście, sama nieobecność Simona nie wpływa na główną oś fabuły. A i widzowie pewnie z czasem przestaną zauważać, że książę jest nieobecny. Nie ukrywajmy jednak: jego nieobecność w kolejnych sezonach może wymagać szerszego wytłumaczenia. A może jednak Regé-Jean Page zrobi nam niespodziankę i pojawi się na chwilę w 3. sezonie "Bridgertonów"? Pewni możemy być jednego. Pozostali aktorzy nie mają zamiaru opuszczać serialu. Aktorki wcielające się w siostry Sharma wyraziły duże nadzieję na powrót choć na chwilę.
"Bridgertonowie" mają obecnie zamówienie na dwa kolejne sezony oraz spin-off o królowej Charlotte. O kim opowie 3. sezon? Jeżeli twórcy pójdą dalej zgodnie z kolejnością książek, to zobaczymy historię Benedicta (Luke Thompson) – ale sami już przyznali, że może to ulec zmianie. Istnieje więc szansa, że to Penelope i Colin będą jego głównymi bohaterami. W oczekiwaniu na informacje o 3. sezonie zachęcamy do przeczytania naszej recenzji 2. sezonu "Bridgertonów".