Najlepsze polskie seriale CANAL+ z ostatnich lat. "Kruk", "Klangor", "The Office PL" i inne tytuły, które warto znać
Redakcja
17 kwietnia 2022, 13:44
"Kruk" (Fot. CANAL+)
CANAL+ to w ostatnich latach prawdziwa kopalnia polskich seriali na przynajmniej dobrym poziomie. Które z nich warto zobaczyć w szczególności? Polecamy oba sezony "Kruka", "Klangor" i nie tylko.
CANAL+ to w ostatnich latach prawdziwa kopalnia polskich seriali na przynajmniej dobrym poziomie. Które z nich warto zobaczyć w szczególności? Polecamy oba sezony "Kruka", "Klangor" i nie tylko.
Ostatnie lata upływają pod znakiem coraz lepszych polskich seriali. Podczas gdy HBO Max zaprezentowało świetną "Odwilż" w klimacie skandynawskiego kryminału, na CANAL+ wystartował "Powrót", serial, w którym zwykły warszawiak, grany przez Bartłomieja Topę, wstał z grobu, by zacząć drugie, być może lepsze życie. Naszą recenzję "Powrotu" znajdziecie tutaj, a tymczasem polecamy wam dziesiątkę innych produkcji CANAL+, które warto nadrobić. Na liście dominują produkcje kryminalne, ale widać, że eksperymentów z różnymi gatunkami jest i będzie coraz więcej.
Kruk
"Kruk", serial w reżyserii Macieja Pieprzycy według scenariusza Jakuba Korolczuka doczekał się już dwóch sezonów – o osobnych podtytułach: "Szepty słychać po zmroku" i "Czorny woron nie śpi" – w których nękany traumami z dzieciństwa komisarz Adam Kruk rozwiązuje sprawy kryminalne, próbując nie pogrążyć się w całkowitym mroku. A fabuła wzbogacona zostaje realiami Podlasia, lokalnymi wierzeniami i rytuałami (z cudowną szeptuchą włącznie!).
W 2. sezonie Michałowi Żurawskiemu partneruje Magdalena Koleśnik, kradnąca wiele scen. Warto też docenić fakt, że twórcy serialu nie unikają odważnych rozwiązań. Jeśli ktoś lubi sielanki lub wierzy, że wszystko zawsze się ułoży, "Kruk" może być bolesnym zderzeniem z bardzo ponurą opowieścią. Decyzje podejmowane przez głównego bohatera okazują się co najmniej kontrowersyjne, ale widz wciąż ma nadzieję, że ciężko doświadczany przez życie Kruk zwalczy swoje demony. Może w zapowiedzianym już 3. sezonie? [KC]
Król
CANAL+ i Michał Żurawski to bardzo udany team. Jeśli widzieliście "Kruka", skuście się także na "Króla", w którym Żurawski gra zupełnie inną postać, ale funkcjonującą w równie mrocznym świecie. Ekranizacja powieści Szczepana Twardocha to polska odpowiedź na "Peaky Blinders" — akcja dzieje się w Warszawie w 1937 roku, kiedy nad Europą wisi widmo zbliżającej się wojny. Miastem trzęsie żydowski gang pod wodzą polskiego socjalisty, Kuma Kaplicy (Arkadiusz Jakubik), w którym prym wiedzie bokser Jakub Szapiro (Żurawski). "Król" to mięsista historia gangsterska w klimatycznej historycznej oprawie. To opowieść o podziałach społecznych, o mieście pełnym kontrastów i antybohaterów. Serial bardzo kinowy, zrobiony z rozmachem i choć mocno osadzony w epoce, to wybrzmiewający aktualnie także dzisiaj. [MW]
The Office PL
Do "The Office PL" niemal wszyscy podchodzili z rezerwą, skazując ten projekt na porażkę. O dziwo, twórcy wyszli ze starcia z legendą brytyjskiej i amerykańskiej wersji obronną ręką. Oczywiście nie jest to serial tak dobry, jak jego starsi, bardziej znani bracia, ale finalny efekt jest co najmniej zadowalający. Twórcy polskiej wersji "The Office" nie bawili się w zwykłe kopiuj – wklej, zamiast tego mocno osadzili swoją produkcję w rodzimych realiach, dodając sporo elementów od siebie. Jedne zadziałały lepiej (postać Patrycji grana przez Vanessę Alexander), inne gorzej (Dawid Podsiadło), ale ostatecznie projekt, którego wszyscy się bali, zwłaszcza po pierwszym zwiastunie, okazał się bardzo przyjemną niespodzianką. Być może Michał, szef Kropliczanki — firmy, w której dzieje się akcja serialu — nigdy nie będzie Michaelem czy Davidem, ale za to jest nasz, swojski i w tym jego urok. [NP]
Belfer
"Belfer" to dwa bardzo różne sezony — pierwszy, dziejący się na prowincji, gdzie zaczyna uczyć tytułowy belfer (Maciej Stuhr), nie bez powodu zdobył ogromną popularność. To była świetnie napisana kryminalna historia, dziejąca się w Polsce bardzo odległej od warszawskiej rzeczywistości. Scenarzyści serialu, Jakub Żulczyk i Monika Powalisz, dokonali ciekawego wyboru, osadzając tę opowieść w szkolnych realiach, czyniąc detektywem polonistę i przemycając sporo nawiązań literackich i rozważań o ludzkiej naturze. W 2. sezonie zaprezentowali historię dziejącą się w prestiżowym wrocławskim liceum, gdzie rozgrywała się mordercza gra. I niestety z "Belfrem" w wersji turbo przeskoczyli rekina i kolejnych serii już nie było. Mimo wszystko warto do niego wrócić — każdy sezon to zamknięta historia, które łączy tytułowa postać, a jedynka pozostaje jednym z najlepszych polskich seriali. [MW]
Klangor
"Klangor" chwaliliśmy wielokrotnie i nie mogło zabraknąć go w zestawieniu. Fabularna oś, poszukiwania zaginionej córki, okazała się bardziej skomplikowana, niż sądziliśmy, a prowadzące w różną stronę tropy okazały się szansą na pokazanie uwikłań i wyborów ludzi, którzy zaplątali się w sytuacje bez wyjścia. Fenomenalny Arkadiusz Jakubik w głównej roli, zaskakująco inny niż zwykle Wojciech Mecwaldowski oraz mniej znany, a przez to robiący tym większe wrażenie Piotr Witkowski zbudowali portrety wymykające się schematom. Można nawet wybaczyć twórcom mniej dopracowane postacie kobiece. Zwłaszcza gdy patrzy się na pięknie nakręcone Świnoujście i słyszy przy tym hipnotyzującą muzykę Mikołaja Trzaski. Jeśli ktoś nie boi się w serialach wizualnej i psychologicznej brutalności – polecamy! [KC]
Zasada przyjemności
Zanim zachwyciła nas "Odwilż" HBO Max, na CANAL+ pojawił się trochę już niestety zapomniany serial w podobnym klimacie. "Zasada przyjemności" bardzo chciała być polskim "Mostem nad Sundem" — z niesamowicie mroczną sprawą kryminalną, skomplikowaną detektywką w centrum uwagi i akcją dziejącą się nie tylko w Polsce, ale też w Czechach i Ukrainie, gdzie policja odkrywała różne elementy tej samej układanki. Małgorzata Buczkowska była znakomita jako słowiańska wersja Sagi Norén, a do tego mieliśmy pełen przekrój motywów znanych z nordic noir, od zamiłowania do makabrycznych morderstw, przez ciężką atmosferę, moralność w różnych odcieniach szarości i kwestie społeczne na pierwszym planie. Jeśli podobała wam się "Odwilż", możecie zechcieć sprawdzić i ten serial. [MW]
Furioza
"Furioza" to serialowa wersja filmu o świecie kiboli — chyba pierwsza polska produkcja o tym środowisku, którą naprawdę można obejrzeć z przyjemnością. 4-odcinkowy serial jest tak naprawdę reżyserską wersją filmu, dłuższą od niego o około pół godziny. Największe wrażenie na widzach może robić metamorfoza, jaką na potrzeby tej produkcji przeszli Mateusz Damięcki i Weronika Książkiewicz. Zwłaszcza ten pierwszy mógł dzięki "Furiozie" zerwać ze swoim wizerunkiem grzecznego chłopca. Historia Dawida (Mateusz Banasiuk), lekarza, który po latach ponownie wkracza do środowiska pseudokibiców, czasem potyka się o własny scenariusz, ale wciąga swoim klimatem i obrazem świata, w którym o zasadach dużo się mówi, ale niekoniecznie ich przestrzega. Pozycja niemal obowiązkowa dla wszystkich fanów szeroko rozumianych produkcji gangsterskich. [NP]
Nielegalni
"Nielegalni" to polski serial szpiegowski CANAL+ na podstawie dwóch powieści Vincenta V. Severskiego – "Nielegalnych" i "Niewiernych". Nie jest to rzecz wybitna ani przełomowa — to po prostu dobrze zrealizowany thriller na przyzwoitym europejskim poziomie, który szybko wrzuca widza w wir wydarzeń. Serial sprawnie porusza się pomiędzy Stambułem, Mińskiem i Warszawą, bohaterowie swobodnie przekraczają granice, często posługując się angielszczyzną. "Nielegalni" to czysta, bezpretensjonalna rozrywka w międzynarodowej oprawie i obsadzie, w której błyszczy Grzegorz Damięcki jako charyzmatyczny agent Konrad Wolski, a kroku dotrzymuje mu Filip Pławiak w roli Travisa, agenta operującego na Białorusi. Warto zobaczyć i przekonać się, że Polacy potrafią tworzyć i takie rzeczy [MW].
Planeta Singli. Osiem historii
Romantyczna antologia o aplikacji znanej z serii filmów (których nie trzeba znać przed serialem) jest nierówna, jednak niektóre z ośmiu randkowych historii zapewniają tej produkcji miejsce w naszym zestawieniu. Klimatyczna podróż nieśmiałego nastolatka ("Dystans" w reżyserii Kuby Czekaja), wybryki uwolnionych na chwilę od codzienności uczestników "Zjazdu absolwentów" Aleksandry Terpińskiej, noc na komisariacie w "Detektorze" Michała Chacińskiego czy odważniejsze niż zwykle na rodzimym ekranie podejście do miłości w późniejszym wieku ("Władek i Halinka" Mateusza Głowackiego) zostają w pamięci na dłużej, wypierając z niej banalniejsze odcinki. A nawet te mniej udane mogą się pochwalić mocną obsadą i filmową realizacją, więc jeżeli ktoś szuka na CANAL+ niekryminalnego tytułu, "Planeta Singli. Osiem historii" to niezły wybór. [KC]
Żmijowisko
"Żmijowisko" to kolejna produkcja CANAL+, która lubi skandynawskie klimaty, aczkolwiek tym razem zamiast morza, zimy i ciemności mamy środek lata i wakacje na Mazurach. Udają się na nie bohaterowie reprezentujący typową "warszawkę", znani z powieści Wojciecha Chmielarza pod tym samym tytułem. Grupka trzydziestokilkulatków, którzy znają się ze studiów, jedzie razem — jak co roku — na wakacje do domków nad mazurskim jeziorem. Pewnego wieczoru, w czasie imprezy znika nastoletnia córka Arka (Paweł Domagała) i Kamili (Agnieszka Żulewska). I tak zaczyna się pogmatwana historia, będąca zarówno kryminałem, jak i opowieścią o żałobie oraz — przede wszystkim — portretem społecznym. Oglądając wybuchające w grupce konflikty, namiętności i uprzedzenia, możemy zobaczyć siebie i swoich znajomych. I zatrzymać się na chwilę, patrząc na własne życie. [MW]