TVP kończy współpracę z Netfliksem. Co dalej z ich serialami? I czy zobaczymy kiedyś "Erynie"?
Agata Jarzębowska
14 kwietnia 2022, 16:03
"O mnie się nie martw" (Fot. TVP)
TVP kończy współpracę z Netfliksem i nie będzie już udostępniało kolejnych produkcji tej platformie. TVP stawia na własne platformy i nie jest zainteresowane dalszą współpracą.
TVP kończy współpracę z Netfliksem i nie będzie już udostępniało kolejnych produkcji tej platformie. TVP stawia na własne platformy i nie jest zainteresowane dalszą współpracą.
W serwisie Netflix mogliśmy do tej pory znaleźć wiele rodzimych i powszechnie lubianych produkcji, jak chociażby "Ranczo", "O mnie się nie martw", "Archiwistę" czy "Dziewczyny ze Lwowa". I o ile te produkcje, które już są na Netfliksie i cieszą się dużą popularnością, nie znikną z dnia na dzień, tak nie ma się co spodziewać, że pojawią się kolejne — TVP nie będzie bowiem kontynuować współpracy.
TVP rezygnuje ze współpracy z Netfliksem
Jakby nie patrzeć, udostępnianie Netfliksowi przez TVP praw do polskich produkcji miało pewne plusy dla obu stron. Netflix zyskiwał na polskim rynku, w łatwy sposób poszerzając dostęp do rodzimych produkcji, a nadawca publiczny mógł z nimi docierać do pokolenia, które zrezygnowało już dawno z oglądania telewizji i opiera się już tylko na gigantach streamingowych.
Nadawca publiczny w ostatnich miesiącach zaczął mocno koncentrować się na TVP VOD, a ostatnio pojawiła się nowoczesna platforma TVP GO — która w przeciwieństwie do Netfliksa, jest darmowa. W związku z tym, Wirtualne Media skontaktowały się z TVP z pytaniem, jak wyglądać będzie dalsza współpraca z Netfliksem. I otrzymały taką oto odpowiedź:
— Obecnie Telewizja Polska nie udostępnia swoich kolejnych, starszych produkcji. Wśród dostępnych tytułów znajdują się również tytuły kojarzone z TVP, których Spółka jest jedynie koproducentem, a prawa dystrybucyjne posiada producent wiodący.
Nie ma więc jasnej odpowiedzi, czy współpraca została tylko zawieszona, czy może zakończona na dobre. Sam Netflix na chwilę obecną nie skomentował sprawy. A jest co, ponieważ w planach były także wspólne produkcje, przede wszystkim serial "Erynie" na podstawie powieści Marka Krajewskiego z główną rolą Marcina Dorocińskiego. Zdjęcia zrealizowano w 2020 roku, a sam serial miał trafić na platformę w 2021 roku. Do tej pory jednak nie ujrzał światła dziennego, a jego dalsze losy nie są znane.
Powodów do przerwania współpracy może być wiele. Mogło dość do nieporozumienia w sprawie "Erynii", finansowych utarczek, ale też niezgody na tle różnic politycznych. Nie jest w końcu tajemnicą, że Netflix szerzy w swoich serialach poglądy bardzo otwarte i liberalne, podczas gdy TVP jest stacją konserwatywną. Mogło więc dość do nieporozumień i na tym polu.
Jednak równie dobrze za taką decyzją może stać chęć skierowania widzów na platformy TVP. Przemawia za tym fakt, że popularne programy Telewizji Polskie — jak choćby "Ojciec Mateusz" czy "M jak miłość" — zniknęły z innych, konkurencyjnych platform, na których wcześniej były dostępne, czyli VOD.pl i serwisu iPla.