Millie Bobby Brown o seksualizacji młodych aktorek. "To obrzydliwe" — mówi 18-letnia gwiazda "Stranger Things"
Agata Jarzębowska
15 kwietnia 2022, 10:44
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
Gwiazda "Stranger Things", Millie Bobby Brown, opowiedziała o "wzmożonej i obrzydliwej" seksualizacji, jaka ją dotyka odkąd skończyła 18 lat. Choć takie zachowania zdarzały się też wcześniej.
Gwiazda "Stranger Things", Millie Bobby Brown, opowiedziała o "wzmożonej i obrzydliwej" seksualizacji, jaka ją dotyka odkąd skończyła 18 lat. Choć takie zachowania zdarzały się też wcześniej.
Millie Bobby Brown stała się popularna dzięki roli Jedenastki w "Stranger Things". Na ekranie pojawiła się jako 12-letnia dziewczynka i dorastała na oczach milionów widzów. I chociaż to właśnie to dorastanie mogłoby wydawać się najtrudniejsze, Millie Bobby Brown podniosła jeszcze jeden aspekt. Odkąd w lutym tego roku skończyła 18 lat, zauważyła że media i Internet dużo śmielej i intensywniej zaczęły seksualizować jej ciało.
Millie Bobby Brown o seksualizowaniu przez media
Gwiazda "Stranger Things" otworzyła się na ten temat w podcaście The Guilty Feminist (via CheatSheet). Millie Bobby Brown przyznała, że dorastanie na świeczniku nie jest łatwe.
— Każdy 18-latek mierzy się z poruszaniem się po dorosłości, relacjach, przyjaźniach, byciu lubianym i próbach wpasowania się. To jest naprawdę dużo — i starasz się pozostać sobą, robiąc to wszystko. Jedyną różnicą, oczywiście jest to, że ja robię to, będąc na świeczniku. Więc to potrafi być naprawdę przytłaczające.
Samo dorastanie pod okiem świata, to jednak nie wszystko. Millie Bobby Brown podkreśliła, że odkąd skończyła 18 lat, jest bardziej seksualizowana w mediach.
— Wierzę, że to nie powinno niczego zmienić [skończenie 18 lat], ale to obrzydliwe i prawdziwe. Jest wiele doskonałych przykładów na to, jak to wygląda na świecie i jak młode dziewczyny są seksualizowane. Mierzę się z tym. Ale też mierzyłam się z tym od zawsze.
Jak powiedziała aktorka, zaczęła być świadoma seksizmu w okolicach 17. roku życia, gdy pracowała na planie "Enoli Holmes". Z czasem zaczęła szukać coraz więcej informacji o feminizmie, a podcast, w którym udzieliła wywiadu, bardzo jej pomógł w odkryciu, o co chodzi.
— Właściwie to bałam się tego słowa [feminizm]. Nie rozumiałam tego. I poczułam, że muszę się więcej dowiedzieć na ten temat. Muszę poszerzyć swoją wiedzę.
Millie Bobby Brown zobaczymy w 4. sezonie "Stranger Things", którego premiera została zapowiedziana na 27 maja na Netfliksie.