Autor książkowej "Obsesji Eve" też jest wkurzony po finale serialu. Wg niego Eve i Villanelle zostały ukarane
Marta Wawrzyn
23 kwietnia 2022, 11:00
"Obsesja Eve" (Fot. BBC America)
Do osób wkurzonych po finale "Obsesji Eve" dołączył Luke Jennings, autor książek, na podstawie których powstał serial. Pisarz ostro krytykuje zakończenie — za to samo co fani. Uwaga, spoilery.
Do osób wkurzonych po finale "Obsesji Eve" dołączył Luke Jennings, autor książek, na podstawie których powstał serial. Pisarz ostro krytykuje zakończenie — za to samo co fani. Uwaga, spoilery.
"Obsesja Eve" jest jak historia upadku serialu w czterech aktach, ale o ile ostatnie sezony grzeszyły głównie nijakością, w finale twórcy poszli w kontrowersyjnym kierunku, zabijając Villanelle (Jodie Comer) dosłownie w momencie, kiedy wydawało się już, że jest szansa na happy end dla niej i Eve (Sandra Oh). Wściekli się fani, wkurzył się nasz recenzent, a teraz do osób, które z tym finałem mają problem, dołączył Luke Jennings, autor książek, na podstawie których powstał serial.
Obsesja Eve — autor książek jest wściekły na finał
Jennings poświęcił "katastrofalnemu" finałowi "Obsesji Eve" cały felieton w brytyjskiej gazecie "The Guardian", w którym obiecał, że Villanelle jeszcze powróci. Jak czytamy w artykule, pisarz i Phoebe Waller-Bridge, oryginalna showrunnerka "Obsesji Eve" rozmawiali o projekcie pięć lat temu i oboje tak samo zachwycali się postacią Villanelle: jej przewrotnością, jej dziką mocą, jej miłością do ładnych rzeczy. Według niego finał to wszystko zdradził, a Vilannelle została ukarana za to, jaka była.
— Zakończenie 4. sezonu było ukłonem w stronę konwencji. Ukaraniem Villanelle i Eve za krwawy, pobudzony erotyzmem chaos, który spowodowały. Prawdziwie przewrotna fabuła odrzuciłaby filmowy trop, w którym dwoje kochanków tej samej płci w serialu telewizyjnych ma prawo mieć tylko przelotny romans, zanim jedno z nich zostanie zabite (…). O ile bardziej mrocznie satysfakcjonujące i wierne oryginalnemu duchowi "Obsesji Eve" byłoby wspólne pójście pary w kierunku zachodu słońca. Spoiler, ale tak właśnie to widziałem podczas pisania książek.
Autor zwraca uwagę, że dla społeczności LGBTQ+ postacie telewizyjne mają znaczenie. Dla wielu osób, mających trudne, samotne życie, takie seriale jak "Obsesja Eve", pokazujące pary tej samej płci, potrafią być niczym koło ratunkowe. Dlatego w książkach Villanelle nie zostanie uśmiercona.
— Wiedziałem wcześniej, co wydarzy się w finałowym odcinku, i słusznie podejrzewałem, że fani będą niezadowoleni. Ale tym fanom powiedziałbym tyle: Vilanelle żyje. I wróci, jeśli nie na ekranie, to na stronach [książki].
Dlaczego twórcy serialowej "Obsesji Eve" postawili na śmierć Villanelle w finale? Laura Neal, główna scenarzystka i showrunnerka 4. sezonu, tłumaczyła w rozmowie z TVLine, czemu happy end jej zdaniem nie pasował do tego serialu.
— Omówiliśmy wiele różnych wersji zakończenia, więc zdecydowanie rozmawialiśmy o zakończeniu, gdzie one żyją długo i szczęśliwie. Ale nasz problem był taki, że tak naprawdę nie potrafiliśmy sobie wyobrazić, jak one to robią (śmiech). Nie potrafiliśmy sobie wyobrazić świata, w którym Eve i Villanelle mogłyby długo egzystować w domowej błogości.
Showrunnerka dodała, że dla niej ostatnie momenty Villanelle są szczęśliwym zakończeniem, w tym sensie że dostaje, czego chciała, pokazuje, jak się zmieniła, i robi dla Eve coś, co pozwala jej iść w życiu do przodu.