Gwiazda "Stranger Things" komentuje śmierć z finału 4. serii. Czy los tej postaci był przesądzony od początku?
Karolina Noga
4 lipca 2022, 10:44
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
Za nami finał 4. sezonu "Stranger Things", w którym — zgodnie z zapowiedziami — pożegnaliśmy jedną z postaci. Fani rozpaczają, a gwiazda komentuje druzgocącą śmierć. Spoilery!
Za nami finał 4. sezonu "Stranger Things", w którym — zgodnie z zapowiedziami — pożegnaliśmy jedną z postaci. Fani rozpaczają, a gwiazda komentuje druzgocącą śmierć. Spoilery!
W piątek na Netfliksa trafiły finałowe odcinki 4. sezonu "Stranger Things", a fani zaczęli je masowo odpalać, co sprawiło, że serwery platformy nie wytrzymały. Nie zabrakło akcji i emocji oraz ku rozpaczy fanów — śmierci. Pożegnaliśmy Eddiego, a wcielający się w niego Joseph Quinn skomentował finałowe wydarzenia.
Stranger Things sezon 4 — Joseph Quinn o śmierci Eddiego
W rozmowie Esquire aktor zdradził, początkowo nie miał pojęcia, jaki los czeka Eddiego, ale uważa, że było to dla niego odpowiednie zakończenie.
— Nie miałem pojęcia, naprawdę. Wiedziałem, że nie mam kontraktu [na 5. sezon], miałem przeczucie, że zakończymy jego wątek w tym sezonie. Nie mogłem sobie wyobrazić sposobu, w jaki odejdzie, ale tak, myślę, że to dziwna sprawa. Wątek, który napisano, jest piękny, on jest tak empatycznie napisaną rolą, a tego rodzaje role są bardzo rzadkie. Czuje się trochę jakbym wygrał los na loterii i czuję się niesamowicie wdzięczny, ale szkoda, że nie będę mógł wrócić. Do przodu!
Eddie od początku podbił serca widzów i szybko stał się jednym z ulubionych bohaterów fanów — Quinn nie ukrywa, że jest wdzięczny za wszystkie ciepłe reakcje.
— Jestem zachwycony, że ludzie zareagowali na Eddiego w taki sposób, w jaki zareagowali, więc jeśli za nim tęsknią, to jest to piękna rzecz. To bardzo satysfakcjonujące uczucie. (…) Myślę, że ta postać ma wspaniały początek, środek i koniec. A jako aktor chcesz mieć postacie z takimi właśnie wątkami. Więc chociaż byłoby wspaniale wrócić na kolejny sezon i ponownie spotkać się z tymi wszystkimi miłymi ludźmi, myślę, że to było świetnie zrealizowane zakończenie dla genialnie napisanej postaci — powiedział w rozmowie z Radio Times.
Stranger Things sezon 4 — fani rozpaczają po śmierci Eddiego
Eddie zginął jako bohater, ale w oczach większości mieszkańców Hawkins wciąż pozostał satanistą i mordercą. Fani na całym świecie nie mogą pogodzić się ze stratą Eddiego, dając upust swoim emocjom.
RIP Eddie Munson, jeden z najbardziej odważnych i ukochanych bohaterów. Był jedną z tych postaci, które w ciągu kilku minut zdobyły tony serc. Pomimo tego, że był nową postacią w 4. sezonie "Stranger Things", prześcignął niektóre z dotychczasowych postaci! Będziemy tęsknić.
RIP Eddie Munson, one of the most courageous and beloved character. He was one of those characters who won tons of hearts within minutes. Despite the fact that he was a new character in season 4 of #StrangerThings, he outdid some of the existing characters! Will miss you ;) pic.twitter.com/uxWBjEYeEn
— Mantasha Anwar (@mantashaanwar) July 1, 2022
Niektórzy byli też zdenerwowani faktem, że uwaga w finale została przekierowana na miłosne rozterki Nancy (Natalia Dyer), zamiast skupić się na wątku tragicznej śmierci Eddiego.
Nikt nie uznał poświęcenia Eddiego poza Dustinem. Mam teraz gdzieś problemy Nancy i Jonathana.
it's the way nobody recognized eddie's sacrifice except dustin. IDGAF RN ABOUT NANCY AND JONATHANS SHIT #EDDIEMUNSON #StrangerThings pic.twitter.com/UdlI11RmGF
— Wonder (@rednow_15) July 1, 2022
"Stranger Things" otrzymało już zamówienie na 5. sezon, który będzie również finałem całego serialu. Twórcy serialu bracia Dufferowie zdradzili, że dowiemy się jeszcze więcej o Drugiej Stronie. Zapowiedziano także, że na finałową serię będziemy czekać mniej niż trzy lata oraz możemy spodziewać się przeskoku w czasie. A jak my oceniamy zakończenie 4. sezonu? Zachęcamy do zapoznania się z recenzją finałowych odcinków.