"Wiedźmin: Rodowód krwi" wygląda coraz bardziej problematycznie. I będzie próbował ratować się Jaskrem
Karolina Noga
23 lipca 2022, 13:53
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
Nad prequelem "Wiedźmina" o podtytule "Rodowód krwi" już od dawna zbierają się ciemne chmury. Potwierdziło się, że będą tylko cztery odcinki i że serial będzie ratował się Jaskrem.
Nad prequelem "Wiedźmina" o podtytule "Rodowód krwi" już od dawna zbierają się ciemne chmury. Potwierdziło się, że będą tylko cztery odcinki i że serial będzie ratował się Jaskrem.
"Wiedźmin: Rodowód krwi" znalazł się w niezłych tarapatach. W maju serwis Redanian Intelligence donosił, że serial może ucierpieć z powodu cięć budżetowych, jakie wprowadził Netflix — a teraz to potwierdza, oczywiście wciąż nieoficjalnie.
Wiedźmin: Rodowód krwi — będzie mniej odcinków
Jak podaje Redanian Intelligence, zamiast sześciu odcinków zobaczymy jednie cztery. Możliwe, że sporo materiału nie zostanie wykorzystane, ponieważ zdjęcia były kręcone zgodnie z pierwotnymi założeniami. Redanian Intelligence zauważa jednak, że finałowy odcinek, czyli czwarty, napisał showrunner Declan de Barra, który miał początkowo zająć się szóstym odcinkiem. To by oznaczało, że wiele materiału po drodze wycięto i ściśnięto.
Już wcześniej informowano, że większą rolę odegra w serialu odegra Jaskier (Joey Batey). Dotychczas wiadomo było, że będzie on narratorem wprowadzającym nas w historię. Miał on zacząć swoją opowieść, którą przerwie elf, podkreślając, że wersja wydarzeń opowiadana przez barda nie jest zgodna z prawdą.
Redanian Intelligence podaje, że być może zobaczymy więcej scen z teraźniejszości. Podobno wszelkie przeróbki, dokrętki i przemontowywanie serialu miało na celu zbliżenie "Rodowodu krwi" do głównej serii, a także dopracowanie i wycięcie niektórych fragmentów, które zostały uznane za słabe.
"Wiedźmin: Rodowód krwi" to prequel, który przedstawi dawno zapomnianą historię osadzoną w świecie elfów 1200 lat przed akcją "Wiedźmina". Serial opowie o pochodzeniu i losach pierwszego wiedźmina oraz o wydarzeniach, które doprowadziły do Koniunkcji Sfer, kiedy połączyły się światy potworów, ludzi i elfów.
Główne role w serialu "Wiedźmin: Rodowód krwi" zagrają Laurence O'Fuarain ("Wikingowie"), Sophia Brown ("Giri/Haji") i Michelle Yeoh ("Star Trek: Discovery"). W obsadzie są też m.in. Mirren Mack ("The Nest"), Jacob Collins Levy ("Młody Wallander"), Huw Novelli ("Obserwowani"), Francesca Mills ("Rozpustnice"), Amy Murray, Nathaniel Curtis ("Bo to grzech), Zach Wyatt ("Karen Pirie"), Lizzie Annis i Dylan Moran ("Księgarnia Black Books").
Premiera "Wiedźmina: Rodowodu krwi" najprawdopodobniej odbędzie się w październiku. Na chwilę obecną Netflix nie potwierdza tej informacji.