Aaron Paul nie zagra więcej Jessego. Aktor mówi dlaczego i opowiada o występie w "Better Call Saul"
Karolina Noga
25 sierpnia 2022, 14:32
"Better Call Saul" (Fot. AMC)
Aaron Paul jako Jesse z "Breaking Bad" zyskał ogromne grono fanów, którzy oszaleli, gdy tylko pojawił się w "Better Call Saul". Tymczasem aktor mówi, że już nie wróci do grania postaci.
Aaron Paul jako Jesse z "Breaking Bad" zyskał ogromne grono fanów, którzy oszaleli, gdy tylko pojawił się w "Better Call Saul". Tymczasem aktor mówi, że już nie wróci do grania postaci.
Aaron Paul grał Jessego Pinkmana najpierw przez pięć sezonów w "Breaking Bad", następnie wcielił się w postać w filmie "El Camino", a w tym roku pojawił się gościnnie w "Better Call Saul". Aktor powiedział, że na tym jego podróż z postacią, która zadebiutowała na ekranie w 2008 roku, dobiega końca.
Aaron Paul nie zagra więcej Jessego Pinkmana
Aaron Paul w rozmowie z The Hollywood Reporter przyznał, że chociaż występ w "Better Call Saul" był to dla niego cudownym przeżyciem, równocześnie stał się końcem jego przygody z Jessem.
— To trochę jak ponowne spotkanie z bardzo bliskim przyjacielem. Możesz być z dala od tego przyjaciela przez jakiś czas, ale kiedy znów jesteście swoim towarzystwie, to macie wrażenie, jakby nie upłynęła nawet chwila. Wszyscy znamy nasze postacie tak dobrze, grając je przez lata, więc było nam dobrze. Uwielbiam Pinkmana. Zawsze będzie miał we mnie specjalne miejsce, ale mogę śmiało powiedzieć, że ["Better Call Saul"] to był ostatni raz, kiedy zobaczyliśmy Pinkmana. Było to więc miłe pożegnanie.
Aktor odniósł się również do żartów fanów na temat jego wieku. Jesse ma 20 lat, gdy poznaje Kim Wexler — działo się to mniej więcej w tym samym czasie, co początki historii z "Breaking Bad" — zaś Aaron Paul za kilka dni skończy 43 lata.
— Nie postarzałem się ani trochę, bądźmy szczerzy. (śmiech) Zawsze znajdą się ludzie, którzy z czegoś pokpiwają. Oczywiście, postarzałem się, wszyscy się postarzeliśmy. Ale to jest zabawa, więc odpuście temat. Kiedy [grałem w "Breaking Bad], to był najlepszy czas w moim życiu i czułem się tak ponownie, kiedy wskoczyłem w jego skórę teraz. Więc interesujące było po prostu bycie tak figlarnym, jak tylko mogłem [jako Jesse]. Pinkman był w tamtym czasie beztroski i [nie przejmował się] światem, zwłaszcza gdy porówna się to z tym, co czeka go w bardzo bliskiej przyszłości. Było to więc piękne wyzwanie.
A czy widzowie będą mieć jeszcze okazję, by powrócić do świata "Breaking Bad"? Ostatnio showrunner Peter Gould odpowiedział na pytanie, czy jest szansa, że kiedyś powstanie spin-off o Kim Wexler.