Wasze hity i kity tygodnia. Które seriale wygrały?
Redakcja
14 października 2012, 16:39
HITY TYGODNIA
Zdecydowanie najwięcej głosów (13) otrzymał najnowszy odcinek "Castle", dlatego widnieje przy nim numerek 1. Pozostałe seriale obecne w zestawieniu otrzymały od 5 do 7 głosów, więc uznaliśmy, że nie ma nawet sensu ich numerować. Oto Wasze minirecenzje najlepszych odcinków tygodnia.
1. "Castle" (5×03 – "Secret's Safe with Me")
Filifionka: "Klątwa Moonlighting"? Zapomnijcie! Iskry aż lecą. Serial podoba mi się bardziej niż kiedykolwiek. No i ten humor! Komisarz z laleczką była przezabawna.
"Arrow" (1×01 – Pilot)
Silvia: CW jest jak komiksy – pewną konwencję trzeba po prostu lubić, aczkolwiek twórcy muszą uważać, żeby nie przesadzić. Tu się udało, głównie dzięki świetnemu castingowi (każdy aktor wydaje się idealnie pasować do roli). Fabuła prosta jak budowa cepa, ale fajne zdjęcia i szybka akcja nieźle to rekompensują. Idealne guilty pleasure.
"Hart od Dixie" (2×02 – "Always on My Mind")
TheMan: Mimo kilku momentów niezrozumiałych dla mnie (jak ona mogła nie wybrać George'a?!), drugi odcinek udowadnia, że twórcy mają pomysł na odświeżenie kilku wątków. Szykuje się całkiem ciekawa historia z kampanią na burmistrza, a Lemon w nowej roli jak zwykle urocza!
"Homeland" (2×02 – "Beirut is Back")
piernik: Miażdżące ostanie parę sekund, będzie gorąco w następnych odcinkach. Ponadto rewelacyjna jak zwykle Carrie, no i córka Brody'ego – chyba najlepsza filmowa/serialowa nastolatka, jaką widziałam.
"Pamiętniki wampirów" (4×01 – "Growing Pains")
Anne: Powrót okazał się naprawdę udany. Przemiana Eleny w końcu się dokonała, chociaż muszę przyznać, że przez pół odcinka bałam się, że scenarzyści zepsuli mi całą zabawę i Bonnie uda się "wskrzesić" Elenę… Klaus nie zawiódł jak zawsze, cieszę się, że w nowym sezonie nie starają się pokazać jego "lepszej" strony. Mroczny, bezwzględny Klaus jest najlepszy, uczuciowych wampirów akurat mamy w tym serialu pod dostatkiem.
"The Big Bang Theory" (6×03 – "The Higgs Boson Observation")
TheAnimal: Ten serial jest idealny – i nie zgadzam się z głosami mówiącymi, że przez wtrącenie do fabuły kolejnych kobiet serial stał się mniej śmieszny. Wręcz przeciwnie! I nie wiem, co jest lepsze, czy Howard dostający spazmów na widok działającej grawitacji, czy zazdrosna Amy, czy Sheldon w roli pracodawcy. Majstersztyk, czekam na więcej!
"Mentalista" (5×02 – "Devil's Cherry")
direct39: Świetny, bardzo świeży odcinek, który pokazał, że historia z Patrickiem wciąż ma potencjał.
"Once Upon a Time" (2×02 – "We Are Both")
Silvia: Jeśli ktoś się obawiał, że po przywróceniu pamięci w Storybrooke zrobi się nudno, to jego obawy na pewno zostały rozwiane po tym odcinku. Alternatywna rzeczywistość też, pomimo nie najwyższej klasy efektów specjalnych, dodała parę interesujących elementów do opowiadanej historii. Tylko błagam, niech Książę nie wygłasza już nigdy żadnych patetycznych przemów do ludu!
"Dexter" (7×02 – "Sunshine and Frosty Swirl")
emilianda: Biednemu Dexterowi teraz się zbiera ale sam sobie na to zasłużył… Każdy seryjny morderca wie, że dokładność to podstawa.
"Revenge" (2×02 – "Resurrection")
Grzesq: Po świetnym pierwszym odcinku drugiego sezonu nastał kolejny świetny odcinek! Szybkie zwroty akcji, emocjonalne, a zarazem dramaturgiczne sceny. To wszystko złożyło się na świetny pierwszy sezon i myślę że drugi będzie równie dobry.
KITY TYGODNIA
Tu zwycięzców jest dwóch – "Plotkara" i "Jak poznałem waszą matkę" otrzymały po 13 głosów. Drugie są "Pamiętniki wampirów" (które również znalazły się na liście hitów – ale zdecydowanie więcej osób wskazało je jako kit), a trzecie "90210". Pozostałe seriale otrzymały po mniej niż 10 głosów.
1. "Plotkara" (6×01 – "Gone Maybe Gone")
P.: Powiało nudą. Widać , że scenarzystom kończą się pomysły i na siłę próbują zaszokować czymś widza, co nie wychodzi im najlepiej. Rufus z Ivy? Serio? Tylko na tyle ich stać? Po raz pierwszy oglądając "Plotkarę" patrzyłam na zegarek i czekałam na rozwinięcie akcji, aż tu nagle koniec odcinka . Wielkie rozczarowanie.
1. "Jak poznałem waszą matkę" (8×03 – "Nannies")
vesper.veritas: To już po prostu nie śmieszy, wręcz przeciwnie, można się poczuć zażenowanym, że próbuje śmieszyć w tak powtarzalny i sztampowy sposób. Dawajcie tę matkę i nie psujcie tego więcej.
2. "Pamiętniki wampirów" (4×01 – "Growing Pains")
Freak: Z moją całą wielką miłością do tego serialu… Nie. Po prostu mówię nie dla takich "Pamiętników". Ja rozumiem, Elena kocha Stefana, Stefan Elenę, wszyscy to widzą, cieszą się i w ogóle, ale ile można?! Czemu pokazują nam to, co mieliśmy przez dwa okrągłe sezony?! To wszystko było tak słodkie, że aż mdłe… No i flashbacki. Serio nie mogli poświęcić więcej czasu na reakcję Eleny na te wszystkie wspomnienia? Zmarnowanie kolejnej okazji do zrobienia fajnego odcinka. Poza tym wszystko się działo tak szybko, wszystko rozwiązali w jednym odcinku. Jedynym pozytywem był wściekły Damon. Ach, no i Klaus. Nie wiem czemu, ale miałam wrażenie, że wraca Klaus z 2. sezonu… Także dla mnie był to bardzo niefajny odcinek, żałuję, że na niego tak czekałam, bo nie było na co…
3. "90210" (5×01 – "Til Death Do Us Part")
HymJa.: Większość scen przewijałam. Strasznie nudny, przewidywalny odcinek, no i te związki… każdy z każdym. Już ciekawsze by było, jakby ich renifer pokąsał.
"New Girl"(2×04 – "Neighbors")
TheMan: Dobra komedia powinna śmieszyć, nie żenować. Ten odcinek był żenujący, aż zasłaniałem oczy, kiedy Schmidt starał się być "wyluzowany". Ani razu się nie zaśmiałem…
"Beauty and the Beast" (1×01 – Pilot)
LaraNotsil: Gra aktorska woła o pomstę do nieba tak samo jak scenariusz. Partnerka Pięknej była bardzo sztywna, sama zaś Piękna wydawała się jakby nie potrafiła policzyć do 100. Wiecznie ściągnięte brwi, trzy miny na wszelkie możliwe stany emocjonalne począwszy od smutku przez lęk do radości. Nie będę rozpisywać się o tym jak fatalny był to odcinek, dlatego skupię się na plusach. Muzyka była bardzo dobrze dobrana oraz dwóch aktorów (o dziwo aż dwóch takowych się znalazło). Max Brown i Brian White jedyni aktorzy, którzy wydawali się nie na swoim miejscu. Dlaczego? Bo byli naturalni, przez co nie pasowali zupełnie do serialu.
"Revolution" (1×04 – "The Plague Dogs")
Silvia: I tak z tygodnia na tydzień siedzę przed ekranem i szukam. Szukam Abramsa, szukam Kripke, szukam logiki, a nie, przepraszam bardzo, logiki już nie szukam. "Revolution" zapowiada się na nowy hit z kilkoma sezonami i chyba tylko brak prądu może uratować widzów przed kompletnym skretynieniem.
"2 Broke Girls" (2×03 – "And the Hold-Up")
Luc: "2 Broke Girls" zaczynają przynudzać – wydaje mi się, że w każdym odcinku jest mniej więcej to samo. Sceny posikania się i sposób, w jaki zostały zaprezentowane, były przegięciem. To nie było śmieszne, tylko żałosne. Momentami naprawdę "2 Broke Girls" prezentują humor najniższych lotów.
"Kości" (8×04 – "The Tiger in the Tale")
LunaLana: Ten serial dość długo trzymał do bry poziom. Ale ostatni odcinek jakoś mnie nie przekonał. Cały wątek Bones startującej na prezydenta był irytujący. Jedynie Hodgins ratował akcje, wprowadzając trochę humoru. Ale nie wiem czy to wystarczy by obejrzeć cały sezon.