Czemu Rhaenys nie zakończyła wojny? Twórcy bronią kontrowersyjnej decyzji z 9. odcinka "Rodu smoka"
Agata Jarzębowska
21 października 2022, 12:02
"Ród smoka" (Fot. HBO)
Dlaczego Rhaenys nie zakończyła wojny, choć mogła? Jej decyzję komentują showrunnerzy "Rodu smoka" Ryan Condal i Miguel Sapochnik. "To nie jest jej wojna" — uzasadnia z kolei scenarzystka.
Dlaczego Rhaenys nie zakończyła wojny, choć mogła? Jej decyzję komentują showrunnerzy "Rodu smoka" Ryan Condal i Miguel Sapochnik. "To nie jest jej wojna" — uzasadnia z kolei scenarzystka.
W internecie pojawiło się wiele memów, w których widzowie krzyczeli do telewizorów "dracarys" w finale 9. odcinka "Rodu smoka". Rhaenys (Eve Best) jednak nie zdecydowała się na taki krok i zakończenie wojny, zanim ta się zaczęła. Czemu?
Ród smoka odcinek 9 — szokująca decyzja Rhaenys
Zachowanie Rhaenys skomentowali showrunnerzy serialu Ryan Condal i Miguel Sapochnik w cotygodniowym cyklu "Inside the Episode".
Jak zauważa Sapochnik, Rhaenys została zamknięta w swoich komnatach, co miało uniemożliwić jej ostrzeżenie Rhaenyry (Emma D'Arcy). Gdy w końcu udaje się jej uciec, staje przed ogromną szansą, o jakiej trudno było marzyć.
— Chcieliśmy mieć pewność, że w tej postaci nie brakuje "mięsa". Rhaenys nie była bierna i czuła, że to niezwykle cenny moment, w którym może zaistnieć, zamiast być tylko jego świadkiem, może wziąć w tym udział, ale jej moralny punkt widzenia sprawia, że wybiera brak działania zamiast działania.
Condal podkreśla, że Rhaenys doskonale zdaje sobie sprawę z możliwości, jaką ma przed sobą i że w bardzo prosty sposób może wszystko zakończyć.
— Wie, że jeśli podpali to podium, zakończy wszelkie możliwe wojny i prawdopodobnie zaprowadzi pokój w całym królestwie, ale myślę, że prawdopodobnie nie chce być odpowiedzialna za zrobienie tego innej matce. I to jest… to złożony wybór, który ludzie mogą kwestionować, ale to jest wybór, którego Rhaenys dokonuje w tym momencie. Widzimy, jak ucieka i jest tą, która zaniesie na Smoczą Skałę wiadomość o zamachu stanu i kradzieży tronu Rhaenyry. I to był wspaniały, heroiczny moment tej bohaterki.
Z kolei w wywiadzie dla The Hollywood Reporter producentka serialu i scenarzystka odcinka Sara Hess zauważa, że to nie jest wojna Rhaenys, dlatego ona nie czuje się zobligowana mordować Zielonych przy pierwszej możliwej okazji.
— Myślę, że ona po prostu nie może tego zrobić. To nie jej wojna. Walka toczy się między tymi dwiema stronami, a jej w tym za bardzo nie ma. Nie czuje, że to ona powinna być tą, która przychodzi i to robi [zabija Zielonych]. Ale masz rację. Gdyby właśnie wszystkich spaliła, wszystko się kończy, Rhaenyra wygrywa i koniec. Ale koszt jest ogromny. Myślę też, że w tym momencie ona patrzy Alicent w oczy, a Alicent staje przed swoim dzieckiem, żeby go osłonić. To jedna matka naprzeciwko drugiej matki. Rhaenys jest zła, ale w swojej poprzedniej scenie z Alicent miała do niej szacunek, nawet jeśli się z nią nie zgadzała. Więc nie zabije w ten sposób innej kobiety.
Duży wpływ na decyzję Rhaenys miała zapewne właśnie rozmowa z Alicent, chociaż królowej nie udało się przekonać księżniczki, by przestała popierać Czarnych. Eve Best także zauważyła, że jej bohaterka właśnie wtedy po raz pierwszy doceniła Alicent i poczuła się przez nią dostrzeżona, a dodatkowo obie są po prostu matkami w świecie, którego zasady układają mężczyźni. Dlatego nie była w stanie tak po prostu spalić Alicent smokiem, kiedy ta własnym ciałem zasłoniła Aegona.