W 8. odcinku "Rodu smoka" miała być ważna scena z Corlysem. Steve Toussaint zdradza, co zostało wycięte
Agata Jarzębowska
29 października 2022, 11:02
"Ród smoka" (Fot. HBO)
Steve Toussaint zdradza, że planowana była ciekawa scena z Corlysem, która nigdy nie została nakręcona. O co chodzi i dlatego twórcy "Rodu smoka" zdecydowali się to wyciąć?
Steve Toussaint zdradza, że planowana była ciekawa scena z Corlysem, która nigdy nie została nakręcona. O co chodzi i dlatego twórcy "Rodu smoka" zdecydowali się to wyciąć?
W 8. odcinku serialu "Ród smoka" oglądaliśmy, jak Rhaenyra (Emma D'Arcy) musiała bronić dziedzictwa swojego i swoich dzieci. Życie Corlysa (Steve Toussaint) wisiało na włosku, a prawa Rhaenyry i jej dzieci do Driftmarku zostały podważone przez brata Corlysa, Vaemonda (Wil Johnson). To właśnie z tej sceny dowiedzieliśmy się, że Wąż Morski odniósł potencjalnie śmiertelne rany. Okazuje się jednak, że twórcy początkowo planowali także pokazać scenę, w której dochodzi do wypadku Corlysa.
Ród smoka odcinek 8 — wycięta scena z Corlysem
Przez dwa odcinki utrzymywani byliśmy w niewiedzy, co stanie się z Corlysem. Jego stan był tak poważny, że Vaemond postanowił nie czekać na śmierć brata i ustanowić swoje dziedzictwo wcześniej. TVLine zapytał Steve'a Toussainta, dlaczego nie mogliśmy zobaczyć, co właściwie się stało z Corlysem.
— Nie wiem. To tak naprawdę pytanie do [showrunnerów] Ryana [Condala] i Miguela [Sapochnika]. Od początku planowano zachować stan faktyczny, czyli że został ranny. Rozmawiałem z Geetą [Vasant Patel], reżyserką 8. odcinka. Objaśniła mi ten wspaniały scenariusz, w którym Corlys wpada do morza, do wody. Pod wodą widzimy jego rozcięte gardło, to, że krwawi, a potem zostaje uratowany przez swoich ludzi. To było naprawdę piękne… Ostatecznie nie mogli tego zrobić. Więc mieliśmy to, co mieliśmy.
Aktor został też zapytany, jak zareagowałby Corlys, widząc, że on jeszcze żyje, a inni już zachowują się, jakby ogłoszono jego śmierć, i zastanawiają się nad sukcesją.
— Z jednej strony pewnie by stwierdził: "OK, to ma sens, próba wyprzedzenia wydarzeń". Ale myślę, że tak naprawdę byłby rozczarowany swoim bratem. Ponieważ dwie osoby, które mają głos w sporze o sukcesję, i ludzie, którzy go kochają, to jego brat i jego żona. Jego żona wciąż go wspiera, mówiąc: "On jeszcze nie umarł". Podczas gdy, jak pamiętam, brat mówi: "Ale to [dziedzictwo] nie wpadnie w ręce tych dzieciaków". [Corlys] byłby rozczarowany… Kocha swojego brata do pewnego stopnia, ale zdaje sobie sprawę z jego wad. Myślę, że gdyby wysłali do [Corlysa] kruka i napisali: "Twój brat chce zasiąść na twoim miejscu, jeszcze zanim umrzesz", to myślę, że byłby bardzo rozczarowany.
Corlys początkowo chciał się wycofać ze sporu, ale finalnie poparł Rhaenyrę, podobnie jak wcześniej zrobiła to jego żona Rhaenys. A w 2. sezonie "Rodu smoka" zobaczymy, jakie to będzie miało konsekwencje.