Wasze hity i kity tygodnia. Które seriale wygrały?
Redakcja
4 listopada 2012, 15:10
HITY TYGODNIA
W tym tygodniu zwycięzca jest ten sam co w zeszłym – "Pamiętniki wampirów" (20 głosów). Po piętach "Pamiętnikom" depcze "Homeland" z niesamowicie zagraną sceną przesłuchania. A potem "Castle", "Hart of Dixie", "Once Upon a Time"…
"Pamiętniki wampirów" (4×04 – "The Five")
Vanilla: Lubię te chwile zapomnienia Eleny – kiedy przestaje być taka "papierowa", a szaleje i dobrze się bawi. Sceny z nią i Damonem były dopracowane w 100%. Na dodatek Klaus znowu czaruje swoimi tekstami i chytrym uśmieszkiem. Podobały mi się retrospekcje z XII wieku i wrażliwa Rebekah. Przez cały czas się zastanawiałam, czy przez ten 1000 lat życia była z kimś (prócz Stefana w latach 20-tych) i otrzymałam odpowiedź – że nie tylko "była", ale i szczerze kochała. Cały odcinek składał się z samych dobrych i ciekawych scen, co nie zawsze się udaje twórcom, dlatego dzisiaj serial zdecydowanie zasługuje na hit.
"Homeland" (2×05 – "Q&A")
ps…: Czy w tym tygodniu naprawdę mogło być coś lepszego? Świetny odcinek, chyba nawet najlepszy w całej historii serialu. Jedynie drobny zarzut – krótkie przerywniki w postaci Estesa i Dany rozbijały całe przesłuchanie. Czy jeszcze ktoś oprócz mnie nie może nadziwić się magicznym/niepokojącym oczom Claire Danes i Damiena Lewisa?
"Castle" (5×05 – "Probable Cause")
Margot: Rewelacyjny odcinek. Tym razem mało śmiechu, a dużo powagi, ale to nie przeszkadza. Dostajemy tajemnicę, powrót znanego seryjnego zabójcy i obietnicę, że to jeszcze nie koniec spotkań z nim. Do tego odrobina romansu w dobrym stylu. "Castle" postawił poprzeczkę bardzo wysoko.
"Hart of Dixie" (2×05 – "Walkin' After Midnight")
elenkaa: Zoe jak zwykle przegięła, a Wade pokazał klasę. Nie ugiął się pod urokiem wielu dziewczyn, bo chciał być wierny Zoe i zrobił, co trzeba. A Zoe, jak Zoe, nadal nie wie kogo wybrać. Standard. George niech się wypcha z tymi wyznaniami, znowu wszystko psuje między Zoe i Wade'em. Lemon jest zazdrosna o Lavona! W końcu, może już niedługo znowu coś między nimi będzie, ciągle na to czekam. Choć szkoda mi też trochę AnnaBeth, fajna z niej kobitka.
"Once Upon a Time" (2×05 – "The Doctor")
hp: Nie spodziewałem się, że można zrobić haloweenowy odcinek "OUAT". Ogromne plusy za historię w świecie baśni – dzięki niej coraz bardziej lubię i rozumiem Reginę! W Storybrooke również ciekawie, potwór Daniel zrobił swoje. Ciekawie wykorzystali Henry'ego. A wisienką na torcie była teraźniejszość w świecie baśniowym! Czy Wy też liczycie na romans między Emmą a Hakiem?
"American Horror Story" (2×03 – "Nor'easter")
Luc: "AHS" jest jednym z moich ulubionych "guilty pleasures". Serial pojechany na maksa. Ale za to jak go się dobrze ogląda. Po prostu zero nudów, non stop akcja i rewelacyjne aktorstwo. W dodatku pomimo tak wielu absurdów wciąż ma się wrażenie czegoś rzeczywistego – nie jest to taka totalna bujda jak np. "666 Avenue". Po prostu zadbano o odpowiedni klimat i oparcie o mity i legendy funkcjonujące w kulturze od dawien dawna. Najmniej z całego serialu podobają mi się początki. Zupełnie nie interesuje mnie historia Adama Levine i jego partnerki. W dodatku ten motyw właśnie jest największą bujdą, bo koleś nie ma ręki, dźgnięto go nożem z pięć razy, a jest jeszcze w stanie wiele zdziałać.
"Arrow" (1×04 – "An Innocent Man")
emilianda: Za zaskoczenie. Nie jest to zbyt ambitny serial. Oglądam go tylko ze względu na moją słabość do komiksów. Nie spodziewałam się go tu umieścić, ale zasłużył sobie na to, sprawiając mi niespodziankę. Bardziej niż fakt, iż go złapali tak szybko, zaskoczyło mnie to, że ten serial mnie w ogóle zaskoczył. I za to należy mu się wyróżnienie.
"666 Park Avenue" (1×05 – "A Crowd of Demons")
Klaudia: Tak, tak, tak i jeszcze raz tak! Ten odcinek był równie świetny jak poprzedni, a nawet lepszy. Przerażający, wniósł ponownie dużo tajemnic i to jest bardzo dobrze. Mam tylko nadzieję, że serial nie zostanie skasowany i poznamy tajemnice.
"Mentalista" (5×05 – "Red Dawn")
hp: Udana wizyta w przeszłości. I choć akcja w teraźniejszości nie posunęła się do przodu, to mam jednak nieodparte wrażenie, że po tym odcinku wiemy dużo więcej. A postać Alexy zaczyna coraz mocniej ciekawić. I tego gościa w limuzynie również. Ogromny plus za motyw z Van Pelt.
"Dexter" (7×05 – "Swim Deep")
emilianda: Za wciąż narastające napięcie, ciekawą postać Iwonki i jej dialogi z Dexterem oraz po prostu za to, że w końcu ten serial odbił się od dna. A dobrze wiadomo, jak rzadko się to zdarza w świecie seriali.
KITY TYGODNIA
Na kity w tym tygodniu głosowaliście niechętnie. Właściwie tylko jeden serial naprawdę Wan się tym razem nie podobał – i było to "Revenge" (11 głosów). "Once Upon a Time" dostał 5 głosów, a pozostałych seriali zdecydowaliśmy się w ogóle nie umieszczać w rankingu, bo dostały 3 i mniej głosów.
"Revenge" (2×05 – "Forgiveness")
ps…: Dramatyczne pytanie: co się dzieje z tym serialem? O ile pierwszy sezon miał tylko kilka słabszych odcinków, w tym każdy epizod wydaje się zniżać do poziomu polskich gniotów. jak tak dalej pójdzie wstyd będzie się przyznać, że kiedyś "to" się oglądało
"Once Upon a Time" (2×05 – "The Doctor")
LaraNotsil: To co złe powinno zostać złe. Piękne przemiany wewnętrzne powinny być w tym serialu zabronione. Zła Królowa zrobi wszystko dla miłości? Śmiech na sali. Drętwa gra aktorska (za wyjątkiem Carlyle'a) nie pomaga. Ani "ale na wieży zawsze mamy człowieka! coś musiało sie stać", a dookoła wieży unoszący się dym, jednak dym niezauważalny dla naszych bohaterów. Odcinek drętwy i bardzo "drewniany", bardziej od samego Rasiaka i Pinokia!