Poznajcie inspiracje stojące za klimatyczną scenografią "Wednesday". Tim Burton wymyślił kluczowy element serialu
Karolina Noga
7 grudnia 2022, 15:43
"Wednesday" (Fot. Netflix)
Serial "Wednesday" zachwycił fanów swoją klimatyczną estetyką. Jaka była inspiracja dla ostatecznego wizerunku Akademii Nevermore? I kto zdecydował o wyglądzie potwora?
Serial "Wednesday" zachwycił fanów swoją klimatyczną estetyką. Jaka była inspiracja dla ostatecznego wizerunku Akademii Nevermore? I kto zdecydował o wyglądzie potwora?
Parę dni temu Netflix podzielił się materiałem zza kulis, w którym pokazano miejscówki w Rumunii, gdzie powstawał serial. Klimat i estetyka serialu zebrała spore grono fanów, a o inspiracjach opowiedział scenograf.
Wednesday – inspiracje dla scenografii serialu Netfliksa
Scenograf serialu Mark Scruton w rozmowie z Variety opowiedział o tym, co stanowiło inspirację dla całej ekipy podczas tworzenia "Wednesday". Głównym źródłem inspiracji były klasyczne komiksy Chasa Addamsa, które zaczęły pojawiać się w magazynie "The New Yorker" w 1938 roku.
— Celowo nie oglądałem starych filmów, ale wróciłem do oryginalnych komiksów Chasa Addamsa. W przypadku Tima [Burtona], wizualnie jest on bardzo oszczędny. [W jego filmach] w kadrze nie ma niczego, co nie miałoby się tam znaleźć. I w komiksach jest tak samo. Nic się nie marnuje.
Jeśli chodzi o wygląd Akademii Nevermore, Scruton inspirował się gotyckimi kościołami, zwłaszcza w przypadku witrażu w pokoju Wednesday (Jenna Ortega) i Enid (Emma Myers). Z kolei by podkreślić różnorodność uczniów, czerpano również z wpływów wiktoriańskich, osmańskich i mauretańskich. Widać to też w samej szkole.
— Gabinet dyrektorki Weems (Gwendoline Christie) jest tego najlepszym przykładem. Ona ma gotycki kominek, ale też modernistyczne biurko z lat 60., krzesło bardzo w stylu Jamesa Bonda i nowoczesny laptop. Samo pomieszczenie to szalony miks rokoko i chińskiej architektury. To pomieszczenie miało być centrum tego wszystkiego. Stamtąd wychodzą wszystkie style.
W gabinecie pani dyrektor można też znaleźć nawiązanie do "Soku z żuka". Fani twórczości Tima Burtona z pewnością dostrzegli jego wpływ także w potworze – i jak powiedział jeden ze współtwóców serialu, Al Gough, to faktycznie sam reżyser zadecydował o finalnym wyglądzie bestii. Podobno był sfrustrowany tym, że zespół nie mógł dojść do porozumienia po 50 lub 60 różnych wersjach, które zostały naszkicowane. Wtedy narysował akwarelowy obraz potwora – i to jego wizję widzimy na ekranie.
— To dosłownie projekt Tima. Myślę, że jest to tak oryginalne, wyjątkowe i przerażające. Właśnie tego chcieliśmy. Jest ten jeden projektant stworzeń w Hollywood, do którego wszyscy się zwracają, jak np. ludzie ze "Stranger Things", i jest to coś znajomego i podobnego. Ale ten jest bardzo wyjątkowy. Byliśmy tak szczęśliwi, że mamy coś, co jest wyjątkowe dla serialu i dla Tima – powiedział Gough dla TVLine.
Co czeka nas dalej, jeśli powstanie 2. sezon "Wednesday"? Twórcy opowiedzieli już o swoich planach na kontynuację, swoim pomysłem podzieliła się też Jenna Ortega. Aktorka ma nadzieję, że jej bohaterka będzie mroczniejsza.