"Riverdale" odejdzie na koniec od szaleństw i wróci do korzeni? Gwiazda opowiada, czego możemy oczekiwać po 7. sezonie
Karolina Noga
8 grudnia 2022, 15:02
"Riverdale" (Fot. CW)
"Riverdale" z kryminalnej teen dramy stało się wybuchową mieszanką pełną duchów, kosmitów i nadprzyrodzonych mocy, a lista ciągnie się dalej. Czy finałowy sezon będzie mniej odjechany?
"Riverdale" z kryminalnej teen dramy stało się wybuchową mieszanką pełną duchów, kosmitów i nadprzyrodzonych mocy, a lista ciągnie się dalej. Czy finałowy sezon będzie mniej odjechany?
Ekipa "Riverdale" od października pracuje na planie 7. sezonu, który będzie już serią finałową. Premiera planowana jest na przyszły rok, a tymczasem Madelaine Petsch zasugerowała, co nas czeka.
Riverdale sezon 7 – Madelaine Petsch o tym, co nas czeka
Madelaine Petsch jest związana z serialem od początku i wciela się w lubianą przez fanów Cheryl Blossom. Aktorka zapowiedziała w rozmowie z Variety, że finałowa seria będzie nieco spokojniejsza i bardziej przyziemna niż poprzednie. Petsch została zapytana, czy czasem, czytając scenariusz, nie ma wrażenia, że serial zrobił się jeszcze bardziej szalony, a oto jej odpowiedź:
— Tak. Ale powiedziałabym, że w tym sezonie nie aż tak bardzo. Jest jedna dość ważna rzecz w moim życiu rodzinnym, która jest dziwaczna i niesamowita. Pomijając to, ten sezon jest bardzo przyziemny i skupiony wokół relacji. Naprawdę dostajemy to, co sprawiło, że serial był tak wyjątkowy w 1. sezonie, czyli relacje w miasteczku. Ten sezon jest bardziej oszczędny, jeśli chodzi o szaleństwa, ale zdarzają się w nim dziwaczne rzeczy.
We wrześniu twórca serialu Roberto Aguirre-Sacasa pokazał pierwszą stronę scenariusza do 1. odcinka 7. sezonu, który nosi tytuł "Don't Worry Darling". Przypomnijmy, że w finale 6. sezonu bohaterowie cofnęli się do czasów licealnych i jednocześnie przenieśli się do 1955 roku, po tym jak ocalili świat przed kometą.
Jedyną osobą, która pamięta wszystko, co się stało, jest Jughead – prawdopodobnie będziemy obserwować, jak stara się przypomnieć im, co się wydarzyło. Jak wyjaśnił Roberto Aguirre-Sacasa, cofnięcie się do czasów licealnych ma swoje uzasadnienie:
— Wydawało mi się, że wszystko co zrobimy w 7. sezonie, to jakby mniejsza wersja lat licealnych. Ale myśląc o nostalgii, a następnie wychodząc z naszego wielkiego, nadprzyrodzonego, mitycznego sezonu w stylu Stephena Kinga, wiedzieliśmy, że musimy uczynić nasz ostatni sezon naprawdę, naprawdę wyjątkowym. Wszyscy zgadzają się, że za każdym razem, gdy nasi bohaterowie występują w swoich ikonicznych strojach z komiksów z lat 50., ludzie są zachwyceni.
"Riverdale" powróci z finałowymi odcinkami w przyszłym roku. Data premiery nie jest jeszcze znana.