Jak stworzono język, którym "mówi" Rączka? Gwiazda "Wednesday" opowiada o kulisach
Karolina Noga
10 grudnia 2022, 10:28
"Wednesday" (Fot. Netflix)
Trudno wyobrazić sobie "Wednesday" bez pomocnika tytułowej bohaterki – Rączki. Jenna Ortega opowiedziała, w jaki sposób ekipa serialu wymyśliła sposób komunikacji niezwykłego bohatera.
Trudno wyobrazić sobie "Wednesday" bez pomocnika tytułowej bohaterki – Rączki. Jenna Ortega opowiedziała, w jaki sposób ekipa serialu wymyśliła sposób komunikacji niezwykłego bohatera.
Niedawno w sieci pojawiły się zdjęcia zza kulis, które ujawniły, jak powstawał Rączka z serialu "Wednesday". Nie był to zdalnie sterowany rekwizyt, w rolę pomocnika bohaterki "wcielił się" iluzjonista Victor Dorobantu, a kulisy castingu mogą was zaskoczyć. Rączka ma swój własny sposób komunikacji, o którym szerzej opowiedziała Jenna Ortega. Jak ekipa na to wpadła?
Wednesday – jak stworzono język Rączki?
Jenna Ortega powiedziała w rozmowie ze Screen Rant, że procesu wymyślania języka Rączki właściwie nie było – wszystko było ustalane podczas zdjęć.
— To było takie zabawne, bo język Rączki był wymyślany na bieżąco. Każdego dnia pojawialiśmy się i stwierdzaliśmy: "O, to wygląda dobrze. Czuję, że wiem, co on mówi." Ale Tim [Burton, reżyser serialu] chciał, żeby to był prawdziwy aktor, jak w filmach z lat 90., więc był to magik o imieniu Victor. Nosił pełny niebieski kostium i chował się za ścianami i pod łóżkami. Potem dobudowali mu ten prostetyk na wierzchu ręki, tak że wyglądało to jak gałka nadgarstka, a on chodził dookoła.
Aktorka wspomina, że kręcenie scen z Rączką zawsze trwało długo z jednego powodu – należało odpowiednio ustawić aktorów, kamery, dużo czasu zajmowało także samo przygotowanie iluzjonisty.
— Timowi [Burtonowi] bardzo podobały się jego manieryzmy i [Victor] codziennie spędzał godziny w charakteryzacji, żeby tylko dopasować tę rękę. Potem kręciliśmy z nim niektóre rzeczy, a innym razem nie było tam absolutnie nic. Kręciliśmy z zastępczą ręką, nigdy nie było tam np. piłki tenisowej. Albo pracowałam z aktorem i reagowałam na niego, albo nie patrzyłam na nic, a na koniec każdego ujęcia musieliśmy przynieść te szare i srebrne kulki oraz tablicę kolorów, żeby mogli dodać CGI. Te sceny zawsze trwały dłużej z tego powodu.
Rączka robi absolutną furorę. Niedawno straszył mieszkańców Nowego Jorku, pojawił się także na premierze 3. sezonu "Emily w Paryżu". Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o kulisach "Wednesday", to tutaj przeczytacie o inspiracjach stojących za klimatyczną scenografią.