Czy Lurch nie jest tym, za kogo się podaje? Fani "Wednesday" mają ciekawą teorię i dowody
Agata Jarzębowska
8 grudnia 2022, 16:02
"Wednesday" (Fot. Netflix)
Fani są przekonani, że Lurch nie jest tym, za kogo się podaje. Skąd taki wniosek? Wszystko przez finałową scenę "Wednesday". Uwaga na możliwe spoilery.
Fani są przekonani, że Lurch nie jest tym, za kogo się podaje. Skąd taki wniosek? Wszystko przez finałową scenę "Wednesday". Uwaga na możliwe spoilery.
Lurch jest nieodłączną częścią rodziny Addamsów. Jest kamerdynerem rodziny od czasów pierwszej kreskówki "Rodziny Addamsów", która powstała w 1930 roku. Fani uważają jednak, że poczciwy kamerdyner w finale "Wednesday" nie jest tym, na kogo wygląda. I mają na to dowody.
Wednesday – ktoś podszywa się pod Lurcha? Teoria fanów
Gdy wydawało się, że wszystkie problemy zostały zażegnane, Wednesday (Jenna Ortega) w końcówce 1. sezonu zaczyna dostawać wiadomości od tajemniczego prześladowcy. Jednak kończy się już rok szkolny i uczniowie wracają do domów na przerwę, a po Wednesday przyjeżdża Lurch (George Burcea). Tylko czy to na pewno Lurch?
Fani na TikToku nie są co do tego przekonani. Powodem są oczy bohatera. Gdy widzimy Lurcha po raz pierwszy, kiedy wiezie Wednesday do Akademii Nevermore w 1. odcinku serialu, jego jedno oko jest bardziej szkliste niż drugie. Ten mały detal znika jednak w finale, kiedy przyjeżdża ją odebrać. Na dodatek kamera zatrzymuje się na bohaterze nienaturalnie długo, trochę jakby chciano, byśmy przyjrzeli się mu dobrze.
Innym dziwnym faktem jest brak rodziny Addamsów w finałowych scenach. Morticia (Catherine Zeta-Jones), Gomez (Luis Guzmán) i Pugsley (Isaac Ordonez) zawsze pojawiali się razem i fanów zastanowiło, dlaczego nie pojawili się ponownie, by odebrać Wednesday. Teoria fanów zakłada, że pod Lurcha podszył się jakiś zmiennokształtny, który ma związek z tajemniczym prześladowcą Wednesday.
Kto może być zmiennokształtnym? Kandydatów jest kilkoro: od dyrektorki Weems (Gwendoline Christie) – choć na chwilę obecną uznawana jest za martwą, ale czy na pewno? – po Marilyn Thornhill/Laurel Gates (Christina Ricci). Ona co prawda jako jedyna miała nie mieć nadprzyrodzonej mocy, ale czy można jej wierzyć?
Niestety, jest kilka rzeczy, które mogą tę teorie obalić. Choć fani przypominają, że Tim Burton przywiązuje ogromną wagę do szczegółów, był on reżyserem tylko czterech odcinków, a finał wyreżyserował James Marshall. Istnieje więc szansa, że zwyczajnie przeoczono brak szkła kontaktowego. Inne wyjaśnienie jest jeszcze prostsze. Sceny są inaczej oświetlone, a zmieniony kąt padania światła może sprawić, że soczewka będzie mniej widoczna. Ale kto wie, może dociekliwi fani właśnie odgadnęli wielką niespodziankę 2. sezonu?
2. sezon "Wednesday" w tym momencie nie jest jeszcze zamówiony, ale wydaje się to formalnością, biorąc pod uwagę, że serial bije rekordy popularności. Twórcy mają już konkretne plany, a Jenna Ortega liczy, że jej postać stanie się mroczniejsza i pójdzie w kierunku antybohaterki.