11 sierpnia 2011, 12:03
"Sherlock" ma w tym roku wyraźnie pecha. Premierę 2. sezonu i tak już przełożono, a teraz okazuje się, że opóźnienie może być jeszcze większe – przez zamieszki w Londynie.
"Sherlock" ma w tym roku wyraźnie pecha. Premierę 2. sezonu i tak już przełożono, a teraz okazuje się, że opóźnienie może być jeszcze większe – przez zamieszki w Londynie.
Stacja BBC zmuszona była wczoraj podjąć decyzję o przerwaniu zdjęć do 2. sezonu "Sherlocka", które trwały w Londynie. Ekipa nie mogła więc większego pecha – sceny w stolicy miały być kręcone tylko w tym tygodniu.
Przerażony Mark Gatiss, współtwórca serialu, na Twitterze opisywał, jak szabrownicy pojawiają się coraz bliżej planu. Dziś już jest niby w Londynie spokojniej niż wczoraj, ale czy to znaczy, że ekipa "Sherlocka" wróci do pracy?
Zważywszy, że grający główne role Benedict Cumberbatch i Martin Freeman już we wrześniu muszą wracać do Nowej Zelandii na plan "Hobbita", sytuacja serialu jest nieciekawa. Na razie przełożono premierę 2. sezonu na początek 2012 roku.
Premiera "Sherlocka" zaplanowana jest na początek 2012 roku.