Jak bardzo w "Wiedźminie: Rodowodzie krwi" zmieniono scenę z Jaskrem? Joey Batey zdradza szczegóły
Agata Jarzębowska
22 grudnia 2022, 13:32
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
Scena otwierająca "Wiedźmina: Rodowód krwi" została całkowicie zmieniona i nakręcona na nowo. Serialowy Jaskier opowiada, jak wyglądała pierwotnie.
Scena otwierająca "Wiedźmina: Rodowód krwi" została całkowicie zmieniona i nakręcona na nowo. Serialowy Jaskier opowiada, jak wyglądała pierwotnie.
Nie jest tajemnicą, że Netflix zdecydował o zmianie i ponownym nakręceniu niektórych scen z "Wiedźmina: Rodowodu krwi". Jedną z nich był prolog serialu, w którym pojawia się Jaskier. Grający go Joey Batey potwierdził wprowadzone zmiany i powiedział, jak scena wyglądała pierwotnie.
Wiedźmin: Rodowód krwi – zmieniona scena z Jaskrem
W rozmowie z SciFiNow Joey Batey został zapytany, czy spodziewał się udziału w "Wiedźminie: Rodowodzie krwi".
— Nie, nie spodziewałem się! Declan [de Barra, showrunner "Rodowodu krwi"] i ja dogadujemy się naprawdę dobrze. Pracował nad 1. sezonem "Wiedźmina" i jest jednym z moich ulubionych scenarzystów, zadzwonił do mnie i powiedział: "mamy taki pomysł", a potem nakręciliśmy coś, podczas gdy pozostali kręcili serial, i to był duży numer z piosenką i tańcem. Bear McCreary napisał piosenkę i było to całkiem fajne. To było fajne otwarcie.
Jednak w serialu nie ma występu Jaskra, spotykamy go w zupełnie innych okolicznościach – co potwierdza zdjęcie powyżej – bo cała sekwencja z jego udziałem została przepisana i stworzona od nowa. Batey opowiedział również o kulisach powstania sceny, która finalnie trafiła do serialu.
— Potem, gdy kręciłem 3. sezon "Wiedźmina", dostałem kolejny telefon od Declana – to był ten zaskakujący! – i on powiedział: "tak w ogóle zrobimy to raz jeszcze, to będzie coś zupełnie innego, to będzie chaos i rzeź!". Odpowiedziałem: "super!". W poniedziałek kręciłem 3. sezon "Wiedźmina", potem we wtorek, środę i czwartek byłem na planie "Rodowodu krwi", a potem wróciłem na plan 3. sezonu "Wiedźmina". Kręciłem do czwartej nad ranem. Ale chciałem się zaangażować, ponieważ Declan jest fantastyczny, chodziłbym dla niego po rozżarzonych węglach, myślę, że on jest niesamowity.
W rozmowie z serwisem Collider w której udział brał także Lenny Henry (grający Balora), Batey wspominał, jak wyglądało kręcenie tej pierwszej wersji sceny. Nie ukrywał, że cała ekipa była wykończona i chciała już iść do domu.
— Kiedy kręcili prequel, przyszli do mnie i właściwie to nakręciliśmy scenę, malutką scenę, która była twoim [Lenny'ego Henry'ego] ostatnim dniem zdjęć. Wszyscy czołgali się przez drzwi, bardzo zmęczeni i wyczerpani po bardzo, bardzo długim dniu zdjęciowym, a ja wszedłem i: "Hej, zaśpiewam wam krótką piosenkę". A później ponownie nakręciliśmy i przepisaliśmy całą sekwencję, aby stworzyć początek, który widzimy teraz w serialu. I tak, to był w pewnym sensie ciągły proces, w którym po prostu się znalazłem.
Lenny Henry dodał, że jego zdaniem jest to "brawurowa sekwencja otwierająca". "Wiedźmina: Rodowód krwi" zobaczymy 25 grudnia na Netfliksie, a dziś widzowie mogą zobaczyć nową scenę z Michelle Yeoh. W serialu pojawiła się także tajemnicza narratorka, grana przez Minnie Driver, o której opowiedziała Lauren S. Hissrich.