3. sezon "Wiedźmina" jak "Stranger Things"? Showrunnerka sugeruje, że Netflix może podzielić go na części
Agata Jarzębowska
2 stycznia 2023, 09:57
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
Czy 3. sezon "Wiedźmina" zostanie podzielony na dwie części? Showrunnerka serialu Lauren S. Hissrich sugeruje, że z "Wiedźminem" będzie tak jak ze "Stranger Things".
Czy 3. sezon "Wiedźmina" zostanie podzielony na dwie części? Showrunnerka serialu Lauren S. Hissrich sugeruje, że z "Wiedźminem" będzie tak jak ze "Stranger Things".
3. sezon "Wiedźmina" zobaczymy latem 2023 roku, ale czy cały sezon wyjdzie za jednym razem? Biorąc pod uwagę, że to jeden z największych tytułów Netfliksa, a platforma robi wszystko, by zwiększyć liczbę użytkowników, podział 3. sezonu wydaje się możliwy. Co na to showrunnerka serialu Lauren S. Hissrich?
Wiedźmin sezon 3 – czy będzie podział na dwie części?
O ewentualny podział 3. sezonu Lauren S. Hissrich została zapytana podczas wywiadu dla serwisu Collider, w którym razem z Declan de Barrą promowała "Wiedźmina: Rodowód krwi". Dziennikarz zapytał, czy ze względu na popularność serialu i dużą ilość efektów specjalnych są rozmowy o ewentualnym podzieleniu sezonu.
— Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy, ale w tym momencie myślę, że tego nie wykluczam, widząc, co dzieje się u różnych streamerów. Oczywiście, nie wypuścimy niczego, z czego nie będziemy niesamowicie dumni. Więc od tego zależy data premiery. I myślę, że będzie ciekawie. Mamy jeszcze bardzo dużo czasu, około ośmiu miesięcy, zanim pojawi się 3. sezon "Wiedźmina". Więc jeśli Bóg pozwoli, uda się zrobić wszystko tak, by było gotowe w tym samym czasie. Ale kto wie, zobaczymy, co się wydarzy.
Już jakiś czas temu pojawiły się plotki, że Netflix będzie chciał odejść od wypuszczania całych sezonów naraz, choć równocześnie nie zamierza rezygnować z binge-watchingu. Podział jednego sezonu na dwie części widzieliśmy już w przypadku "Stranger Things", a w najbliższym czasie tak podzielony zostanie inny hit Netfliksa, serial "Ty". Podział "Wiedźmina" byłby więc zgodny z obecną strategią platformy.
Równocześnie jednak, w związku z odejściem Hanry'ego Cavilla fani ogłaszają bojkot serialu, a nieudany prequel, od którego odcina się nawet producent Tomasz Bagiński, raczej nie nastawia do dalszych planów Netfliksa optymistycznie.
— Na Netfliksie z kolei od niedzieli [jest] spin-off "Wiedźmina" – "Rodowód krwi". Miłości w internecie nie znalazł, a ja od dyskusji na ten temat póki co się wstrzymam. "Rodowód" powstawał, kiedy siedziałem na Węgrzech przy "Rycerzach Zodiaku", więc akurat ten mecz oglądałem spoza linii boiska. Ekipa moje zdanie zna. To wystarczy. Pogadajmy za parę miesięcy, jak będzie już widać co dalej – napisał Bagiński.
Być może jednak podział "Wiedźmina" ma sens z PR-owskiego punktu widzenia. W trakcie przerwy między poszczególnymi częściami widzowie mogą z ciekawości zacząć się przełamywać i bojkot może zamienić się w dużą oglądalność. Albo fani pokażą, że nie żartują i będą mieli szansę zbojkotować jeden sezon dwa razy.