Czy powstaną kolejne spin-offy "Wiedźmina"? Twórca "Rodowodu krwi" widzi duże możliwości
Agata Jarzębowska
2 stycznia 2023, 13:43
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
"Wiedźmin: Rodowód krwi" nie będzie jedynym spin-offem z wiedźmińskiego świata? Showrunner serialu Declan de Barra uważa, że możliwości są ogromne. Tylko czy fani tego chcą?
"Wiedźmin: Rodowód krwi" nie będzie jedynym spin-offem z wiedźmińskiego świata? Showrunner serialu Declan de Barra uważa, że możliwości są ogromne. Tylko czy fani tego chcą?
"Wiedźmin: Rodowód krwi" nie zbiera najlepszych recenzji (nas również nie zachwycił), a od serialu odcina się nawet producent "Wiedźmina" Tomasz Bagiński. Fani z kolei mają zamiar zbojkotować 3. sezon "Wiedźmina". Te wszystkie problemy nie zmieniają jednak najważniejszego: to nadal ogromna marka, która przyciąga widzów. Czy zobaczymy kolejne spin-offy?
Wiedźmin – czy powstaną kolejne spin-offy serialu?
Żeby całości oddać honor, "Wiedźmin: Rodowód krwi" nie jest obecnie jedynym spin-offem, wcześniej dostaliśmy już animację "Wiedźmin: Zmora wilka", która okazała się sympatycznym i dobrym filmem. Jednak jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Showrunner aktorskiego prequela "Wiedźmina" Declan de Barra w rozmowie z Radio Times został zapytany, czy są plany na kolejne wiedźmińskie spin-offy. I jego odpowiedź może fanów mocno zaniepokoić.
— Sapkowski to król zamkniętej historii, im więcej jego książek czytamy, tym szerszy jest gobelin jego świata. Taka jest więc zaleta robienia tego wszystkiego – są elementy, które mogą być samodzielne, ale malują inną stronę tego świata, rozszerzają go. I to jest ta fajna część.
W bardzo podobnym tonie wypowiedziała się niedawno Lauren S. Hissrich. Showrunnerka "Wiedźmina" zapewniła, że wie, jak główny serial się zakończy, ale równocześnie odniosła się do ewentualnych spin-offów serii.
— Myślę, że z pewnością książki Sapkowskiego pod wieloma względami są nieograniczone.
Pozostaje pytanie: czy fani chcą więcej seriali ze świata "Wiedźmina"? Seria po odejściu Henry'ego Cavilla ma poważny problem i nawet zwolennicy netfliksowej wersji nie są zachwyceni tą zmianą. Fanów nie uspokajają nawet zapewnienia, że 3. sezon będzie wierną adaptacją książek.
— Dla mnie interesujące w 3. sezonie jest to, że jest najbliższy adaptacji książek jeden do jednego. Oczywiście, nie możemy przenieść do serialu każdej strony, ale "Czas pogardy" dał nam tak dużo wielkich wydarzeń, punktów zwrotnych, momentów definiujących bohaterów, wielkich ujawnień złych postaci. Jest tego tak wiele, a my byliśmy w stanie bardzo ściśle trzymać się książek – powiedziała Hissrich.
Czy widzowie dadzą się udobruchać i oglądalność 3. sezonu "Wiedźmina" nie zawiedzie – tego dowiemy się dopiero latem. Tymczasem pojawiły się doniesienia, że Netflix może podzielić 3. sezon "Wiedźmina" na dwie części.