Twórcy "The Last of Us" zmienili otwarcie 1. odcinka. Pierwotne ponoć było "nudne" – jak miało wyglądać?
Karolina Noga
19 stycznia 2023, 10:03
"The Last of Us" (Fot. HBO)
Zanim "The Last of Us" trafiło na nasze ekrany, twórcy długo zastanawiali się nad każdą sceną. Okazuje się, że scena otwarcia miała wyglądać inaczej. Czemu ją zmieniono?
Zanim "The Last of Us" trafiło na nasze ekrany, twórcy długo zastanawiali się nad każdą sceną. Okazuje się, że scena otwarcia miała wyglądać inaczej. Czemu ją zmieniono?
Premierowy odcinek "The Last of Us" od poniedziałku jest dostępny na HBO Max i trudno nie zauważyć, że cały świat zdążył już oszaleć na punkcie serialu. W sieci pojawił się także oficjalny podcast serialu, w którym twórcy produkcji Neil Druckmann i Craig Mazin opowiedzieli, co początkowo planowali pokazać w scenie otwierającej serial.
The Last of Us odcinek 1 – twórca o scenie otwarcia
W pierwszej scenie odcinka akcja serialu HBO rozgrywa się w 1968 roku. Epidemiolog doktor Neuman (John Hannah) jest gościem w telewizyjnym talk-show, gdzie trwa dyskusja na temat prawdopodobieństwa wirusowej pandemii. Ku zaskoczeniu prowadzącego (Josh Brener) naukowiec mówi, że nie martwi się o wirusy, bo zdecydowanie większe zagrożenie dla ludzkości mogą stanowić grzyby. Jak podkreśla, wirusy sprawiają, że chorujemy, ale grzyby "mogą zmienić nasze umysły".
Scena powstała specjalnie na potrzeby serialu – w grze wszystko rozpoczyna się od pokazania Sarah i Joela, a potem o pandemii opowiada głos z offu, podczas gdy na ekranie wyświetlają się czarno-białe zalążki kordycepsa oraz nazwiska twórców.
Craig Mazin zdradził, że początkowo miał wygrać inny pomysł, bezpośrednio nawiązujący do odcinka dokumentu "Planeta Ziemia", który zainspirował twórców gry. Mieliśmy zobaczyć zainfekowane kordycepsem mrówki.
— Dwukrotnie proponowałem otwarcie serialu. Kiedy pierwszy raz przedstawiałem to [wersję, którą ostatecznie obejrzeliśmy] Neilowi [Druckmannowi], on tylko stwierdził: "eee" – albo może zróbmy wideo. To było jak "Planeta Ziemia". Możecie obejrzeć tę piękną demonstrację, jak działa kordyceps, jak przejmuje mrówkę. To mówi wam wszystko, co powinniście wiedzieć. Postanowiliśmy zrobić własne wideo w ten sposób. Oglądanie go było jednak trochę nudne. To było trochę tak, jakbyśmy byli na zajęciach z nauk społecznych.
Mazin stwierdził, że mrówki nie mogą zostać i już pod koniec zdjęć zaproponował, żeby to zmienić i jednak wrócić do starego pomysłu – który Druckmann tym razem zaakceptował.
Wcześniej napisałem coś w stylu, jakbym znalazł transkrypcję starego Dicka Cavetta z 1969 roku. Pamiętam, że pokazałem to Neilowi, a on stwierdził: "to jest trochę dziwne". To było trzy, cztery tygodnie przed zakończeniem zdjęć, a ja nie byłem zachwycony tym otwarciem [z mrówkami], więc ponownie wysłałem pomysł do Neila i tym razem powiedział: "ooo!".
W oficjalnym podcaście twórcy opowiedzieli także m.in. jakie znaczenie ma piosenka z końca odcinka. Co czeka nas dalej? Tutaj znajdziecie zwiastun 2. odcinka i dalszej części sezonu "The Last of Us".