Dlaczego Joela nie gra Troy Baker? Twórca "The Last of Us" wyjaśniają, a aktor głosowy z gry chwali serial
Karolina Noga
27 stycznia 2023, 14:33
"The Last of Us" (Fot. HBO)
Pedro Pascal podbił serca większości widzów jako Joel w "The Last of Us", chociaż niektórzy bardzo kręcili nosem na ten casting. Wśród komentarzy nie brakowało pytań o to, dlaczego roli nie dostał aktor głosowy z gry.
Pedro Pascal podbił serca większości widzów jako Joel w "The Last of Us", chociaż niektórzy bardzo kręcili nosem na ten casting. Wśród komentarzy nie brakowało pytań o to, dlaczego roli nie dostał aktor głosowy z gry.
"The Last of Us" wzbudza wiele emocji od momentu, gdy zapowiedziano, że powstanie ekranizacja. Szczególnie gorące dyskusje dotyczyły castingu głównych bohaterów. Niektórzy twierdzili wręcz, że Pedro Pascal nie ma odpowiedniego zarostu, więc nie nadaje się do roli Joela. Nie brakowało też pytań, dlaczego roli Joela nie dostał Troy Baker, który podkładał głos w grach. Co na to Neil Druckmann?
The Last of Us – czemu Troy Baker nie gra Joela w serialu?
Neil Druckmann, który jest współtwórcą zarówno gry, jak i serialu, wyjaśnił w rozmowie z serwisem Buzzfeed dlaczego nie zdecydowano się na zatrudnienie Bakera. Podkreślił, że aktor głosowy z gry zupełnie nie przypomina wizualnie Joela.
— Wyjątkową rzeczą w grach wideo jest to, że nie musisz wyglądać na [swoją] rolę. Dlatego Ashley Johnson, mając 27 lat, była w stanie zagrać 14-letnią dziewczynkę [Ellie]. Troy Baker w tym czasie był wysokim, chudym hipsterem z rozjaśnionymi włosami – ale potem, gdy mówił i ruszał się, stawał się swoim bohaterem. Dlatego nie mogliśmy obsadzić tych samych osób w tych rolach w serialu, ale odegrali oni kluczową rolę w powołaniu tych postaci do życia.
Tymczasem Troy Baker prowadzi oficjalny podcast "The Last of Us" i jest zachwycony serialem, o czym opowiedział w specjalnym wideo promującym serial HBO. Jego zdaniem piękno tego projektu polega na tym, że adaptacja przedstawia historię na swój własny sposób – dlatego też aktor nie uważa, że potrzeba wiedzieć cokolwiek o grze, by wciągnąć się w serial.
— Absolutnie nie [musicie grać w grę]. Piękno tego polega na tym, że są to dwie wersje tej samej historii. Więc jeśli nie graliście w grę wideo, możecie w pełni cieszyć się spektaklem jako czymś samodzielnym. Nie uważam, że to jest albo, albo. To nie jest tak, że albo gracie w grę, albo oglądacie serial. To jest "tak, i". Zagrajcie w grę, a potem obejrzyjcie serial, albo obejrzyjcie serial, a potem zagrajcie w grę. I cieszcie się odkrywaniem różnic.
W czerwcu zeszłego roku poinformowano, że zarówno Troy Baker, jak i Ashley Johnson pojawią się w serialu. Aktor wspomniał, że na planie produkcji czuł, że "to jak spełnienie marzeń".
— Pamiętam, że był taki moment na planie – i było nasze pierwsze ujęcie, a siedzę tam, jest zimno i jestem w środku tej ogromnej produkcji, w tej pięknej lokalizacji. Roześmiałem się do siebie. Osoba, która stała obok mnie spytała: "co jest takie zabawne?", a ja na to "gdybym mógł cofnąć się o 10 lat i ponownie zostać osobą, która weszła na przesłuchanie, nigdy bym w to nie uwierzył". To jest dosłownie spełnienie marzeń.
Nie wiadomo, kogo dokładnie zagrają Troy Baker i Ashley Johnson – ale fani mają swoje teorie. Sądzą, że Baker wcieli się w Davida, kaznodzieję prowadzącego grupę kanibali, których Ellie (Bella Ramsey) spotyka w zimowym rozdziale gry, albo jednego z jego wspólników. Inni uważają, że może on zagrać Jamesa, prawą rękę Davida. Z kolei Johnson w zwiastunie trzyma dziecko i niektórzy uważają, że zobaczymy ją w retrospekcji jako matkę Ellie.
Tymczasem w następnym odcinku w serialu pojawią się Nick Offerman ("Parks and Recreation") jako Bill i (Murray Barlett, "Biały Lotos") jako Frank. Tutaj znajdziecie zwiastun 3. odcinka "The Last of Us".