Perry z 4. odcinka "The Last of Us" wydawał wam się znajomy? To aktor, który podkładał głos w grze
Karolina Noga
7 lutego 2023, 11:13
"The Last of Us" (Fot. HBO)
4. odcinek "The Last of Us" przedstawił grupę Łowców, do której należy mężczyzna imieniem Perry. Aktor – a przynajmniej jego głos – może być znany fanom gry. Jakiemu z bohaterów podkładał głos? Spoilery!
4. odcinek "The Last of Us" przedstawił grupę Łowców, do której należy mężczyzna imieniem Perry. Aktor – a przynajmniej jego głos – może być znany fanom gry. Jakiemu z bohaterów podkładał głos? Spoilery!
Jeszcze przed premierą "The Last of Us" twórcy zapowiadali, że w serialu pojawią się aktorzy z gier. Już w 1. odcinku mogliśmy zobaczyć Merle Dandridge w roli Marlene, zaś w 4. odcinku pt. "Weź mnie za rękę" przedstawiono nam grupę Łowców, a jednego z nich gra Jeffrey Pierce. W tym przypadku jednak oglądamy go w zupełnie nowej roli.
The Last of Us odcinek 4 – Jeffrey Pierce jako Perry
Jeffrey Pierce w obu częściach gry "The Last of Us" wcielał się w postać Tommy'ego, brata Joela, który w serialu jest grany przez Gabriela Lunę. Za swoją rolę w "The Last of Us II" Pierce otrzymał w 2020 roku nominację w kategorii Najlepszego aktor drugoplanowy do British Academy Video Games Awards.
W serialu Jeffrey Pierce gra postać Perry'ego, jednego z Łowców i zarazem bliskiego poplecznika Kathleen (Melanie Lynskey, "Yellowjackets"). To właśnie on odkrywa, że miastu znów zagrażają zarażeni, i otrzymuje nakaz zachowania milczenia do czasu odnalezienia Henry'ego. Perry jest prawdopodobnie odpowiedzialny za militarną stronę Łowców – ma na sobie mnóstwo sprzętu bojowego, od kamizelki kuloodpornej po cały arsenał broni. W porównaniu do Kathleen wydaje się on dość spokojną osobą.
W grze wątek Łowców jest zdecydowanie mniejszy, a postacie nie mają nawet imion. W serialu zdecydowano się wprowadzić więcej głębi i zapoznać nas z postaciami oraz ich racjami, by widzowie nie przestali być po pewnym czasie obojętni na przemoc.
— Nie musieliśmy wypełniać potrzeby, którą miała gra wideo, czyli nasyłania na ciebie NPC-ów. Musisz zabić wiele osób w tej grze, ale dla nas przemoc była dość poważną sprawą i nie chcieliśmy, żeby ludzie stali się na nią obojętni. Więc kiedy pojawiają się wrogowie, było dla nas ważne, aby zadać pytanie: dobra, to czemu oni są wrogami? Kim są? To nie są tylko źli ludzie. Z ich punktu widzenia to wszystko ma sens, jest usprawiedliwione i to była interesująca rzecz do zbadania – wyjaśnił Craig Mazin w rozmowie ze Screen Rant.
Warto przypomnieć, że w serialu pojawią się także Troy Baker i Ashley Johnson, którzy w grze wcielali się odpowiednio w Joela i Ellie. Na ten moment nie wiadomo kogo zagrają, ale fani mają swoje typy. Póki co przed nami 5. odcinek "The Last of Us" – tutaj obejrzycie zwiastun.