Melanie Lynskey opowiada o swojej bohaterce z "The Last of Us". Kim byłaby Kathleen, gdyby nie apokalipsa?
Karolina Noga
9 lutego 2023, 10:14
"The Last of Us" (Fot. HBO)
4. odcinek "The Last of Us" przedstawił nam postać Kathleen, którą twórcy wprowadzili specjalnie na potrzeby serialu. Co o swojej bohaterce mówi odtwórczyni roli, Melanie Lynskey? Uwaga na spoilery.
4. odcinek "The Last of Us" przedstawił nam postać Kathleen, którą twórcy wprowadzili specjalnie na potrzeby serialu. Co o swojej bohaterce mówi odtwórczyni roli, Melanie Lynskey? Uwaga na spoilery.
W 4. odcinku "The Last of Us" pt. "Weź mnie za rękę" twórcy wprowadzili postać Kathleen – zawziętej kobiety, stojącej na czele morderczej grupy Łowców. Jest ona żądna zemsty, ale czy za tym wizerunkiem kryje się coś jeszcze? Jak znalazła się w tym miejscu? Melanie Lynskey ("Yellowjackets") opowiedziała o swojej bohaterce.
The Last of Us odcinek 4 – Melanie Lynskey o swojej roli
Melanie Lynskey w rozmowie z Entertainment Weekly, zapytana o to, jak znalazła się w świecie "The Last of Us", przyznała, że zna się prywatnie ze współtwórcą serialu Craigiem Mazinem już od dawna, a podczas pandemii grali nawet razem w "Mafię" poprzez Zooma.
— Znam Craiga Mazina osobiście i jestem fanką tego, kim on jest jako człowiek. Mamy bardzo, bardzo fajną relację. Na samym początku pandemii razem z nim prowadziliśmy na Zoomie rozgrywki w "Mafię", które były bardzo rozbudowane i szalone. Brzmi to tak głupio, ale nawet widząc, jak on planuje grę w "Mafię", zajmuje się postaciami wszystkich i jest moderatorem… Byłam wielką fanką tego, jak on pisze. Oczywiście, "Czarnobyl" to jedna z najwspanialszych rzeczy w historii, ale wiedziałam, że lubię z nim pracować od czasu naszych rozgrywek mafijnych.
Aktorka podkreśliła, że rozgrywki były świetną zabawą, a praca z Craigiem Mazinem na planie "The Last of Us" spełniła jej wszystkie oczekiwania.
— Dla mnie to jest tak duża część tego, cieszenie się czasem, który z kimś spędzasz. Wiedziałam więc, że będę się dobrze bawiła z Craigiem. Wiedziałam, że mogę mu zaufać, że będzie skrupulatny. Przeczytałam scenariusze i pomyślałam: "One są świetne". To znaczy – żadna niespodzianka, to Craig Mazin. Naprawdę nie wahałam się. Byłam tym tak podekscytowana.
The Last of Us odcinek 4 – Melanie Lynskey o Kathleen
Lynskey to doświadczona aktorka, znana m.in. z ról w takich serialach, jak "Dwóch i pół", "Bliskość" czy ostatnio "Yellowjackets", ale po raz pierwszy przyszło jej grać rolę klasycznego złoczyńcy. Aktorka przyznaje, że kiedy Craig Mazin zaoferował jej tę rolę, najpierw zastrzegł, że nie chce jej urazić, ale ma dla niej rolę zbrodniarki wojennej.
— Powiedział mi: "Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale bardzo bym chciał, żebyś zagrała zbrodniarkę wojenną". (…) Powiedział mi, że jej brat był praktycznie Jezusem. Wyobraź sobie, że dorastasz jako rodzeństwo Jezusa i myślicie sobie: "Mój brat jest najwspanialszym człowiekiem. On przewodzi światu. Jest najmilszą, najbardziej przyzwoitą osobą. Nie wydaje mi się, żebym była aż tak wspaniałym człowiekiem. Tak naprawdę nie muszę być nikim szczególnym, bo mam tę osobę u boku". A potem ktoś brutalnie go zabija i to jest bardzo niesprawiedliwe. Kim się stajesz po tym wydarzeniu? Jesteś zmuszony wejść w rolę, o którą nigdy nie prosiłeś i w której nie jesteś zbyt dobry.
Jak dodała aktorka, interesujące wydało jej się to, że Kathleen po prostu weszła w tę rolę bez zastanawiania się i poczucia winy, że robi złe rzeczy. I okazało się, że potrafi być w niej bardzo skuteczna, bo jej inną osobą niż jej brat – potrafi być chłodna, wyrachowana i "bez serca". Ale to nie wszystko.
— (…) Miałam wrażenie, że jest w niej coś z osoby, którą można się nie przejmować, której niekoniecznie trzeba się bać, dopóki nie uświadomisz sobie: "O cholera! To jest ktoś, kogo powinienem się najbardziej bać." Chciałam, żeby była w miarę delikatna. Chciałam, żeby mówiła łagodnym głosem i była delikatna w tym, jak rozgląda się wokół siebie. Chciałam, żeby sprawiała wrażenie miłej osoby, a następnie miała zaskakującą zdolność do przemocy. Pomyślałam, że różnica między tym, jak się prezentuje i jak mówi, a rzeczami, które robi, będzie interesująca.
Postać Kathleen jest okrutna i zrobi wszystko, aby zemścić Henrym. Ale to nie jest tak, że zawsze taka była. Aktorka jest zdania, że jej bohaterka była kiedyś zupełnie zwyczajną osobą, ale zmieniły ją lata walki o przetrwanie oraz strata brata.
— Gdyby świat pozostał taki, jaki był, prawdopodobnie byłaby nauczycielką w liceum, która cały czas narzeka na dzieciaki (…), ale zostaje zmuszona do [objęcia] tej pozycji, w której całkiem dobrze się sprawdza, z najgorszych powodów (…). Ona odkrywa, że nie ma w sobie wiele człowieczeństwa. Jest w stanie robić rzeczy, które są dość brutalne, bez mrugnięcia okiem. I myślę, że jest to dla niej dość przerażająca rzecz, którą musi zrozumieć o sobie, ale [która jest] także w pewnym sensie ekscytująca – powiedziała w rozmowie z Variety.
Czy Kathleen zemści się na Henrym? Wątek będzie kontynuowany w kolejnym odcinku, który zobaczymy już w sobotę. Tutaj znajdziecie zwiastun 5. odcinka "The Last of Us", w którym na ulicach Kansas City rozegra się istna wojna i do gry wejdzie nowy potwór, gorszy od przedstawionych już w serialu klikaczy.