Christina Applegate o swoich planach na przyszłość. Aktorka nie ukrywa, że na plan raczej nie wróci
Agata Jarzębowska
9 lutego 2023, 15:44
"Już nie żyjesz" (Fot. Netflix)
Christina Applegate bardzo szczerze opowiedziała o swojej chorobie i planach na dalszą karierę w Hollywood. Aktorka choruje na stwardnienie rozsiane.
Christina Applegate bardzo szczerze opowiedziała o swojej chorobie i planach na dalszą karierę w Hollywood. Aktorka choruje na stwardnienie rozsiane.
Christina Applegate jest znana z licznych seriali komediowych, w tym kultowego "Świata według Bundych", a ostatnio widzowie mogli ją oglądać w netfliksowym serialu "Już nie żyjesz". Stwardnienie rozsiane u aktorki zdiagnozowano podczas prac nad 3. sezonem, co spowodowało wstrzymanie zdjęć na pięć miesięcy, a powrót na plan i dalsza praca okazały się dużym wyzwaniem.
Christina Applegate mówi o swoich planach na przyszłość
W wywiadzie dla "Los Angeles Times" Christina Applegate odniosła się do nadchodzącego rozdania SAG Awards (Nagród Gildii Aktorów Ekranowych), przyznając, że to może być ostatnia jej taka nominacja.
— To prawdopodobnie moje ostatnie rozdanie nagród jako aktorki, więc to coś wielkiego. W tej chwili nie wyobrażam sobie wstawania o 5 rano i spędzania 12-14 godzin na planie. W tej chwili nie mam na to sił.
Applegate rozważa przeniesienie się na drugą stronę kamery, do produkcji, działu rozwoju czy też "wykonywania ton dubbingu, ale zarobić trochę pieniędzy i mieć pewność, że moja córka będzie miała co jeść i będziemy mieć dom". Obecnie aktorka spędza dużo czasu w łóżku, oglądają wszystkie reality show, na które nie miała czasu.
Gwiazda przyznaje, że minęło kilka miesięcy, zanim zdecydowała się obejrzeć 3. sezon "Już nie żyjesz". Trudno jej patrzeć na to, co działo się z jej ciałem, nie tylko z powodu choroby, ale i leków. Serial oglądała stopniowo, przerywając seans, gdy było to zbyt bolesne.
— Nie lubię widzieć swoich zmagań. Poza tym przytyłam 40 funtów [ok. 18 kg] przez brak aktywności i przez lekarstwa, nie wyglądałam jak ja i nie czułam się sobą. W pewnym momencie udało mi się zdystansować od własnego ego i uświadomić sobie, jaki to piękny serial. Bardzo fajnie mi się oglądało i przeżywało po raz pierwszy te wszystkie sceny, w których mnie nie było.
Praca nad 3. i finałowym sezonem "Już nie żyjesz" była ogromnym wyzwaniem, a ekipa nie ukrywała, że pożegnanie z serialem było prawdziwym festiwalem łez.