Bella Ramsey kręciła 8. odcinek "The Last of Us" w mrozie i z prawdziwą bronią w ręku. Poznajcie kulisy
Karolina Noga
8 marca 2023, 12:13
"The Last of Us" (Fot. HBO)
8. odcinek "The Last of Us" to prawdziwy popis aktorskich umiejętności Belli Ramsey, która jako Ellie musi działać na własną rękę, by uratować Joela. Kręcenie odcinka było dla aktorki prawdziwym wyzwaniem.
8. odcinek "The Last of Us" to prawdziwy popis aktorskich umiejętności Belli Ramsey, która jako Ellie musi działać na własną rękę, by uratować Joela. Kręcenie odcinka było dla aktorki prawdziwym wyzwaniem.
Niedawno Bella Ramsey przyznała, że 8. odcinek "The Last of Us" jest jej ulubionym. Aktorka nie ukrywa, że praca na planie potrafiła być mordęgą, a teraz zarówno ona, jak i twórcy serialu zdradzili imponujące szczegóły.
The Last of Us odcinek 8 – Bella Ramsey o kulisach
W 8. odcinku "The Last of Us" widzimy, jak Ellie (Bella Ramsey) przemierza mroźny las, próbując polować, by wyżywić siebie i Joela (Pedro Pascal). W międzyczasie natyka się na Davida (Scott Shepherd) i jego świtę. W rozmowie z magazynem "GQ" aktorka wspomniała, że było wówczas naprawdę mroźno – zdjęcia kręcono zimą w Kanadzie.
— To był luty w Kanadzie. Było bardzo, bardzo zimno. Ta scena, w której spotykam Davida i Jamesa, bohatera granego przez Troya Bakera, w lesie – wtedy był najmroźniejszy dzień. Temperatura wynosiła –17 stopni Celsjusza. Było zimno. Mój głos trochę się zmienia w tej scenie. Słuchałam tego potem – słyszałam tylko dialogi z postsynchronizacji, nie widziałam jeszcze odcinka – i trudno jest mówić normalnie, kiedy jest tak zimno, jakby twoje usta po prostu nie działały.
I trzymałam prawdziwą broń, bo gumowa nie wyglądała wystarczająco prawdziwie, albo jej nie mieli czy coś. Więc miałam tę ciężką prawdziwą strzelbę, a Ali Abbasi, reżyser tego odcinka, lubi długie ujęcia. Ośmiominutowe ujęcia, trzymanie tej superciężkiej broni na mrozie, to było… wszystko, co widzicie, jest bardzo realne. Cieszę się z tego, bo da się powiedzieć, kiedy coś jest prawdziwe. I tak, było naprawdę zimno. Przytulaliśmy się do grzejników.
O scenie wypowiedzieli się także twórcy produkcji – Neil Druckmann oraz Craig Mazin, w nowym odcinku oficjalnego podcastu "The Last of Us". Jeśli macie wrażenie, że Bella Ramsey nie potrafi utrzymać broni, to taki właśnie był cel – aktorka dostała do ręki prawdziwy karabin – "większy od niej" – po to aby było widać, że Ellie jest za mała, żeby sobie poradzić z taką bronią.
— Karabin, którego używamy, jest prawdziwy. Oczywiście przejmowaliśmy kwestią bezpieczeństwa związanego z bronią. Przez większość czasu broń, którą trzymają aktorzy nie jest naładowana ślepakami ani w żadnym wypadku prawdziwą amunicją. W tym przypadku karabin, z którym ona chodzi, jest nienaładowany. Ale to prawdziwy karabin i jest ciężki.
Następnego dnia Bella odczuła to w swoich bicepsach i mięśniach klatki piersiowej. Trzymanie tego sprawiało jej trudność. Podczas tej sceny, gdy spotyka Davida i Jamesa, momentami mówiliśmy jej zza kamery: "podnieś broń, podnieś broń!", bo ona go opuszczała. A nie mogła go opuścić. Musi mieć was na celowniku. Możecie zobaczyć, jak się z tym zmaga. Zachowaliśmy część z tych scen. Są subtelne, ale można to dostrzec. Nie jest przygotowana, ale stara się najlepiej jak potrafi – powiedział Craig Mazin.
Przed nami finał 1. sezonu "The Last of Us". Tymczasem fani już myślą o kontynuacji i przedstawili kolejną kandydatkę do roli Abby.