Twórcy "The Last of Us" wyjaśniają, czemu wycięto scenę z zarażonymi z 8. odcinka. W grze była kluczowa
Karolina Noga
9 marca 2023, 13:02
"The Last of Us" (Fot. HBO)
8. odcinek "The Last of Us" znacząco odszedł do gry w przypadku relacji Davida i Ellie. Dlaczego zabrakło sceny z atakami zarażonych? Twórcy spieszą z wyjaśnieniem.
8. odcinek "The Last of Us" znacząco odszedł do gry w przypadku relacji Davida i Ellie. Dlaczego zabrakło sceny z atakami zarażonych? Twórcy spieszą z wyjaśnieniem.
"The Last of Us" pokazuje, że zarażeni zdecydowanie nie są największym zagrożeniem w świecie po apokalipsie. W 8. odcinku Ellie (Bella Ramsey) i Joel (Pedro Pascal) mierzą się z sektą Davida (Scott Shepherd). Ważnym elementem jest rozmowa pomiędzy dziewczyną a kaznodzieją, w której on próbuje nią manipulować. Tymczasem w grze było inaczej, a twórcy wyjaśnili powody zmian w oficjalnym podcaście.
The Last of Us odcinek 8 – czemu wycięto scenę z zarażonymi?
W grze David i Ellie zmuszeni są razem walczyć z hordą zarażonych i ratują się nawzajem, co wytwarza między nimi nić porozumienia. W serialu nie ma takiej sekwencji, a zamiast tego wszystko skupia się na kameralnej rozmowie i na tym, jak David urabia Ellie, próbując ją przechytrzyć. Twórcy serialu Neil Druckmann i Craig Mazin wyjaśnili, dlaczego ugryziono temat od innej strony niż w oryginale.
— Mogliśmy to zrobić – wątek zawierający pełno biegających zarażonych, którzy mogą was dorwać w każdej chwili, i fabularne implikacje tego – ale odcinek by tym przesiąknął, a my chcieliśmy, aby działał w inny sposób. Chodziło o konwersację. On jest podstępny, pozwalając jej żartować, nie naciskając czy biorąc niczego do siebie, będąc miłym (…). Ten koleś to modelowy przykład gaslightera, manipulatora i oprawcy – powiedział Craig Mazin.
Warto przypomnieć, że to nie pierwszy raz, gdy twórcy wycinają sekwencje z zarażonymi bądź znacząco je pomniejszają. Podobnie było też m.in. w przypadku 7. odcinka pt. "Left Behind". W grze Riley (Storm Reid) i Ellie mierzą się z mnóstwem zarażonych, ale w serialu widzimy pojedynczego klikacza. Zdaniem Mazina, mniej znaczy w tym przypadku więcej:
— Jest jeden [zainfekowany]. Tyle wystarczy – tylko jeden. A tym, co go budzi, jest ich radość. Dźwięk ich śmiechu, tego, że się dobrze bawią. Na tyle na ile możemy, dajemy naszym postaciom rzeczy, których najbardziej pragną, a potem karzemy je za to, że je dostały. I chcemy je stawiać przed wyzwaniami, jakimi są ich najgorsze lęki. A jedną z rzeczy, których się boisz w tym świecie, jest to, że nigdy nie jesteś na tyle bezpieczny, żeby się dobrze bawić. Nigdy nie jesteś wystarczająco bezpieczny, żeby się zakochać. Nigdy nie jesteś wystarczająco bezpieczny, żeby przeżyć swój pierwszy pocałunek.
Tutaj przeczytacie, jaki dokładnie plan wobec Ellie miał David. Możecie także zobaczyć zwiastun finałowego odcinka "The Last of Us".