Troy Baker uważa, że 2. sezon "The Last of Us" też podzieli widzów. On sam jest zachwycony zmianami
Karolina Noga
10 marca 2023, 12:44
"The Last of Us" (Fot. HBO)
"The Last of Us" wielkimi krokami zbliża się do końca. Przed nami 9. i zarazem finałowy odcinek – ale 2. sezon już został zamówiony przez HBO. Kolejnych odcinków już teraz nie może doczekać się Troy Baker, czyli oryginalny Joel.
"The Last of Us" wielkimi krokami zbliża się do końca. Przed nami 9. i zarazem finałowy odcinek – ale 2. sezon już został zamówiony przez HBO. Kolejnych odcinków już teraz nie może doczekać się Troy Baker, czyli oryginalny Joel.
Troy Baker wcielał się w Joela w obu częściach gry "The Last of Us", a w serialowej adaptacji pojawił się w 8. odcinku jako James, prawa ręka kaznodziei Davida (Scott Shepherd). Aktor prowadzi także oficjalny podcast produkcji HBO, w którym rozmawia z twórcami, dlatego jest on zdecydowanie silnie związany z franczyzą. Adaptacja momentami mocno różni się od oryginału – co o zmianach sądzi Baker?
The Last of Us – Troy Baker chwali wszelkie zmiany
Wiele zmian w "The Last of Us" wywołało istne oburzenie wśród niektórych widzów. Nie zabrakło wylewu homofobicznych ścieków oraz krzyków, gdy na ekranie zarażeni nie wyskakiwali na prawo i na lewo. Tymczasem Troy Baker jest zachwycony tym, w jaki sposób zaadaptowano historię na potrzeby telewizji.
— Dla kogoś, kto spędził tyle czasu z tą franczyzą co ja, w każdym odcinku jest coś, z czego dowiedziałem się czegoś nowego. Ten serial udowodnił, że jest to o wiele większa historia, niż pierwotnie zakładaliśmy – powiedział w rozmowie z Variety.
Tonight was unreal. Hearing the response to this episode does this old boy's heart good. I'm beyond grateful.
Amazing performances by all. Thank you to @Neil_Druckmann for your trust and friendship. And to @clmazin for telling me when to "Run."
One more to go. #TheLastOfUs— Troy Baker (@TroyBakerVA) March 6, 2023
2. sezon "The Last of Us" powstanie w oparciu o drugą część gry. Osoby, które w nią grały wiedzą, że praktycznie na początku czeka nas tragiczne wydarzenie, które zdruzgotało graczy, a Baker jest przekonany, że wpłynie równie mocno na widzów.
— Mam nadzieję, że [zareagują] tak samo. Bo to pokaże, że oddaliśmy sprawiedliwość tej historii. To bardzo podobne do zakończenia pierwszej części. Kochaj to lub nienawidź – jeśli masz na ten temat opinię, to wykonaliśmy naszą pracę. Idąc dalej, będzie więcej takich momentów, z którymi będziecie musieli się zmagać.
Aktor nie pierwszy raz wypowiada się pozytywnie na temat zmian. Baker chwalił twórców już jakiś czas temu, mówiąc, że "to dwie wersje tej samej historii".
— Absolutnie nie [musicie grać w grę]. Piękno tego polega na tym, że są to dwie wersje tej samej historii. Więc jeśli nie graliście w grę wideo, możecie w pełni cieszyć się spektaklem jako czymś samodzielnym. Nie uważam, że to jest albo, albo. To nie jest tak, że albo gracie w grę, albo oglądacie serial. To jest "tak, i". Zagrajcie w grę, a potem obejrzyjcie serial, albo obejrzyjcie serial, a potem zagrajcie w grę. I cieszcie się odkrywaniem różnic.
Tutaj zobaczycie zwiastun finałowego odcinka 1. sezonu "The Last of Us", a w międzyczasie możecie przeczytać, czemu końcówka 8. odcinka jest tak ważna.