"Emigracja XD" to komedia o Polakach, na jaką czekaliśmy od dawna – recenzja serialu CANAL+
Nikodem Pankowiak
17 marca 2023, 08:28
"Emigracja XD" (Fot. CANAL+)
"Emigracja XD" to nowa produkcja CANAL+ oparta na książce Malcolma XD, który odpowiada także za scenariusz serialu. Czy jego fani będą zadowoleni z efektu końcowego?
"Emigracja XD" to nowa produkcja CANAL+ oparta na książce Malcolma XD, który odpowiada także za scenariusz serialu. Czy jego fani będą zadowoleni z efektu końcowego?
I pomyśleć, że "Emigracja XD" pewnie by nigdy nie powstała, gdyby nie internetowa pasta. Malcolm XD to człowiek, dzięki któremu dostaliśmy znaną większości polskich internautów pastę o starym – fanatyku wędkarstwa, którą później na krótkometrażowy film z Piotrem Cyrwusem przerobił Showmax (R.I.P.). Wraz z rosnącą popularnością historii o szalonym wędkarzu rosła także popularność jej autora, który kilka lat później wydał książkę pt. "Emigracja". Dziś została ona dzięki CANAL+ przeniesiona na ekrany telewizyjne. Czy serialowa adaptacja, nad którą czuwał też sam autor książki, odniesie taki sam sukces jak książkowy oryginał? Wiele wskazuje, że tak właśnie będzie.
Emigracja XD – o czym jest polski serial CANAL+?
Malcolm (Tomasz Włosok, "Kruk") żyje gdzieś w centralnej Polsce, w małym mieście, które samo obwołało się europejską stolicą agrestu. To jedno z tych miejsc, gdzie do roboty jest niewiele poza alkoholizowaniem się ze znajomymi i pójściem raz do roku na koncert gwiazdy pokroju Norbiego, która odwiedza miasto z okazji Dni Agrestu. To Polska, która wciąż istnieje, to Polska, gdzie frustracja wylewa się z ludzi litrami. Ci mniej zaradni zostali i narzekają na swój los. Ci cwańsi wybrali życie na emigracji.
Tak jak Krystianek (Adam Bobik, "Minuta ciszy"), kuzyn Malcolma, który na co dzień mieszka w Londynie, gdzie pełni zaszczytną funkcję senior managera w magazynie. Krystianek rzadko przyjeżdża w rodzinne strony, ale gdy już przyjeżdża, klękajcie narody. To prawdziwy król życia, zarabiający 5 tysięcy funtów miesięcznie, dziś pijący whisky, a nie tanią wódkę. To może robić wrażenie i na niektórych faktycznie robi – zwłaszcza na ojcu Malcolma (Andrzej Zieliński, "Wataha"), który od 30 lat nie potrafi odnaleźć się w wolnej, niekomunistycznej Polsce.
Niespodziewanie także Malcolm i jego najlepszy kumpel, Stomil (Michał Balicki, "Planeta Singli. Osiem historii") muszą pomyśleć o wyjeździe na Zachód, gdy dochodzi do wypadku, który na zawsze już odmieni ich życie. Malcolm korzysta więc z "zaproszenia" Krystianka i razem ze swoim przyjacielem rusza do Londynu. Zanim do niego dotrze, przeżyje podróż, przy której homerowska odyseja będzie jawiła się niczym wakacje all-inclusive. Bo emigracja to nie rajskie wczasy i pensje, które po przeliczeniu na złotówki powodują zawrót głowy. To prawdziwa walka o przetrwanie.
Emigracja XD to czyste szaleństwo i absurdalny humor
Przed twórcami serialu, czyli wspomnianym już Malcolmem XD oraz Łukaszem Kośmickim ("Klangor"), który jest współscenarzystą i reżyserem "Emigracji", stanęło naprawdę trudne zadanie, by klimat popularnej książki przenieść na ekran. Po obejrzeniu czterech z dziesięciu zaplanowanych odcinków mogę powiedzieć, że z tego starcia wyszli obronną ręką. "Emigracja XD" to najlepszy polski serial komediowy od lat. Działa tu wszystko – mamy świetnie prowadzoną narrację (wziętą prosto z książki), przedstawiony w krzywym zwierciadle, kompletnie absurdalny, a przy tym zaskakująco realistyczny obraz życia Polaków poza krajem, a także sporo powodów do śmiechu.
To ostatnie jest w końcu najważniejsze, skoro mówimy o serialu komediowym. Co istotne, serial ani na moment w swoim poczuciu humoru nie staje się prostacki, a o to przecież łatwo, gdy w serialowym świecie non stop leje się wódka. Zamiast tego produkcja stawia na groteskę i hiperbolę, z przymrużeniem oka pokazując zarówno Polskę B i jej mieszkańców, jak i wszystkich tych, którzy postanowili się stamtąd wyrwać do wielkiego świata. Od samego początku serial CANAL+ jest galerią wyrazistych, przerysowanych postaci, które spotykamy w niezbyt przyjaznych zaułkach Londynu, w Polsce czy na parkingach przy niemieckich autostradach.
Cała historia prowadzona jest w bardzo dynamiczny sposób, co jest zasługą świetnego montażu, a ale także prowadzonej przez Malcolma narracji z offu. Coś, co na początku może wydawać się zbędne albo dziwne, szybko staje się jednym z mocniejszych i kluczowym elementem, bez którego "Emigracja XD" nie byłaby tym serialem, jakim jest. Wszelkie komentarze narratora, którym jest sam główny bohater, nie dość że są po prostu zabawne, to zwykle też trafnie komentują pewne zachowania ludzkie i zjawiska.
Emigracja XD – czy warto oglądać polski serial CANAL+?
Bo "Emigracja XD" – mimo całego absurdu i groteski, którymi została podlana – jest w gruncie rzeczy serialem bardzo przyziemnym, mówiącym wiele o nas jako narodzie. Malcolm XD jest bardzo spostrzegawczym obserwatorem rzeczywistości, którą następnie nagina do własnych potrzeb. Wiele jego obserwacji jest bardzo gorzkich. "Nie ufaj Polakom na emigracji", "Jak Polak na emigracji mówi, że jest ustawiony i ma pieniądze, to znaczy, że ich nie ma" – takich życiowych prawd, wygłaszanych często przez przypadkowych bohaterów, których Malcolm spotyka na swojej drodze, jest w serialu pełno. I doskonale dekonstruują wszelkie mity o emigracji.
Ta w produkcji CANAL+ jest światem iluzji – wabi ludzi obietnicą lepszego życia, które nigdy nie nadchodzi. Ci, którzy mają być ustawieni i opowiadają o swoim cudownym życiu, tak naprawdę gnieżdżą się w ciemnych mieszkaniach z byłymi kryminalistami. Wymarzone 5 tysięcy funtów miesięcznie jest jak Święty Graal – wszyscy słyszeli, nikt nie widział. Serialowy świat pełen jest wykolejeńców i freaków, którzy próbują jakoś odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ale zwykle po prostu nie dają rady. Malcolm i Stomil szybko dołączają do tego grona, a ich pokręcone początki życia na Zachodzie może i niesamowicie bawią, ale są też po prostu szalenie smutne.
"Emigracja XD" doskonale potrafi żonglować nastrojami i w sekundę wyłączyć tryb groteski, by przejść na bardzo poważny ton. Komizm szybko zmienia się tutaj w tragizm, czego najlepszym przykładem może być postać Zbyszka (Michał Czernecki, "Skazana"), kierowcy ciężarówki, którego Malcolm poznaje gdzieś na parkingu w Niemczech. Takich drugoplanowych postaci, dodających serialowi i kolorytu, i głębi, pojawi się w serialu dużo więcej. I także dzięki nim "Emigracja XD" z miejsca staje się mocnym kandydatem do tytułu najlepszego polskiego serialu tego roku.