Kiefer Sutherland chce z "24 godzin" zrobić franczyzę z prawdziwego zdarzenia. I ma na to kilka pomysłów
Agata Jarzębowska
21 marca 2023, 13:44
"24 godziny" (Fot. FOX)
Kiefer Sutherland ma kilka pomysłów na kontynuację "24 godzin" i podzielił się nimi w ostatnim wywiadzie. Aktor chętnie wróciłby do roli Jacka Bauera, ale widzi też inne możliwości. Co wymyślił?
Kiefer Sutherland ma kilka pomysłów na kontynuację "24 godzin" i podzielił się nimi w ostatnim wywiadzie. Aktor chętnie wróciłby do roli Jacka Bauera, ale widzi też inne możliwości. Co wymyślił?
"24 godziny" emitowane były w latach 2001-2010 i miały łącznie aż 192 odcinków. W 2014 roku serial doczekał się kontynuacji w postaci miniserialu "24: Jeszcze jeden dzień". Czy po tylu latach i stworzonej kontynuacji jest jeszcze do czego wracać? Kiefer Sutherland, który wcielał się w kultowego Jacka Bauera, uważa, że tak.
24 godziny – Kiefer Sutherland ma pomysł na kontynuację
W rozmowie z Entertainment Weekly nie ukrywał, że z przyjemnością wróciłby do roli Jacka Bauera i zdradził, że regularnie rozmawiają o tym z showrunnerem serialu, Howardem Gordonem, który również jest zainteresowany powrotem do serialu. Jak powiedział, można by zacząć od wydostania Jacka Bauera z Rosji.
— Razem z Howardem ciągle o tym rozmawiamy i ten temat ciągle się pojawia. Pomysł sprowadzenia go z powrotem – tylko to sugeruję – myślę, że jest interesujący. Wprowadzasz nową obsadę, a oni starają się go wydostać i od tego momentu [ten serial] żyje. Można to zrobić na wiele sposobów.
Pomysły Sutherlanda nie ograniczają się jednak tylko do jego powrotu do roli Bauera. Aktor jest równie otwarty, by zostać producentem wykonawczym serialu, w którym głównym bohaterem ktoś nowy, podobnie jak było to w serii "24: Dziedzictwo", jednak tym razem niekoniecznie musiałby to być agent CTU.
— Uważam też, że to świetny pomysł, aby wziąć 24 godziny z życia kogoś, kto jest zdesperowany – i może to być np. strażak, może to być wiele różnych okoliczności. Nie mogę się nadziwić, że jeszcze nikt nie przyszedł i nie powiedział: "Musimy coś z tym zrobić". Niezależnie od tego, czy dotyczy to mnie, czy nie, uważam, że nakręcenie czegoś w czasie rzeczywistym jest tak sprytne – trudne, ale sprytne – że jestem trochę zszokowany, że nie objawiło się to w innym i/lub większym [projekcie].
A na który z pomysłów postawiłby Sutherland? Aktor zarzeka się, że nie odrzuca żadnego pomysłu i uważa, że jest "24 godziny" to pomysł godny przerobienia na ogromną franczyzę.
— To nie jest tak, że jestem bardziej zainteresowany jednym pomysłem niż innym. Joel [Surnow] i Bob [Cochran, twórcy "24 godzin"] wpadli na coś naprawdę sprytnego w tej idei opowiedzenia czegoś w czasie rzeczywistym, w ciągu 24 godzin i po prostu nie chcę myśleć, że miało było do tego tylko jedno podejście. Byłem bardzo wdzięczny za tę szansę.
Gdybym mógł z tym [pomysłem] zrobić coś innego, na pewno bym to zrobił. Ale gdyby przerodziło się to w coś innego, też bym się za tym opowiedział, bo uważam, że to bardzo dobry pomysł na historię. Jak to było, że 20 lat po pierwszym "Star Treku" w końcu zaczęli przekształcać się w coś całkiem innego? Z pewnością widzę coś w tym stylu dla "24 godzin", ponieważ uważam, że jest to pomysł godny franczyzy. Więc tak – czas pokaże.
To nie jest pierwszy raz, gdy Kiefer Sutherland publicznie marzy o kontynuacji i dzieli się swoimi pomysłami. W kwietniu 2022 roku nie ukrywał, że z radością wróciłby do tworzenia serialu w tym uniwersum. Tymczasem wkrótce zobaczymy go w nowym serialu "Rabbit Hole", który będzie mieć premierę 31 marca na SkyShowtime.