"Władca Pierścieni: Pierścienie władzy" okazały się porażką. Z takimi wynikami Netflix skasowałby serial
Agata Jarzębowska
4 kwietnia 2023, 13:32
"Władca Pierścieni: Pierścienie władzy" (Fot. Amazon)
Nie jest tajemnicą, że "Władca Pierścieni: Pierścienie władzy" miały konkurować z "Rodem smoka" HBO, ale czy się udało? Wyniki serialu są tak słabe, że słynący z kasacji seriali Netflix nawet nie rozważałby jego kontynuacji.
Nie jest tajemnicą, że "Władca Pierścieni: Pierścienie władzy" miały konkurować z "Rodem smoka" HBO, ale czy się udało? Wyniki serialu są tak słabe, że słynący z kasacji seriali Netflix nawet nie rozważałby jego kontynuacji.
"Władca Pierścieni: Pierścienie władzy" miały być wielkim hitem Amazona, serialem wpływającym na popkulturę co najmniej tak jak "Gra o tron" oraz mocną konkurencją dla jej spin-offu. Widzowie mogli zeszłej jesieni obejrzeć prawdziwe starcie wielkich seriali fantasy, bo zarówno "Ród smoka" i jak "Pierścienie władzy" na obu platformach były nadawane w tym samym czasie – i serial HBO nie dał swojemu konkurentowi żadnych szans. A teraz poznaliśmy dane dotyczące oglądalności serialu Amazona.
Pierścienie władzy – większość widzów porzuciło serial
W przeciwieństwie do HBO, Amazon nie dzieli się pełnymi, oficjalnymi wynikami oglądalności swoich seriali. Jak jednak donosi The Hollywood Reporter, powołując się na własne źródła, jedynie 37% subskrybentów Prime Video z USA obejrzało wszystkie osiem odcinków 1. sezonu "Pierścieni władzy". Serial miał lepsze wyniki na rynkach zagranicznych, gdzie wskaźnik ukończenia wyniósł 45%. Ale to wciąż ogromna porażka.
Źródło THR twierdzi, że nawet 50-procentowy wskaźnik ukończenia nie byłby uznany za szczególnie wysoki, zwłaszcza dla tak drogiej produkcji. Warto przypomnieć, że 1. sezon kosztował Amazon 465 mln dol., a dodać do tego należy wcześniejszą kwotę 250 mln dol. za prawa do ekranizacji Tolkiena. Jednak duże pieniądze, dobre efekty specjalne i ogromny rozmach nie wystarczyły, by utrzymać uwagę widzów.
Na kontynuację takiego serialu z pewnością nie zdecydowałby się Netflix, którego założenia są bardzo proste: albo serial okazuje się sukcesem w ciągu 28 dni od premiery – co oznacza także, że musi uzyskać w tym czasie wysoki wskaźnik ukończenia całego sezonu przez widzów – albo kontynuacji nie będzie. A i tak twórcy drogich seriali z zadowalającą, ale nie bardzo wysoką oglądalnością, jak np. "Sandmana", wcale nie mają pewności, że zamówienie na kolejne sezony się pojawi.
Mimo tych wyników, szefowa Amazon Studios, Jennifer Salke, broni serialu ze Śródziemia, który ma powrócić z 2. sezonem w 2024 roku.
— Próby przedstawienia tego serialu jako czegoś, co nie odniosło sukcesu nie odzwierciedlają żadnej z wewnętrznych rozmów, jakie prowadzę. 2. sezon, który jest obecnie w produkcji, będzie zawierał więcej dramatycznych zwrotów akcji. To ogromna szansa dla nas. 1. sezon wymagał dużego wprowadzenia.
Widzowie mogą jednak powiedzieć, że "Ród smoka" też wymagał dużego wprowadzenia – cały 1. sezon jest tak naprawdę jednym wielkim wyjaśnieniem, kto kogo nie lubi i dlaczego – a jednak umiał przy sobie utrzymać ich uwagę. Niezależnie od tego, co pokaże 2. sezon "Pierścieni władzy", wysoka oglądalność może nie nadejść. Widzowie niekoniecznie będą chcieli wrócić i nadrobić 1. sezon, by zobaczyć zapowiadane dramatyczne zwroty akcji z nadchodzącego sezonu.
Co ciekawe, w grudniu zeszłego roku Amazon chwalił się rekordową oglądalnością "Pierścieni władzy" i znacznym wzrostem liczby subskrybentów. Podano wówczas, że w dniu premiery obejrzało go 25 mln widzów, ale wtedy nie dostaliśmy informacji, czy widzieli oni całość, czy tylko fragment. Teraz wiadomo, że choć serial miał doskonałe otwarcie, na tym jego sukcesy się zakończyły.
Jak zauważa THR w swoim obszernym artykule, Amazon pozostaje wyraźnie w tyle za Netfliksem. Dane z Nielsena dotyczące liczby wyświetleń seriali w minutach pokazują, że jeśli chodzi o oryginalne seriale, Netflix nie ma sobie równych. W 2022 roku gigant zgarnął pierwsze 10 miejsc dla oryginalnych seriali na platformach streamingowych, a "The Boys" od Amazona znalazło się na 11. miejscu – przed "Pierścieniami władzy", które wylądowały na 15. miejscu. Z kolei w 2021 roku żaden z 15 seriali, którym widzowie poświęcili najwięcej czasu, nie pochodził z Amazona.